Powiat mińskiDRODZY CZYTELNICY

Niestety, nie rozkwitły kasztanowce na tegoroczne egzaminy dojrzałości. Nie wiemy, czy zmartwił ten fakt maturzystów, ale z pewnością jest objawem rozkapryszonej wiosny, która nie wie – jak stara panna – co ma ze sobą począć. Niech idzie do czorta i wpuści nam trochę ciepła, nawet piekielnego czyli znad Sahary. Nie ma jednak takiej pogody, która uchroniłaby nas przed szalejącym czasem. Mimo 10-dniowej majówki, mimo czekania na zmiany. Nie tylko w kulturze...

Kiesa biesa

DRODZY CZYTELNICY / Kiesa biesa

Lubi teatr i dobrą kuchnię. Nie znosi chamstwa i głupoty. Jest profesjonalny, wyczuwa atmosferę miejsca i świetnie bawi publiczność. Bez problemu zjednuje sobie widownię. To konferansjer będący gwarantem wysokiego poziomu uroczystości. Rzetelność, komunikatywność, nienaganna kultura osobista, a przede wszystkim doświadczenie estradowe zapewniają powodzenie każdej imprezy.

Któż to taki i kto go tak wychwala? To całkiem świeży dyrektor mińskiego MDK Piotr Siła, który sam się kreuje na własnej stronie internetowej. Sam nie mogłem uwierzyć, zanim nie dostrzegłem nazwiska i zdjęć. No nie fajne foty, w klimacie mijającego czasu i lirycznej tęsknoty. Może to wpływ Gałczyńskiego, a może Górki – kto wie...

Rozmawiałem z panem Piotrem jakiś rok temu, namawiając do wejścia w mińską kulturę, ale wtedy nie miał ochoty. Teraz – jak widać – zaryzykował i wygrał posadę, na której sparzyły się już cztery panie. Facet nie powinien? Zapewne będzie mocniejszy nauczony okuniewskim dyrektorowaniem, ale Halinów to nie Mińsk. Tam nie ma takich
kreatorów jak bożyszcze werbalnej sublimacji
– imć Leszek Celej.

Właśnie otrzymałem list od Andrzeja Gruby, że ma w dyspozycji ciekawy eksponat dla tzw. Muzeum 7 Pułku Ułanów Lubelskich. Jest nim szabla z bardzo dużą krzywizną, której regulaminowe szable nie miały. Przypisana jest ona mińszczaninowi, prymusowi szkoły podoficerskiej Janowi Kosińskiemu.

– Czy tak ciekawy eksponat szabli mógł by się znaleźć w zbiorach muzeum? – pyta Gruba. Okazuje się że nie bo Celej nie ma 10 tysięcy na zakup tej szabli. Jeśli ich nie zdobędzie do 20 maja, okaz trafi w ręce prywatne i szukaj wiatru w polu.

I jeszcze jeden kwiatek wzniosłości dyrektora MZM, który nie dopuścił do dyskusji o (wy)czynach Juliana Grobelnego. W swoim liście Tomasz Roguski twierdzi, że prawdziwy jest zarzut Sitkiewicza dotyczący dokumentów wystawionych przez Grobelnego, upoważniających /tu lista czynowników władzy ludowej/ do przejęcia i zabezpieczenia wszelkich przedmiotów o wartości artystycznej oraz książek w majątkach ziemskich podlegających reformie rolnej.

Roguski sugeruje, że działania podjęte przez Grobelnego mogły doprowadzić do ich zabezpieczenia przed podzieleniem księgozbiorów i zniszczeniem, bo rolnicy najczęściej nie znali wartości książek i dzieł sztuki. Jednak nie robił tego dla własnych korzyści.

To tylko dwa przykłady niemocy lub złej woli mińskich decydentów, którym się wydaje, że mają monopol na wpuszczanie innych w maliny.

Piotr Siła twierdzi, że nie znosi chamstwa i głupoty. Ciekawe jak zniesie fałsz i nepotyzm polityczny, o którym w Mińsku Mazowieckim coraz jawniej i głośniej. Czy będzie go stać stanąć po stronie kultury, czy zniknie w służalczej wierności swoim promotorom. Wszak wybrała go komisja z Celejem i zawsze wierną władzy Teresą Sektas-Chanke w swoim składzie. Dyrektor MBP odeszła inaczej niż dyrektorki MDK, co wcale nie znaczy, że miała większe od nich zasługi. Jednego nie można jej zarzucić – umiejętności słuchania i potakiwania.

Mialo być o wizycie przedszkolaków w naszym studiu telewizyjnym, ale jakiś czart pokrzyżował mi plany. Mam nadzieję, że tak odkryta kiesa biesa nikogo nie obrazi, a pomoże tylko zrozumieć, że władza jest dla ludzi, a nie przeciw nim.

Numer: 19 (814) 2013   Autor: WASZ REDAKTOR






Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *