Nie każda gmina ma takie szczęście do sponsorów, jak Stanisławów. Oprócz lokalnych firm tegoroczne święto plonów wsparł Urząd Marszałkowski kwotą aż 30 tysięcy złotych. Stąd na scenie Janina Orzełowska, która przed wyborami samorządowymi poszerza swój krąg oddziaływania o rzadko odwiedzane gminy. A że Adam Sulewski nie będzie kandydował na wójta, kolejne atrakcje święta plonów zapowiadała Kinga Sosińska z miejscowego GOPSu, która chce zająć jego miejsce. Nie będzie łatwo, bo ma aż czterech rywali...

Etosy na kłosy

O problemach rolników nikogo nie trzeba uświadamiać. Szczególnie – jak na złość – w roku wyborczym pełnym pomoru świń, suszy i niskich cen owoców. Żniwa też przyszły wcześniej, ale kto nie zżął zielonych kłosów, ten miał wieniec w tonacji brunatnej.
W Stanisławowie już podczas korowodu z miejscowego kościoła było widać kto się bardziej postarał i nie czekał na suszę. Najpierw jednak był chleb, który wójtowi Sulewskiemu wręczyli starostowie dożynek, czyli Marta Olęcka z Kolonii Stanisławów i Robert Rurka – sołtys Goździówki.

Gdy zaś grała miejscowa orkiestra dęta, komisja oceniała wieńce. Poszło im szybko, bo i dzieł było niewiele. A wśród nich najpiękniejszy wieniec rodziny Michtów z Zalesia, którzy w ubiegłym roku wygrali też konkurs diecezjalny. Nie mogli zaś wystawić swego wieńca podczas dożynek wojewódzkich, bo nie było powiatowego święta plonów.

Stąd pomysł, by taki powiatowy konkurs żniwnych wieńców urządzić 1 września podczas naszego XIV Festiwalu Chleba. Umożliwi on udział reprezentacji powiatu w rywalizacji wieńcowej na szczeblu mazowieckim 16 września w Sierpcu.
Komisja dostrzegła także zalety wieńca z Kolonii Stanisławów, a trzecie miejsca ex aequo dostał Ładzyń i Wólka Czarnińska, za co otrzymali od 500 do 1000 zł. Wyróżnienia otrzymały dzieci z Zalesia i ze Stanisławowa.

Tegoroczne stanisławowskie smaki zdominowały pierogi z kapustą i grzybami w aksamitnym sosie Wiesławy Kulmy. Drugie miejsce zdobyła Teresa Gumienna za pierogi z mięsem, kapustą i serem w jednej misce, a trzecie Zofia Zdanowicz za pierogi wileńskie. Najlepsze ciasto – jogurtowy sernik z brzoskwinią – upiekła zaś Zofia Zdanowicz, Bogusława Gryz – chałkę trójkoloro wą, a Bożenna Woś najzdrowsze ciasto marchwiowo-burakowe. Z używek pierwsze miejsce zdobyła nalewka cytrynowa Bogusławy Gryz, a drugie – aroniówka Teresy Gumiennej.

Podczas dożynek trwał także kiermasz wcześniej przeprowadzonej zbiórki książek. Z 696 woluminów 110 sztuk wpisano do księgozbioru biblioteki, a resztę sprzedano. Przy okazji nagrodzono Karolinę Nadrowską, Monikę Wiercioch, Żanetę Siwak i Andrzeja Endzelma, czyli osoby które przekazały najwięcej lub bardzo wartościowe książki. Dodatkowe atrakcje to loteria fantowa, grochówka przygotowana przez OS P Pustelnik i wesołe miasteczko. Także degustacja miodów i pokaz sztuki garncarskiej jako ginącego zawodu.

Atrakcją sportową był bieg uliczny. Dorośli mieli dystans 3300 metrów, a dzieci i młodzież 1100 metrów. Wygrał Piotr Podstawka przed Marcinem Jerzakiem i Norbertem Świerczyńskim, Najlepszym biegaczem z gminy Stanisławów był Piotr Podstawka, a najlepszą biegaczką Anna Koperska. Najszybsze dzieci to Karolina Pasik, Hubert Piekut, Natalia Bieńczak i Marcin Szczepaniuk.

W części artystycznej po występie Orkiestry Dętej ze Stanisławowa, piosenki Zbigniewa Wodeckiego przypomniała LIRA. A na modłę aktualnych gustów Erika Dobosiewcz zaaranżowała SZALONĄ i MIŁOŚĆ w ZAKOPANEM. Po Lirze czadowała Babska Rzeczpospolita spod Przysuchy oraz miejscowa wokalistka Julia Wieczorek.
W części disco-polo fani tańca mieli aż siedem występów. Popisywali się po kolei SKOLIM, MEJK, FASTE R, BASTA , ENJOY, NAST JA i Vice Wersa.

A gdzie trud rolników? U pośredników, którzy zarabiają na wszystkim, korzystając ze słabości polskiego prawa i braku ochrony darów ziemi. Jest też problem taniej, niespełniającej norm żywności z zagranicy, która udaje polską. Czas to naprawić, a nie tylko narzekać z dożynkowej sceny.

Numer: 34 (1090) 2018   Autor: J. Zbigniew Piątkowski