Złoto pnie się na szczyt. Pojawili się inwestorzy, którzy postanowili zapłacić za uncję tysiąc, a nawet więcej dolarów. Jaki jeszcze poziom osiągnie cena złota, gdy wydobycie i podaż od kilku lat spada, a rośnie popyt, szczególnie inwestycyjny?

Siła złota

Siła złota

Złoto kupują również banki, a tu transakcje idą w tony kruszcu. O tym, że Rosja kupuje duże ilości, już wiadomo od miesięcy. A ma za co, bowiem rezerwy walutowe zgromadzone ze sprzedaży nadzwyczaj drogich surowców energetycznych  należy zamienić na pewne aktywa. A dziś dolar jest kiepską gwarancją kapitału i będzie z nim jeszcze gorzej. Interesujące, w co będą lokować swoje rezerwy Chiny. Nawet niewielki ułamek ich rezerw mógłby wywindować złoto do poziomów dotychczas niespotykanych. Z drugiej strony chętnych do sprzedaży złota jest niewielu: Francja (20 ton), Holandia (8 ton), Szwecja (3,8 tony).
Przypomnijmy, średnia cena złota we wrześniu 1980 roku wyniosła 674 dolarów za uncję. Po uwzględnieniu inflacji odpowiada to dzisiejszym 1.727 dolarom. Kiedy konflikt irański nabrzmiał do niebezpiecznych rozmiarów, złoto na chwilę sięgnęło nawet 850 dolarów tj. dzisiejszych 2.180 USD.
Złoto zawsze drożało, kiedy sytuacja na świecie stawała się niepewna. A dziś pytanie o przyszłość stawia sobie coraz więcej ludzi. (jaz)

Data: 25.02.2009





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *