Powiat mińskiLigi piłkarskie 2018/2019

Przedłużona runda jesiennych zmagań w piłkę nożną dobiegła końca. Kibice lokalnych drużyn z powiatu mińskiego nie mają wielu powodów do zadowolenia. Zwłaszcza w porównaniu z rokiem ubiegłym, gdy lepiej grała Victoria Sulejówek, Mazovia, a nadzieje na dobry wynik miało też kilka ekip z okręgówki. Teraz jest inaczej, choć to dopiero połowa sezonu, więc wiele można jeszcze odwrócić…  

Przerwa bez liderów

Ligi piłkarskie 2018/2019 / Przerwa bez liderów

Na pewno jednym z największych rozczarowań jesieni jest gra Victorii Sulejówek. Sulejówczanie w poprzednim sezonie występowali w roli beniaminka III ligi, ale pewnie utrzymali się. Ich dobra dyspozycja była pewnym zaskoczeniem dla rywali. Teraz jest jednak inaczej. Prowadzona przez nowego trenera Victoria znalazła się w strefie spadkowej. Brakuje jej przede wszystkim skuteczności w ataku, co powoduje, że zamiast zdobycia trzech punktów często musi się zadowalać tylko jednym. Jest bowiem na drugim miejscu w lidze pod względem liczby zremisowanych meczów. Jeśli uda się poprawić te niedomagania, to sulejówczanie powinni utrzymać się w III lidze.

Mazovia kończy jesień na piątej pozycji w IV lidze. W zeszłym roku kończyła na czwartej, a udało jej się wygrać całe rozgrywki, więc taka lokata nie jest powodem do wielkich zmartwień. Zwłaszcza że pozostałe statystyki także są na podobnym poziomie. Wydaje się, że forma mińskiego klubu się ustabilizowała. Po początkowych problemach, które wynikły ze zmiany trenera oraz przemodelowanego składu, Mazovia zaczęła zwyciężać. Pomimo tego kibice narzekają na poziom, jaki prezentują piłkarze, bo mecze, w których grają, rzadko kiedy są porywającym widowiskiem.

Optymizmem nie napawa natomiast sytuacja w siedleckiej okręgówce. Jedynie Fenix Siennica obudził się w końcówce rundy i zaczął zwyciężać. Pozostałe drużyny z powiatu mińskiego prezentują bardzo niestały poziom. Obok wysokich zwycięstw zdarzały im się upokarzające porażki. W bieżącym sezonie mają trudnych rywali, bo Hutnik Huta Czechy jeszcze nie przegrał, a Podlasiu Sokołów Podlaski tylko raz powinęła się noga. Te dwie ekipy zdominowały rozgrywki, znacznie wyprzedzając resztę stawki. W środku tabeli utrzymuje się Tygrys Huta Mińska, który prezentuje stabilną formę, a także Płomień Dębe Wielkie, który po dobrym początku opadł z sił. Fatalnie sezon zaczęły rezerwy Mazovii, ale teraz wychodzą już na prostą. Najgorzej prezentuje się jednak Victoria Kałuszyn, która pozostaje w strefie spadkowej, mając na koncie zaledwie dwa zwycięstwa, dwa remisy i dziesięć porażek.

W klasie A grają cztery drużyny reprezentujące powiat miński. Najlepsza z nich jest Watra Mrozy, która walczy o powrót do okręgówki. Na razie utrzymuje się w strefie awansu, ale szczyt tabeli jest na tyle spłaszczony, że każde potknięcie może powodować spadek nawet o kilka miejsc. Nieco gorzej radzi sobie Tęcza Stanisławów, która z sześcioma zwycięstwami, dwoma remisami i pięcioma porażkami zajmuje 7 miejsce, utrzymując nawet nieduży dystans do czołówki. Podobnie jest z Olimpią Latowicz, która ma jeden punkt mniej. Ligowy beniaminek spisuje się przyzwoicie, nie raz zaskakując niespodziewaną wygraną. Dla latowiczan najważniejsze jest jednak utrzymanie się w klasie A. Podobny cel ma Jutrzenka Cegłów, która w samej końcówce rundy zaliczyła trzy zwycięstwa i odbiła się od dna. Na wiosnę cegłowianie muszą poprawić grę, bo grozi im spadek.

Na najniższym szczeblu rozgrywek, czyli w klasie B kibiców czekały rozczarowania. Największym jest gra Świtu Barcząca, który spadł z klasy A, a teraz nie może sobie poradzić w niższej lidze. Nojszewianka Dobre, która przeszła taką samą drogę, spisuje się trochę lepiej, choć koniec rundy również nie nastraja optymizmem. W klasie B gra jeszcze Płomień II Dębe Wielkie, ale od tej drużyny nie wymaga się wiele, więc każde zwycięstwo kwitowane jest radością.

Numer: 48 (1104) 2018   Autor: (łk)





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *