Sokół tygodnia

W krajach zachodnich wzięcie pożyczki z banku jest praktyką powszechną, bo tam społeczeństwa żyją na kredyt. Dzięki temu nawet małe banki nieźle prosperują. U nas pod tym względem jest jeszcze kultura środkowowschodnia. Drobny konsument ma wielkie kłopoty z uzyskaniem kredytu. Co innego jest z instytucjami państwowymi i samorządami, które spłatę długu gwarantują budżetem publicznym, czyli naszymi pieniędzmi. Dlatego ważne jest na co te kredyty pójdą. Jeżeli są to inwestycje trafione i potrzebne dla lokalnego rozwoju, to czemu nie. Ale branie kredytu na przejedzenie lub wystawne budowle, to zwykła rozrzutność

Gminne długi

Sokół tygodnia / Gminne długi

Wypłacalne miasto
Podobno zaciągniemy 13 mln kredytów na realizację inwestycji ujętych w wieloletnim planie. Najbliższa sesja (2 lutego) pokaże, jak projekty burmistrza ocenią radni. W tej chwili spłacamy pożyczkę zaciągniętą w NFOŚ na modernizację oczyszczalni ścieków w wysokości 5. 811 tys. zł. W tym roku uregulujemy dwie raty po 220 tys. zł, pozostaną jeszcze cztery raty do 2012 roku, każda w tej samej wysokości. Miasto nigdy nie utraciło płynności finansowej i jest to dla banków najlepsza rękojmia przy udzielaniu kredytów. W kolejce do przetargu jest wielu kredytodawców i w tej sytuacji nasz bank spółdzielczy wcale nie jest faworytem. Dużo korzystniejsze warunki są w stanie zaoferować banki obsługujące fundusze europejskie. I to się liczy, bo kredyt ma cenę, czyli odsetki, jakie trzeba regularnie spłacać.
Jak twierdzi skarbnik miasta Grażyna Stachowicz, banki chętnie kredytują poczynania samorządów, a Mińsk Mazowiecki ma wśród nich bardzo wysokie notowania. Z zaciągnięciem pożyczki nie będzie problemu, ale na co ją wydamy? Niektórym nie podoba się projekt budowy pałacu biblioteki i to, że zamiast bloku komunalnego to właśnie biblioteczny gmach ma priorytet (czyżby książka wymagała murowanej oprawy zamiast strzechy, jak widział wieszcz?). Ale burmistrzowskie lobby jest w stanie przeforsować nawet najbardziej nieracjonalne pomysły, nawet zaciąganie maksymalnie dopuszczalnych pożyczek na budowę pomnikowych budowli. (jot)

Długi oświatowe
Opozycja zarzuca wójtowi Dąbrowskiemu systematyczne i zbyt duże zadłużenie gminy i to na inwestycje nieprzydatne, wręcz szkodliwe dla rozwoju podmińskich terenów. Chodzi o budowę lub rozbudowę trzech szkół – w Stojadłach, Zamieniu i Mariance. Na dodatek gmina nie wzięła do tej pory żadnej pożyczki z tzw. źródeł umarzalnych, a tylko kredyty komercyjne.
Tymczasem w prognozie długu do 2010 roku czytamy, że zadłużenie gminy na koniec 2005 roku wynosiło tylko 831 tys. złotych. W bieżącym roku gmina spłaci 132 tysiące zadłużenia i tu się kończą pozytywy, bo na koniec 2006 roku stan zadłużenia wyniesie 3,969 mln złotych, czyli 17,65 wydatków budżetowych. To więcej o 700 tysięcy od deficytu budżetowego. Mimo tego gmina nie przekroczy bariery 20-procentowego zadłużenia, obarczając 318 zł długiem każdego mieszkańca. Sama budowa szkół pochłonie ponad 5 milionów, z czego 2,37 mln z kredytów. Na wodociągowanie i kanalizację Stojadeł gmina wyda 1,3 miliona, wykładając z własnej kasy tylko 400 tysięcy.
W przyszłych latach kredytowanie inwestycji nie będzie mniejsze, bo samo skanalizowanie całej gminy to koszt ok. 40 milionów, czyli wartość dwóch rocznych budżetów. Wójt Dąbrowski twierdzi, że kredyty to nic strasznego, a szczególnie, gdy dotyczą oświaty. Nie widzi też żadnej możliwości oszczędności ani w szkołach, ani w gminnej administracji. (jzp)

Optymistycznie
Rok 2005 gmina Kałuszyn może zaliczyć do bardzo udanych. Na inwestycje wydatkowano 3.798.640 zł, co stanowi około 35% budżetu gminy. Udało się to zrealizować dzięki umiejętnemu pozyskiwaniu środków z zewnątrz na największe inwestycje. Dla przykładu na budowę kanalizacji sanitarnej wraz z przyłączami oraz zbiornikowej przepompowni ścieków w Kałuszynie, której koszt wyniósł 2.391.459 zł, 71,26% tj. 1.658.754 zł pochodziło ze źródeł zewnętrznych, w tym 1.409.954 to dotacja z funduszy unijnych. W tym roku gmina zaciągnęła kredyt w wysokości 419.051 zł. Na dzień 31 grudnia 2005 roku zadłużenie gminy wyniosło, razem z pożyczkami z lat ubiegłych, 931.864 zł, co stanowi zaledwie 8,7% budżetu. Trzeba zaznaczyć, że wszystkie kredyty zaciągnięto na cele inwestycyjne w WFOŚ i GW na preferencyjnych warunkach i w znacznej części umarzalne. (zgm)

Gospodarność Latowicza
Proponowany budżet gminy Latowicz na rok 2006 przewiduje po stronie dochodów ok. 15 mln zł, tak samo po stronie wydatków. Jednak nie wszystkie wydatki znajdują pokrycie w planie dochodów. Deficyt budżetowy wynoszący ponad 2,1 mln zł zostanie sfinansowany zaciągniętymi pożyczkami krajowymi w kwocie przeszło 400 tys. zł i kredytami krajowymi w kwocie przeszło 1,7 mln zł. W budżecie została zabezpieczona kwota przeszło 2,1 mln zł na spłatę ratalną zaciągniętych kredytów i pożyczek. Na dzień 31 grudnia 2005 roku zobowiązania dłużne gminy wyniosły przeszło 2,6 mln zł, z czego przeszło 75 tys. złotych stanowią odsetki. Prognoza długu gminy na rok 2006 to kwota przeszło 2,7 mln, zaś na 2007 rok przeszło 1,3 mln zł z tendencją malejącą w roku 2008 i 2009.
Pieniądze pożyczkowe zostaną przeznaczone na budowę gminnej infrastruktury. Znaczne kwoty gmina uzyska z Funduszy Europejskich RR – przeszło 3,4 mln zł z przeznaczeniem na budowę oczyszczalni ścieków na Wymyślu i budowę hali sportowej w Latowiczu. (fz)

Korzystne zadłużenia
Zaciągnięte pożyczki i kredyty w gminie Halinów na dzień 31 grudnia 2005 roku wynosiły około 4,5 mln zł. Koszty obsługi zadłużenia, czyli odsetki, wynosiły 60 tys. zł, zaś spłata kredytów i pożyczek kosztowała ponad 600 tys. zł. Łączna kwota długu na koniec 2005 roku wynosiła ponad 5 mln zł. Zaciągnięte długi w roku 2005 oczywiście rzutują na stan zadłużenia w roku 2006. Przy wspomnianym długu około 2,5 mln zł, odsetki wyniosą około 200 tys. zł, gmina musi spłacić ponad milion złotych, a zadłużenie na 31 grudnia 2006 roku wyniesie ponad 6,5 mln złotych. W najbliższych latach zadłużenie gminy będzie miało tendencję wzrostową.
Gmina Halinów ma około 11.500 mieszkańców. Roczne zadłużenie budżetowe z tytułu zaciągniętych pożyczek i kredytów waha się w granicach 450 zł do 600 zł w skali 3-letniej. W roku 2006 gmina będzie prowadzić 24 pozycje inwestycyjne o różnym charakterze. Najbardziej pieniężnochłonną jest rozbudowa oczyszczalni ścieków w Długiej Kościelnej – III etap (2,5 mln zł) oraz budowa kanalizacji sanitarnej w systemie podciśnieniowym w Hipolitowie, Józefinie, Królewskich Brzezinach, Nowym i Starym Koniku (2,7 mln zł), a także budowa hali sportowej (milion złotych) w Halinowie. (fz)

Za wodociągi
Dochody budżetu gminy Stanisławów na 2006 r. wynoszą ponad 11 mln zł, natomiast wydatki – ponad 12 mln zł. Wydatki inwestycyjne ustalono na kwotę 2.388.000 zł, a limity tych wydatków na 11.914.244 zł. Rezerwa ogólna do dyspozycji wójta to 20.000 zł. Deficyt budżetu stanowiący różnicę między dochodami i wydatkami wynosi 926 243 zł. W planie dochodów zabezpieczono 984.045 zł na spłatę pożyczki z WFOŚiGW na budowę wodociągu w miejscowościach gminy, rekultywację wysypiska odpadów komunalnych, budowę budynku gimnazjum i drogi Papiernia-Rządza. Dług gminy na dzień 31 grudnia 2005 r. wynosił 4.747.495 zł, obecnie podskoczył do kwoty 5.111.024 zł. Stanowi ją 3.069.710 zł z kredytów i 2.041.314 zł z pożyczek. W 2006 r. odsetki z zaciągniętych pożyczek i kredytów wynoszą 252.000 zł, w 2014 r. mają spaść o prawie ľ i wynosić 9.800 zł. (syl)

Trudne zamiary
Wydatki nie znajdujące pokrycia w planowanych dochodach budżetu gminy Siennica w wysokości około 4 mln zł zostaną pokryte głównie zaciągniętymi pożyczkami i kredytami. Około milionem złotych gmina spłaci tytuły zaciągniętych pożyczek i kredytów w latach ubiegłych.
Gmina jest w stanie przeznaczyć bardzo małe środki własne na inwestycje. Toteż zadłużenie gminy optuje na krawędzi dopuszczalnej. Główne inwestycje gminy to planowane wodociągi we wsiach: Nowy Zglechów, Łękawica, Stara Wieś, Zglechów, Dłużew, Majdan, Wólka Dłużewska oraz przebudowa drogi gminnej Kośminy - Lasomin i Żaków – Kąty Zdroje. Jednak wykonanie tych zadań jest uwarunkowane prowadzeniem w uzyskaniu pożyczek krajowych i kredytów z funduszy Unii Europejskiej. W planie wydatków zadania inwestycyjne na rok 2006 określono na blisko 5 mln złotych (przeszło 40% ogólnych wydatków), z czego pokrycie z dochodów własnych ma wynosić tylko 500 tys. zł. Przy takich zamiarach roczny wskaźnik zadłużenia na jednego mieszkańca gminy kształtuje się w granicach około 500 zł. Właściwie całe powyższe symulacje będą miały sens dopiero po zawarciu umów na pożyczki i środki z UE. (fz)

Oszczędne długi
W Siedlcach zadłużenie uległo poważnemu ograniczeniu o 17% do zupełnie bezpiecznego poziomu 34% dochodów, a część zaplanowanych spłat kredytów zrobiono nawet z wyprzedzeniem. W kasie miasta została przy tym 3-milionowa nadwyżka, która zbilansuje tegoroczny deficyt. Budżet na rok 2006 już nie przewiduje pożyczania pieniędzy, a wysokość długu do końca grudnia ma obniżyć się do 30%. Jeśli jednak tempo realizacji dochodów się utrzyma, to realny jest spadek nawet do 26%. Oddłużenie nie odbywa się kosztem inwestycji.
Miasto będzie inwestować prawie 23 mln zł, czyli 12% wydatków. Jest to dobry poziom. Obecnie Siedlce zadłużone są w 7 bankach. Najodleglejszy termin spłaty to 2021 r. Na wzięcie tych kredytów zdecydowano się kilka lat temu, by zwiększyć tempo inwestycji niezbędnych dla potencjalnego rozwoju gospodarczego. Wtedy ten krok został oceniony jako pochopny. Teraz okazuje się, że był przemyślany, a wysoki poziom zadłużenia wciąż bezpieczny. Gospodarowanie finansami miasta takiego, jak Siedlce, odbywa się długofalowo. Paradoksalnie Siedlcom udało się „zaoszczędzić” dzięki temu, że się zadłużyły. Zaoszczędzić w tym sensie, że koszty obsługi zadłużenia okazały się niższe od wzrostu podatku VAT na materiały budowlane, co miało przełożenie na koszty. (jod)

Numer: 2006 04





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *