Powiat mińskiPowiat miński czytający

Prezydenckie Narodowe Czytanie przez sześć lat rozmnożyło się do ponad trzech tysięcy w całym kraju. Widać więc, że inicjatywa publicznego czytania największych polskich dzieł literackich była mądra i okazała się nośna, bo przecież dbałości o polszczyznę oraz wzmocnienia poczucia wspólnej tożsamości nigdy dosyć. W roku stulecia odzyskania niepodległości wszyscy rozkoszowali się Przedwiośniem Stefana Żeromskiego. Ta niedoceniana w szkole lektura okazała się po latach trafnym kąskiem emocji i historii...

Przedwiośnie aż rośnie

W powiecie mińskim zorganizowano kilkanaście oaz czytelniczych, ale i tak główna ulokowała się przed siedzibą starostwa. Tam przez prawie trzy godziny trwała walka nie tylko z językiem Żeromskiego, ale też z jego ideami i bohaterami, z których alter-ego pisarza było niedoścignione. O tak, Cezary Baryka budził niesamowite emocje...

Zagaił starosta Antoni J. Tarczyński. Uświadomił zgromadzonym, że do tej pory ukazało się ponad 120 polskich i 10 zagranicznych wydań Przedwiośnia. Był przekonany, że wspólna lektura tej pięknej i mądrej książki pomoże wszystkim bardziej przybliżyć się do doświadczeń sprzed wieków. I zaczął czytać, ale zachęcony przez prezydenta wybrał z Antologii Niepodległości wiersz Leopolda Staffa o Polsce, która nie jest już niewolnicą.

A z Przedwiośnia – rodowód Baryków, czyli dziedzictwa Cezarego, który dokończył Zbigniew Grzesiak, przypinając fragmenty o pamiętniczku, powstaniu, pamięci, rodzinie, własności, domu. Genealogii dopełnił Piotr Jałocha z PSP, skupiając się na pozycji społecznej Seweryna Baryki.

Na czytelnicza scenę szli trójkami, więc zapowiedź posła i dwóch radnych z PiSu sygnalizowało politykę. I tak było, bo Daniel Milewski przeczytał fragmenty o spotkaniu z Gajowcem, Robert Ślusarczyk o wielkich duchach epoki, których idee rozwinął Piotr Stepień .

Kolejną trójkę otworzył Krzysztof Płochocki i krwawe wzmianki o wojnie z Ormianami, którzy palili meczety wraz z tatarskimi kobietami i dziećmi. Adam Zawadzki popisywał się fragmentami o mieście Baku, wojnie i popełnianych zbrodniach, a Adam Laskowski czytał o wojennych epizodach Cezarego.

A gdzie osławiona w Przedwiośniu Nawłoć i nieszczęśliwa miłość? Właśnie Regina Obrębska-Gorzałka z DPS św. Józefa w Mieni zatracała się z w traumie pożądania, a żeńska ekipa Mechanika odkrywała kolejne etapy młodzieńczej miłości z nieobcą jej żądzą wrażeń cielesnych. Ciut później żeńska ekipa Macierzanki obszernie roztkliwiały się o miłości, zazdrości i tęsknocie Cezarego Baryki do Laury. Pociągnął to pasmo nieszczęść redaktor Piątkowski, przypominając już prawie ostatnią scenę schadzki i rozstania Cezarego z Laurą.

Tymczasem salezjanie Jakub Kwiatkowski, Karol Rogala i Weronika Rucińska czytali fragmenty o matce i synu, ciotkach, księdzu i słudze. Natomiast Elżbieta Wieczorek i uczniowie Olga Dubina, Martyna Osiak, Robert Gąsior z ZSE o złej nauce córki w szkole, niezadowoleniu ojca i wielkiej pasji córki do muzyki.

Były zbyt długie eposy o patriotyzmie Polaków w czasach wojny, cudzie na Wisłą, aspiracjach robotników, o krewnym Baryce jako idealiście, jego wizji szklanych domów i idealnej ekonomii. Do losu proletariuszy powróciło małżeństwo Matwiejów, wysyłając Barykę na czoło robotniczego pochodu.

Na koniec starosta Tarczyński stwierdził, że czytanie wyszło znakomicie, więc osoby czytające dostały za swój udział pamiątkowe dyplomy. A plastykom dziękowano za poprowadzenie zajęć na stoisku plastycznym dla dzieci.

Podczas czytania można było ostemplować pamiątkową pieczęcią przyniesione przez siebie egzemplarze Przedwiośnia. Ale kto dzisiaj ma taki nasączony miłością i patriotyzmem rarytas...

Numer: 37 (1093) 2018   Autor: J. Zbigniew Piątkowski





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *