Jednym okiem /72/

Przychodzi facet do lekarza. – Panie doktorze, cierpię na bezsenność! Czy może mi pan pomóc? – Ależ oczywiście – odpowiada medyk – Musimy tylko znaleźć przyczynę i ją wyeliminować. Na to pacjent: – To może być trudne. Żona chyba pokochała tego dzieciaka…

Bezcenna senność

Jednym okiem /72/ / Bezcenna senność

Brak snu jest częstym tematem dowcipów. A liczenie baranów – częstą radą. W rzeczywistości jednak bezsenność wcale taka zabawna nie jest. Prowadzi do zaburzeń pamięci i koncentracji. Niedospani ludzie częściej ulegają wypadkom przy pracy i wypadkom samochodowym. W ten sposób zginął pewien mój sąsiad. Zasnął za kierownicą dosłownie 20 metrów od własnego domu… Próby samoleczenia się środkami nasennymi lub alkoholem prowadzą czasem do uzależnień albo do depresji i zaburzeń lękowych. Nasilona bezsenność – to znaczy taka, kiedy łączny czas snu w ciągu doby nie przekracza 3-4 godzin – zwiększa ryzyko przedwczesnej śmierci aż o 15%! Udowodniono, że chroniczne niewyspanie zwiększa ryzyko chorób serca.

Szacuje się, że dorosły człowiek potrzebuje minimum 6-8 godzin snu w ciągu doby. Ale sprawa to indywidualna. Napoleon podobno sypiał tylko 4 godziny dziennie. A starożytni Rzymianie twierdzili, iż 6 godzin powinno w zupełności wystarczyć dorosłemu mężczyźnie. Tymczasem jednak problemy ze snem dotykają od 20 do 60% z nas. Częściej dotyczy to kobiet, niż mężczyzn. I nasila się z wiekiem. Młodzi dorośli na ogół śpią mocno i długo. Niektórzy ludzie mają kłopoty z zasypianiem, inni – wybudzają się w nocy i nie mogą ponownie zasnąć.

Jeszcze inni, jak niżej podpisana, są sowami. Odczuwają zmęczenie później, a problemy mają z wczesnym wstawaniem. Naukowo mówi się, że mają przesunięty rytm dobowy. W takim przypadku wystarczy zwykle dostosować plan swoich zajęć do własnego zegara biologicznego. Mam to szczęście, że mogę tak zrobić. Nawet te teksty tworzę często w środku nocy.

W innych wypadkach bezsenność należy leczyć. Czasem pomagają proste środki, znane od stuleci. Należy unikać ciężkostrawnych posiłków, kofeiny i alkoholu do 6 godzin przed snem. Postarać się o wygodne łóżko oraz o nieprzegrzaną, zaciemnioną i wyciszoną sypialnię.

Dodam, że także wolną od much i komarów, bo moja śp. babcia słusznie mawiała, że jeden taki nieproszony gość w sypialni potrafi nas załatwić na całą noc. Gdyby to wszystko jednak nie pomogło, trzeba udać się do lekarza. Śpijcie na zdrowie!

Numer: 26 (1082) 2018   Autor: Anna M. Sikorska





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *