Mińsk MazowieckiMińsk Mazowiecki na biegach

Rodziła się w maju 1995 roku, czyli tuż przed powstaniem naszego tygodnika. Była owocem marzeń naszego przyjaciela Piotrka Siankowskiego, więc mimo jego śmierci i zmianie organizatora, wciąż śledzimy jej bieg i przebieg. I nadal łapiemy się za głowę, skąd w ludziach tyle zapału do biegania i dlaczego nie ma imienia swego twórcy...

Piotrowa wciąż szałowa

Piętnastka wróciła na dobre przed pałac Dernałowiczów, ściągając w tym roku rekordową liczbę 366 biegaczy.
Starterem biegu był złoty i srebrny medalista w skoku wzwyż Igrzysk Olimpijskich z Montrealu i Moskwy – lekkoatleta Jacek Wszoła, a do wysiłku rozgrzewała ich trenerka personalna Daria Chrzanowska. Po niespełna 48 minutach i 7 sekundach na mecie pojawił się zwycięzca 24. Mazowieckiej Piętnastki – Mathew Kosgel z Kenii, tuż przed swoim rodakiem Kiptumem Kimaivo oraz Jurim Vykhopenem z Ukrainy. Wśród Polaków na czwartym miejscu uplasował się Zbigniew Kalinowski, a na szóstej lokacie mińszczanin z KB Dreptak Paweł Czyżkowski z czasem 53’18’’, który wywalczył również mistrzostwo Mińska Mazowieckiego.
Tuż za pierwszą dziesiątką był Sebastian Lipiec, a za nim Paweł Tymiński i Zbigniew Lamparski.

W klasyfikacji generalnej biegu na 5 km na podium stanęli ci sami zawodnicy, co na dłuższym dystansie. Inne były zaś miejsca lokalnych biegaczy, czyli Macieja Badurka i Floriana Pyszla, którzy zajęli odpowiednio czwarte i piąte miejsce. Piotr Podstawka ze Stanisławowa był dziewiąty.
W kategorii kobiet pierwsze trzy miejsca zdobyły zawodniczki z Kenii: Caroline Korir (54’15’’), Ruth Mbatha, Christine Oigo, które również tryumfowały w Piątce. Mistrzostwo Mińska wśród kobiet na dystansie 15 km uzyskała: Beata Szlązak, a na 5 km - Aleksandra Wicik-Kowalczyk.
W programie niedzielnej imprezy nie zabrakło również biegu vipów, którego celem jest propagowanie i popularyzacja biegania przez noszących w pracy bardziej zobowiązującą garderobę. Po pokonaniu 350-metrowego dystansu uczestnicy otrzymali pamiątkowe krawaty z wieszakami.

Organizatorzy pamiętają wciąż o najmłodszych, którzy biegają w 10 kategoriach wiekowych z podziałem na dziewczęta i chłopców. W tym roku na starcie wszystkich kategorii łącznie stanęło 250 młodych zawodników. Każdy po ukończonym biegu otrzymał pamiątkowy medal oraz nagrody za  miejsca 1-3.
Byli wśród nich z Wróżek i Elfów – Anna Składanowska, Zuzanna Mallach, Hanna Kossowska, Fabian Korytko, Franciszek Kujda i Kacper Kowalski.
A wśród starszych pudła zaliczyli – Mateusz Szabat, Igor Poławski, Michał Patoka, Alicja Wójcik, Zofia Rek, Jan Dzięcielski, Piotr Reda, Karolina  Łastowiecka, Martyna Żeberek, Jagoda Budyńska, Aleksander Dzięcielski, Bartosz Szczęsny Wojciech Łabarzewski, Julia Grzywińska, Anna Obercich, Zosia Szubert, Marcin Szczepaniuk, Dominik Kościesza, Adrian Mikołajczuk i Patryk Świętochowski.

Motywatorem do walki o zwycięstwo był niewątpliwie Jacek Wszoła, który nie tylko dekorował zawodników. Przed naszą kamerą wspominaliśmy bój o złoto ze Stonesem na mokrej skoczni w Montrealu. W Moskwie był faworytem, ale przegrał z Wessigiem. Takie są koleje losu sportowca...
Wszoły nie ma w mediach społecznościowych, bo – jak mówi – ma swoje opinie i inne nie są mu potrzebne. Poza tym nie jest już gwiazdą, a 63-letnm dziadkiem. Mimo wszystko poleca swoje skoki i wywiady w sieci.

Numer: 23 (1131) 2019   Autor: J. Zbigniew Piątkowski





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *