Ideą i celem debat społecznych, jakie mińska policja organizuje już od kilku lat, jest rozmowa z mieszkańcami o bezpieczeństwie. Zgodnie z założeniem, że każdy może mieć wpływ na poziom tego bezpieczeństwa, policjanci diagnozują najistotniejsze zagrożenia występujące w danej społeczności lokalnej lub na danym obszarze. Tak jest, gdy liczba policjantów jest mniejsza od liczby uczestników. W Mińsku Mazowieckim frekwencję trzeba było łatać…
Łaty debaty
Czwartek o 17:30 to dobra pora na bezpieczny spacer do biblioteki. Niestety, 21 listopada na taką eskapadę zdecydowało się kilkoro mińszczan, jedna dobrzanka i nasza kamera. Z komendy policji przyjechało sześciu mundurowych, a wśród nich zastępca KPP nadkomisarz Zbigniew Kołecki, zastępca Naczelnika Wydziału Ruchu Drogowego aspirant sztabowy Dariusz Wiercioch, trzech dzielnicowych – sierżant sztabowy Kamil Dąbrowski, starszy sierżant Piotr Kaczmarski i aspirant Tomasz Lubaszka oraz oficer prasowy starszy aspirant Marcin Zagórski.
Policjanci omówili założenia Krajowej Mapy Zagrożeń Bezpieczeństwa, czyli narzędzia do diagnozowania skali i rodzaju zagrożeń oraz instytucji współodpowiedzialnych za zapewnienie bezpieczeństwa i porządku publicznego.
KMZB opiera się o informacje gromadzone w policyjnych systemach informatycznych oraz pozyskiwane od społeczeństwa w trakcie bezpośrednich i sieciowych kontaktów.
To one w subiektywnym odczuciu mieszkańców negatywnie wpływają na poczucie bezpieczeństwa, ale nie służą pilnej interwencji policji. W tego typu przypadkach należy korzystać z numerów alarmowych 112 lub 997.
Nowością jest aplikacja Moja Komenda do zainstalowania w smartfonie. Jej baza danych zawiera informacje o wszystkich obiektach policyjnych dostępnych dla interesantów, a także dane kontaktowe ponad 8 tysięcy dzielnicowych z terenu kraju. Po włączeniu usług lokalizacyjnych w telefonie sama odnajdzie najbliższy policyjny obiekt i wskaże trasę dojścia lub dojazdu. Ma również funkcję wyszukiwania policjantów pierwszego kontaktu czyli dzielnicowych. Wprowadzono tu zasadę stałego numeru telefonu komórkowego oraz adresu email, który jest przypisany do określonego rejonu służbowego, więc nawet po zmianie dzielnicowego, dane te nie ulegają zmianie.
Co na to garstka zaciekawionych stanem bezpieczeństwa w Mińsku? Dyskusja i wnioski dotyczyły głównie bezpieczeństwa w ruchu drogowym. I tak zgłoszono problem korków w godzinach szczytu na ul. Budowlanej, zaapelowano o zwiększenie liczby patroli policyjnych podczas organizacji imprez masowych i na ul. Błonie, utrudniony wyjazd w lewo na skrzyżowaniu Spółdzielczej i Traugutta, wyścigi samochodowe przed północą na ul. Sosnkowskiego i wniosek o częstsze kontrole drogówki. Było także pytanie o przydatność mapy drogowej i miejskiego monitoringu w ustalaniu łamaczy prawa.
Policjanci obiecywali dyslokowanie policyjnych patroli we wskazane na debacie miejsca. Są przekonani i mają na to dowody, że kamery ułatwiająjak nie bezpośrednie, to pośrednie namierzanie przestępców. Ciekawostką zaś jest, że czerwone znaki na mapie są usuwane z historii po likwidacji zagrożenia, ale tylko dla policji. Cywile je widzą jeszcze co najmniej przez kilka miesięcy.
Numer: 48 (1156) 2019 Autor: J. Zbigniew Piątkowski
Komentarze
DODAJ KOMENTARZ