Siódmy konkurs na potrawę regionalną 2018 organizowany przez Lokalną Grupę Działania Ziemi Mińskiej i mińską gminę znowu skończył się bez należnego mu echa medialnego. Podobno z roku na rok cieszy się on coraz większym powodzeniem, ale organizatorzy kiszą go we własnym sosie.

Potrawy z ławy

Nie ma się czego wstydzić, bo do OSP w Zamieniu komisja smakowała ponad 70 potraw w czterech kategoriach – barszcz regionalny lub danie główne, wędliny i garmażeria, napoje oraz desery. Okazało się, że najlepszym daniem obiadowym była cielęcina Ewy Śledziewskiej, za nią – zupa z kurek Czesławy Leończuk i flaki Małgorzaty Krzyżanowskiej. W garmażerce wygrała kaczka nadziewana z żurawiną Sabiny Bakuły, przed wrzosowianką Władysławy Miętus i cebulakami Anny Bartnickiej, a wśród nalewek dominowała śliwówka z węgierek Marii Szuby, malinówka Hanny Gugały i wino domowe Wojciecha Kiśla.

A na koniec deserową galę otworzył tort czekoladowy na wiśniówce Renaty Parol, a po nim ciasto bezowe Beaty Góras i sernik dyniowy Marioli Malesy. Nagrodami były bony na sprzęt AGD I RTV odpowiednio na 350, 250 i 150 zł.

Numer: 40 (1095) 2018   Autor: (jaz)