Powiat mińskiLigi piłkarskie 2018/2019

Pogoda była sprzyjająca, więc siedlecki OZPN przedłużył rundę jesienną o dodatkowe kolejki w IV lidze i okręgówce. Jeszcze w sobotę wydawało się, że była to dobra decyzja, bo, choć dzień był mroźny, pozwalał na grę w piłkę. Jednak niedzielne opady śniegu skutecznie uniemożliwiły rozegranie kilku spotkań… ale nie tego najciekawszego – Mazovii II z Victorią Kałuszyn

Śniegowa dokładka

W miniony weekend je III liga. Victoria Sulejówek finiszowała nie najszczęśliwiej, bo mogła zgarnąć komplet punktów, ale dała sobie wyrwać zwycięstwo w ostatnich minutach meczu. Sulejówczanie prowadzili z Bronią Radom praktycznie przez cały mecz, bowiem już w 3 minucie ładną bramkę z rzutu wolnego zdobył Rafał Parobczyk. Obydwu drużynom zależało na  dobrym wyniku, więc kibice obserwowali nieustępliwą boiskową walkę, ale bez większych okazji bramkowych. Victoria najlepszą szansę na podwyższenie prowadzenia miała w drugiej połowie, ale Parobczyk trafił w poprzeczkę. Kiedy wydawało się, że gospodarze mają zwycięstwo w kieszeni, stracili gola. Już w doliczonym czasie gry goście wykonywali rzut rożny, a do piłki najwyżej wyskoczył Wojciech Gorczyca – były zawodnik Victorii – i umieścił futbolówkę w siatce. Sulejówczanie kończą więc jesień w strefie spadkowej.

Mazovia na koniec rundy jesiennej zagrała rewanżowy mecz z Kasztelanem Sierpc. Poprzednio wygrała na wyjeździe 1:0, więc u siebie powinna sprawić się podobnie albo lepiej, zwłaszcza że sierpecka ekipa jest na ostatnim miejscu w ligowej tabeli. Niestety, mińszczanie nie zaprezentowali się z najlepszej strony. Zadziwiali bezradnością wobec głęboko cofniętej defensywy rywali, a także fatalną skutecznością, której najlepszym przykładem jest niewykorzystanie rzutu karnego przez Mikołaja Tokaja. Zmarnowali wiele sytuacji i dopiero w 55 minucie Tokaj zrehabilitował się, dając prowadzenie Mazovii. To jednak nie wystarczyło, aby cieszyć się ze zwycięstwa, bo goście w 81 minucie wyrównali. Na nic zdały się ostatnie, desperackie ataki mińszczan, którzy musieli zejść z boiska niepocieszeni, że nie dali rady ostatniej ekipie w lidze. Tym sposobem nieco zepsuli wrażenie, które wywarli poprzednimi spotkaniami. W czasie przerwy na pewno będą mieli dużo do zrobienia, jeśli chcą znaleźć się w ligowej czołówce.

Niedzielnej aury posmakowały rezerwy Victorii Sulejówek, które w ostatnim meczu jesieni zmierzyły się z Bugiem Wyszków. Nie pomogło własne boisko. Gospodarze ulegli 0:3 i na tle rywali wyglądali słabiej. Zajmują bezpieczne, ósme miejsce w tabeli warszawskiej okręgówki, ale najlepsze mecze zaliczyli na początku sezonu. Teraz zauważyć można lekki spadek formy.

Klasyk powiatu mińskiego, czyli mecz Mazovii II z Victorią Kałuszyn, toczył się w śnieżnej scenerii. Drużyny, zmuszone do rozegrania dodatkowego meczu przed zimową przerwą, nie wyglądały na zmęczone. Gra toczyła się w szybkim tempie, a częściej pod bramką rywali kibice oglądali mińszczan. Nie przeszkadzał im coraz mocniej padający śnieg, bo murawa stadionu przy ul. Budowlanej nadawała się gry. W pierwszej połowie nie padły żadne bramki, choć to gracze Mazovii mieli lepsze okazje, ale często dawali łapać się na spalonym. W drugiej części meczu aura nieco się uspokoiła, ale na pierwsze trafienie kibice musieli jeszcze poczekać. Później obejrzeli całą serię goli. W 76 minucie Janusz Nojszewski dał wreszcie upragnione prowadzenie, jednak nie na długo, bo już po chwili Paweł Walkowski wyrównał wynik. Mińszczanie nie zamierzali tak łatwo odpuścić i Nojszewski ponownie umieścił piłkę w siatce, a w 84 minucie wszystko przypieczętował Kacper Smoderek, dając Mazovii ważne zwycięstwo. Natomiast Victoria potrzebuje prawdziwego wstrząsu. Kończy bowiem rundę na ostatnim miejscu w tabeli.

Numer: 47 (1103) 2018   Autor: (łk)





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *