W nowym bloku komunalnym zamieszkają repatrianci ze Wschodu. Taką uchwałę intencyjną na wniosek wójta Piechoskiego podjęli podmińscy radni. Nikt nie był przeciwny, gdy wójt twierdził, że jesteśmy to winni potomkom naszych rodaków, którzy bez swojej winy znaleźli się tak daleko od ojczyzny.

Osiedli repatriantów

– Przyznamy jednej rodzinie mieszkanie w domu komunalnym, który wkrótce zostanie oddany do użytku. Wierzę, że mieszkańcy naszej gminy przyjmą repatriantów z otwartym sercem – przekonywał Piechoski. Większość w sieci była za, ale niejaki Sebastian Trzmiel twierdził, że jakby chcieli, to by wrócili po upadku ZSRR. Po co ich ściągać na siłę, gmina ma za dużo kasy? Po ściągnięciu takich repatriantów gmina im zapewni lokum i socjalne za około 1000 - 1500 zł miesięcznie, a my na to musimy płacić. Fajny pomysł przed wyborami, ale robimy kampanię wyborczą za swoją kasę, a nie z gminną.

Maciej Kuźma repatriantów nazwał zaś kacapami i opisał, jak do 82 dziadka przytuliła się 67 letnia Rosjanka z córką i wnuczką. Dziadek dostał 200 000 odszkodowania po czym umarł, a trzy Rosjanki dostały polskie obywatelstwo.

Można i tak, by opluć nawet najlepszą inicjatywę, która przywraca wiarę w ludzi…

Numer: 45 (1101) 2018   Autor: (jaz)