Skończył się rocznicowo-niepodległościowy rok 2018, co nie znaczy, że teraz patriotyczna stylistyka zostanie porzucona. Wręcz przeciwnie, o czym można było przekonać się w Długiej Kościelnej, gdzie w ramach energicznego koncertu kolędy i pastorałki zabrzmiały w niepodległościowym wydaniu…
Pienia Niepodległej
Kościół pw. św. Anny w Długiej Kościelnej nie pierwszy raz gościł muzyków w ramach kolędowego koncertu. Z inicjatywy proboszcza Jana Rucińskiego, burmistrza Halinowa Adama Ciszkowskiego oraz Gminnego Centrum Kultury po raz kolejny można było posłuchać najpiękniejszych kolęd i pastorałek. Miejscowi muzycy z zespołu Eo Nomine rodziny Choszczyków oraz parafialnego Cor Cordis wraz z towarzystwem przygotowali niezwykły program przypominający o trudnych czasach polskiej historii, kiedy Święta Bożego Narodzenia niosły nadzieję i pokrzepienie serc.
Koncert rozpoczął się zaraz po południowej Mszy św. W świątyni zostało znacznie więcej zainteresowanych niż przed rokiem, co świadczy o dobrym przyjęciu przez parafian inicjatywy kolędniczej. Wydarzenie prowadziła Dorota Choszczyk z zespołu Eo Nomine. Przypominała, że kolędowanie jest bardzo mocno zakorzenione w polskiej tradycji, o czym świadczy wyjątkowa mnogość bożonarodzeniowych utworów. W czasach powstań czy okupacji do znanych melodii pisano czasem nowe słowa, których zebrani mogli posłuchać. Także zaśpiewać, bo tekst każdego z utworów był wyświetlany na tablicy.
Wiele z najpopularniejszych dzisiaj kolęd powstało, kiedy Polska znikała z map świata. To wtedy spod pióra Franciszka Karpińskiego wyszła m.in. królowa polskich kolęd – Bóg się rodzi, w latach zaborów utrwalił się znany nam dziś kanon najpopularniejszych pieśni, zaś w XX w. pojawiły się utwory nawiązujące do lat wojennych jak Kolęda warszawska Stanisława Balińskiego czy też kolęda warszawskich powstańców na melodię Serca w plecaku. To właśnie te i wiele innych utworów usłyszeli zebrani w świątyni w Długiej Kościelnej.
Śpiewała nie tylko Dorota Choszczyk z rodziną. Wspierał ją chór parafialny Cor Cordis, a także Madzia Grajewska. Za warstwę instrumentalną odpowiadali natomiast: Marek Choszczyk na gitarze, Marek Grajewski na wiolonczeli oraz Andrzej Banasiewicz na pianinie.
Przez melodie przeplatane opowieściami prowadzącej nie jednemu z obecnych zakręciła się w oku łza wzruszenia. Jak mówił wikary ks. Cezary Szadujkis, nie sztuką jest pięknie zaśpiewać kolędę, sztuką jest ją zaśpiewać wspólnie. Tak było właśnie w Długiej Kościelnej, gdzie wszystkim udzieliła się prawdziwie rodzinna atmosfera.
Numer: 3 (1111) 2019 Autor: Łukasz Kuć
Komentarze
DODAJ KOMENTARZ