Skoro stać na nie Cegłów, to dlaczego nie Stanisławów. Tak pomyślały gospodynie z miejscowego KGW i poprosiły władze gminy o zorganizowanie gminnego konkursu palm wielkanocnych. Nie mogły same, bo też chciały coś uwić, a może i wygrać. Udało się i w ten sposób mamy w powiecie drugą palmową oazę ludowej tradycji…

Palmy do karmy

Osią uroczystości Niedzieli palmowej w miejscowym kościele było uroczyste nabożeństwo, a na koniec mszy – ogłoszenie wyników konkursu. Było kogo oceniać, bo w bocznej nawie artyści ustawili aż 33 dzieła swoich talentów. Różnej wielkości i przeróżnych barw, ale wszystkie z naturalnych kwiatów, liści, a nawet mchu. Wójt Kinga Sosińska była pod wrażeniem aktywności swoich mieszkańców, a proboszcz Bronisław Janiszewski ogłaszał listy nagrodzonych. I tak wśród młodszych wygrała Magdalena Ruta przed Wiktorią Abramowską i wieńcem dzieci z klasy 1A z SP w Stanisławowie. Dorosłych zaś zdominowała Nasza Chata, czyli gospodynie z KGW w Stanisławowie inkasując 500 zł nagrody za palmę o wysokości co najmniej 5 metrów. Za palmowe srebro mieszkańcy Rządzy zarobili 300 zł, a brązowe kobiety z Borku Czarnińskiego, Czarnej i Szymankowszyzny – 200 zł. Dodatkowo, dla każdego uczestnika, który wziął udział w konkursie przygotowano pamiątkowe dyplomy i słodkości. Gospodynie opowiadały, jak doszło do konkursu i o wielkiej sile integracyjnej, jakiej doznały podczas wspólnego wicia palm. Dyrektor domu kultury Urszula Pacyga- Glanowska wysoko oceniła nie tylko ich aktywność, ale też kunszt palmowych artystów. Ma nadzieję, że konkurs znajdzie uznanie nie tylko w gminie, a Stanisławów zasłuży na miano palmowej stolicy powiatu, a nawet wschodniego Mazowsza. Jak kurpiowskie Łyse, gdzie właśnie palmy już 50 raz wystawiano na pokaz i chwałę tradycji.

Numer: 16/17 (1124/1125) 2019   Autor: J. Zbigniew Piątkowski