Mińsk MazowieckiFirmy na pokaz

Ireneusz Antczak i Marcin Królak, znają się od 1969 roku, tj. 44 lata. A właściwie już ponad pół wieku, bo ich matki w czasie porodu leżały na jednej sali. Rozdzieliły ich studia, ale przed ćwierć wiekiem postanowili znowu być razem. Wpadli na pomysł produkcji opakowań...

Srebrny Akpud

Początki w 1988 roku były romantyczne. Nie mieli pieniędzy na maszyny, więc zrobili je sami. Przydało się wyszkolenie techniczne, dzięki któremu chałupniczo wykonali krajarko-bigówkę, wycinarkę nożną oraz największy hit – zszywarkę elektryczną, która poddana niewielkim przeróbkom, pracuje do dzisiaj. Pierwsze pudełka powstały w garażach ich domów.

Pierwszy pracownik – Mirosław Wójcicki został zatrudniony w rok później i.. pracuje do dzisiaj. Wtedy przenieśli się do Stojadeł na ul. Wspólną 33, a po trzech latach zaczęli budować halę przy Mińskiej 37. Coraz większe powierzchnie produkcyjne pozwalały poszerzać asortyment wykonywanych opakowań, zdobywać nowych klientów, a zwiększające się zamówienia wymuszały dalszą rozbudowę zakładu. I zatrudnianie nowych pracowników, z których wielu pracuje do dzisiaj. Jak Wojciech Padzik, Wiesław Borowski i Wojciech Gut którzy za 20 lat pracy otrzymali od właścicieli specjalne dyplomy i nagrody.

Nie po zakończonej dniówce czy poborach, a podczas jubileuszowej biesiady, którą zarząd spółki zorganizował 1 czerwca w sali stojeckiej OSP.

Na galę przyjechali także z życzeniami i nagrodami szefowie Polskiej Izby Opakowań, której Akpud był w 1994 roku założycielem i cały czas aktywnym członkiem. Jej misją jest działanie na rzecz rozwoju rynku opakowań bezpiecznych dla ludzi i przyjaznych środowisku naturalnemu.

Służy temu funkcjonujący od 10 lat systemzarządzania jakością ISO 9001 i fakt przystąpienia do spółki żon właścicieli, które obecnie prowadzą kadry i księgowość.

Także od dekady 17 pracowników Akpudu zauważyło wzrost zakupów inwestycyjnych, czyli szybszych maszyn jak duży sloter, automatyczne składarko sklejarki, automat sztancujący BOBST z dwukolorową maszyną drukującą. Właśnie opakowania z nadrukiem będą nową ofertą na... kryzys, który dotyka coraz więcej gałęzi naszej gospodarki.

– Myślę, że jesteśmy dobrze przygotowani do wzrostu gospodarczego, na który wszyscyczekamy – konkludowali właściciele spółki, kończąc oprowadzanie gości po hali drugiego zakładu przy ul. Mińskiej.

Akpud popiera również działalność rekreacyjno-sportową. W 2002 r. powstała drużyna piłkarska Kartoniarze, którzy specjalizują się w halowej piłce nożnej. W 2005 rokuzałoga reprezentująca Akpud brała udział w regatach żeglarskich w Mikołajkach, a w 2008 r. powstała sekcja tenisa stołowego. Pingpongiści zdobyli mistrzostwo w lidze mińskich zakładów pracy w latach 2009 i 2010.

Goście z uwagą oglądali maszyny, a potem słuchali historii spółki, którą z humorem opowiedzieli przyszli jej właściciele, czyli dzieci Antczaków i Królaków.

To jeszcze jeden dowód, że porzekadło o jaskółkach i spółkach ma wyjątki. Ciekawym i godnym pochwały jest niewątpliwie Akpud, któremu z okazji 25-lecia starosta Antoni J. Tarczyński z wójtem Januszem Piechoskim życzyli konsekwencji. I przypominali, że każdą polską firmę trzeba szanować, a szczególnie taką, która nie powiększa bezrobocia. Tylko tyle, że do hal Akpudu nie sposób dojść suchą stopą i dojechać bez skazywania auta na defekt. Dlatego też prezesi dziękowali władzom za poparcie i jednocześnie prosili o modernizację błotnistych ulic.

W sali biesiadnej OSP było jednak sucho i radośnie. Wnet zagrał Jewels. Najpierw biesiadnie do obiadu, a wraz z pierwszym walcem do tańca ruszyli właściciele z żonami. Po nich kolejne pary, aż stoły opustoszały do reszty...

Numer: 23 (818) 2013   Autor: J. Zbigniew Piątkowski





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *