Ligi piłkarskie 2018/2019

Przed 11 kolejką IV ligi Hutnik Warszawa tylko nieznacznie ustępował mińskiej Mazovii. Kibice mogli więc oczekiwać wyrównanego spotkania, ale przeliczyli się, bo gracze znad Srebrnej nadzwyczaj gładko pokonali rywali. Trudno jednak stwierdzić, czy to goście zagrali tak słabo, czy gospodarze wreszcie złapali formę...

Łatwa stolica

Victoria Sulejówek już raz w tym sezonie starła się z liderem i strąciła go ze szczytu, teraz musiała zmierzyć się z kolejnym. Niestety, w starciu z Lechią Tomaszów Mazowiecki nie poszło już tak dobrze. Sulejówczanie na obcym boisku nie mieli żadnych argumentów, które mogliby przeciwstawić dobrej grze gospodarzy. Tomaszowianie ekspresowo wyszli na prowadzenie, szybko dołożyli drugie i trzecie trafienie. Niewiele ponad kwadrans gry wystarczył, by gospodarze mogli cieszyć się z trzech punktów i zejść obrony. Grali jednak do końca i zdominowali także drugą połowę, strzelając kolejne trzy gole. Ostatnim bramkowym akcentem było honorowe trafienie Możdżonka z 88 minuty.

Na mińskim stadionie Mazovia podejmowała Hutnika Warszawa. Należało spodziewać się wyrównanej gry, ale już po ośmiu minutach gospodarze prowadzili 2:0. Autorem pierwszej bramki był Jakub Teodorski, który wykorzystał znakomitą centrę Mataka i uderzył głową nie do obrony. Ozdobą spotkania był jednak gol Janusza Nojszewskiego, który popisał się pięknym strzałem z linii pola karnego. Podsumowaniem dobrej gry Mazovii w pierwszej połowie meczu okazało się trzecie trafienie – Daniel Żurawski wbiegł w pole karne i z linii pola bramkowego pokonał golkipera gości.

Druga część spotkania była bardziej wyrównana. Gospodarze nastawili się na obronę i grę z kontry. Taka taktyka nie poskutkowała strzeleniem bramki, ale pozwoliła wygrać. Goście zaliczyli tylko honorowe trafienie po ładnym strzale z daleka.

W siedleckiej okręgówce czołówka nadal ucieka drużynom z powiatu mińskiego. Czwartemu w tabeli Płomieniowi brakuje aż 13 punktów do lidera, a pościgowi nie sprzyjają niedawne wyniki. Do góry pnie się natomiast Mazovia II, która w minionej kolejce zagrała właśnie z dębskim klubem. Wyrównany mecz zakończył się podziałem punktów. Dla gospodarzy trafiali: Gromysz i Smoderek, a dla gości: Siporski i Malesa.

Trudno w to uwierzyć, ale siennicki Fenix wygrał dopiero drugi mecz z sezonie. Drużyna, która przed rokiem należała do czołówki, teraz remisuje spotkanie za spotkaniem. Poprzednie zwycięstwo zaliczyła jeszcze w sierpniu. Teraz o wygraną z Wilgą Miastków Kościelny także nie było łatwo. Na szczęście był Kacper Piętka, który wykorzystał dobre dogranie i dał sienniczanom upragnione zwycięstwo.

Jutrzenka Cegłów cieszyła się natomiast z pierwszej wygranej w sezonie. W 9 kolejce A-klasy cegłowianie pokonali u siebie Grodzisk Krzymosze 3:1 i przełamali fatalną passę. Bój toczył się o to, która z ekip odbije się od dna w tabeli. Lepiej zaczęli jednak goście, którzy w 28 minucie wyszli na prowadzenie i utrzymali je do końca pierwszej połowy. Gospodarze potrafili się zmotywować na drugą część meczu i ruszyli do ataku. W 65 minucie wyrównał Michał Rutkowski, ale zwycięstwo przyszło w samej końcówce. Kilka minut przed końcem spotkania trafił Piotr Filipiec, a po chwili rywali dobił drugi gol Rutkowskiego.

Ósma kolejka w B-klasie to niestety pasmo porażek drużyn z powiatu mińskiego. W niedzielne przedpołudnie Płomień II starł się z Iskrą Kotuń i już w pierwszej połowie stracił 4 gole. W drugiej zaczął odrabiać straty, ale skończyło się tylko na dwóch trafieniach. Natomiast Świt w meczu z Niwą Tęczki prowadził 1:0, ale ostatecznie przegrał 1:3. Jednak najbardziej emocjonujące było starcie Nojszewianki z ŁDK Łosice. Dobrzanie, podobnie jak Płomień II, przegrywali 0:4 i ruszyli do pościgu. Było blisko, ale rywale dołożyli jeszcze jedno trafienie i mecz zakończył się wynikiem 5:4.

Numer: 42 (1097) 2018   Autor: (łk)





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *