Mińsk MazowieckiTalentomania 2013

Najpierw 16 maja 2013 roku na scenie w sali teatralnej GM-2 stanęło 59 utalentowanych uczniów z zaproszonych mińskich gimnazjów. Jury wybrało 11 najlepszych, którzy w mińskim pałacu zaprezentowali swoje zdolności wokalne, instrumentalne, teatralne, malarskie, taneczne i sztuki walki. Pokazali swe talenty przed komisją i nieliczną publiką. Szkoda, bo właśnie szkolne talenty to medialna i zmysłowa gratka. Czy tylko na miarę mińskich gimnazjów...

Kunszty na miarę

Już w czasie eliminacji nie zabrakło emocji i wzruszeń. Niewątpliwie – jak twierdziła po eliminacjach koordynująca projektem Anna Lubieniecka – przegląd pokazał, że wśród mińskich gimnazjalistów nie brakuje talentów. Pokazali je zwyczajni, a jednak niezwyczajni nastolatkowie.

W selekcyjnym jury przeglądu zasiadł eliminator zewnętrzny, czyli Arkadiusz Głogowski – aktor i dyrektor GCK Wiązowna, a z nim instruktorka teatralna Małgorzata Sulewska oraz muzyk i przewodniczący rady miasta Dariusz Kulma. To ich zadaniem było wyłonienie najzdolniejszych i najbardziej utalentowanych młodych, z których każdy pokazał swój talent w pięciominutowej prezentacji.

Tyle samo czasu mieli finaliści podczas gali finałowej I Przeglądu Mińskich Talentów w poniedziałek 20 maja w MDK. Już w dzień po konkursie organizatorka zdradziła, że w finale zobaczymy 10 talentów solowych – Roberta Jandę, Katarzynę Beredę, Annę Karczmarczyk, Piotra Witkowskiego, Patryka Makacia, Dawida Zawolskiego, Karolinę Świętochowską, Justynę Nałęcz, Jakuba Szczepańskiego, Olgę Konowrocką oraz zespół Bruce Lee Team w składzie Mateusz Radomski, Mateusz Bielicki, Piotr Bielak i Cezary Komuda. W sumie troje wokalistów, po dwoje aktorów, muzyków i plastyków, jedna tancerka i team walki.

W pałacu stawili się wszyscy z nadzieją wygrania ciekawie anonsowanych nagród finansowych i także cennych warsztatów artystycznych. I każdy mógł myśleć, że jest utalentowany, bo jury robiło wszystko, by występy podnieść na wyższy poziom. Wprawdzie tylko werbalnie, ale bez sztampy, co mogło się podobać widzom, a niekoniecznie wszystkim występującym. Identycznie jak w telewizyjnym show TVN, ale bez głosów publiczności.

Na pewno przydałyby się wokalowi Karoliny Świętochowskiej i Dawida Zawolskiego, grze aktorskiej Katarzyny Beredy, natryskowym dziełom Jakuba Szczepańskiego z GM-3 i pokazowi następców Bruca Lee, którzy nie znaleźli nagrodowego uznania jury.

Podobno obrady jurorów były burzliwe, a ich wynikiem były trzy wyróżnienia po 200 zł każde. Tak potraktowano pianistę Piotra Witkowskiego, tancerkę Justynę Nałęcz z GiLO i parodystę Roberta Jandę. Na 900 zł oceniono talent rysunkowy Olgi Konowrockiej z GM-1, która przygotowała na finał wystawę swoich prac, choć w ciągu gali – jak Szczepański – mogła coś stworzyć.

Zwycięzcami tegorocznej edycji konkursu talentów zostali uczniowie gospodarzy konkursu. Anna Karczmarczyk za... śpiew po polsku, do którego namówił ją Arkadiusz Głogowski, a Patryk Makać za solówki na gitarze, które wysławiał Kulma z Jakubowskim. Burmistrz dołączył do finałowego składu jury i ufundował zwycięzcom tygodniowe letnie warsztaty artystyczne o wartości ok. trzech tysięcy każde.

Oznacza to, że pierwsze w mieście łowy talentów kosztowały 1,5 tysiąca w gotówce i 6 tysięcy w naturze. To niewiele w porównaniu do wielkich mińskich festiwali z 4M i Himilsbachem na czele, a bardzo dużo w relacji do promocji kultury i właśnie talentów, które mają szansę w niej zaistnieć i ją tworzyć.

Może więc warto rozszerzyć takie i podobne im formy na dzieci, starszą młodzież i nawet dorosłych, byśmy mogli się chwalić przed własną publika nie tylko sprowadzanymi za dziesiątki tysięcy gwiazdami estrady.

Numer: 22 (817) 2013   Autor: J. Zbigniew Piątkowski





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *