Powiat mińskiSumy powiatowych strażaków

Powiatowym strażakom wszystko rośnie. Notują nie tylko wzrost społecznego zaufania, ale także znaczny przyrost zdarzeń wymagających ich interwencji. Zmienia się także ich rodzaj, bo na prawie dwa tysiące wyjazdów w 2019 roku tylko co trzeci był związany z pożarem. Padł też rekord alarmów fałszywych, ale większość z nich była w dobrej wierze…

Wtyki statystyki

Tym razem sprawozdanie z ubiegłorocznej działań PSP złożył radnym powiatu zastępca komendanta Krzysztof Komorowski. Nie rozwodził się, bo komenda przygotowała obszerny opis wydarzeń z wykresami, tabelami i zdjęciami. Podkreślił tylko, że rok 2019 okazał się rekordowym co do liczby odnotowanych zdarzeń. Było ich 1920, czyli o 140 więcej niż w roku poprzednim. Najbardziej – o 16,4%, wzrosła liczba pożarów, na które miały wpływ warunki atmosferyczne. W marcu i kwietniu było tak sucho, że liczba akcji ogniowych wzrosła do ponad 600, czyli o 118 więcej niż przed rokiem.
Rok 2019 okazał się również rekordowy z powodu wyjazdów do alarmów fałszywych. Ze 165 takich zdarzeń, 109 to alarmy fałszywe w dobrej wierze, 47 to alarmy z monitoringu pożarowego w obiektach mieszkalnych i publicznych, a tylko 9 alarmów było złośliwych.

Komorowski wspomniał także o trudnościach w zapełnieniu obsady komendy powiatowej. Mają 69 etatów, a tylko 60 jest obsadzonych. Chcą te braki jak najszybciej uzupełnić, bo wiedzą jakie jest obciążenie. W ciągu dnia w roku 2019 wyjeżdżali 5,2 razy dziennie, a zdarzenia są różne. Nieraz trwają krótko, ale czasami wydłużają się i wymagają niemałego zaangażowania.
Tradycyjnie też dziękował i to nie tylko za współpracę z powiatem, ale za inwestycje niewidoczne gołym okiem, czyli modernizację   łączności bezprzewodowej. Wszystko po to, by mieć bezpośredni trwały kontakt z 93 jednostkami OSP, a szczególnie z 21 będącymi w krajowym systemie ratowniczo-gaśniczym.
Było tak wiele skarg i uwag, że musieli zadbać o jakość pracy ratowników połączoną z szybkością interwencji. Chcą jeszcze wzmocnić program SWD wspomagający dowodzenie, by każdy ratownik miał możliwość łączności ze stanowiskiem kierowania.
Nie są jednak tacy wolni, bo czas wyjazdów na terenie powiatu waha się to w granicach od jednej do 6 minut, a na miejsce zdarzenia docierają maksymalnie w ciągu 12 minut.

Przewodniczący Mirosław Krusiewicz potwierdził zmieniające się warunki pracy strażaków, a starosta Antoni Tarczyński podkreślał, że ich działania to nie tylko robiące wrażenie statystyki.
Warto sobie zdawać do końca sprawę z tego, że przy każdym zdarzeniu jest wysiłek ludzi oraz wykorzystywanie ich przygotowania i wiedzy. Oni muszą być odpowiednio ubrani i mieć odpowiednie zabezpieczenia. Do tego dochodzi działalność kontrolno-rozpoznawcza i szkolenia. To wszystko kosztuje, więc pomoc strażakom jest niezbędna, by stać ich było na profesjonalizm.

Warto więc pamiętać, że rok 2019 to likwidacja 1755 zdarzeń, w którą zaangażowanych było 3 304 zastępy ratowniczo-gaśnicze oraz ponad 16 tysięcy strażaków ratowników. W 603 pożarach rannych zostało 20 osób, w tym 4 ratowników, a śmierć poniosły dwie osoby. W 1152 miejscowych zagrożeniach ran- Mińsk Mazowiecki, ul. Warszawska 106A nych zostało 314 osób, w tym 23 dzieci oraz 2 ratowników, a śmierć poniosły 34 osoby, w tym dwoje dzieci. A ile byłoby ofiar bez pomocy strażaków…

Numer: 10 (1170) 2020   Autor: J. Zbigniew Piątkowski





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *