Prosto z magistratu

Tuż przed świętami burmistrz Zbigniew Grzesiak zaprosił dziennikarzy na konferencję prasową. Ostatnio kontakty mińskiej władzy z prasą były ograniczone, a spotkania z mediami nikt już nie pamięta, więc wietrzyliśmy sensację lub – co najmniej – pozytywny zwrot w polityce informacyjnej magistratu

ISO w urzędzie

Prosto z magistratu / ISO w urzędzie

Ileż to razy otrzymywaliśmy listy opisujące arogancję i bylejakość pracy urzędników. Ba, źle obsłużeni mińszczanie przychodzili od razu do redakcji z prośbą o natychmiastową pomoc, bo urząd pod nosem. Wiele razy udało się skruszyć lody bezduszności, po ludzku wyjaśnić problem, a nawet załatwić sprawę.
Teraz otwarcie na interesantów stanie się normą, bo miński magistrat wprowadza system zarządzania jakością, czyli usługi zgodnie z normami ISO 9001/2001. O jej wdrażaniu opowiadała podczas konferencji Jadwiga Frelak, sekretarz miasta, po roku od wejścia w system przy okazji akcji „Otwarta gmina”.
- Filozofia polityki jakości polega na optymalnym wykorzystaniu urzędników i uwiarygodnieniu ich pracy – mówiła pani Jadwiga. Za tym idzie więcej dostępnych informacji i poznanie potrzeb interesantów już w biurze ich obsługi, które mieści się na parterze urzędu, tuż przy wejściu. Rusza też wersja interenetowa BOI, która umożliwi załatwienie wielu spraw z domu lub biura, lub przynajmniej pozyskanie wiedzy o procedurach i potrzebnych dokumentach. Będzie też możliwość oceny pracy poszczególnych wydziałów i urzędników. A co z nieporęcznym mińskim BIP-em? Jadwiga Frelak twierdzi, że biuletyn podobał się audytorom, ale to nie przesądza o ewentualnych zmianach. Trzeba jednak poczekać na standaryzację wszystkich BIP-ów w kraju, by bez potrzeby nie wydawać pieniędzy.
ISO w mińskim magistracie zacznie obowiązywanie od lutego 2006, kiedy burmistrz otrzyma oficjalny certyfikat. Trzeba jednak uważać, by 10 tysięcy wydane na audyt nie poszło w błoto. Jak w Sokołowie, który po roku stracił ISO, bo jakość w urzędzie funkcjonowała tylko w szklanej gablocie. Burmistrz z sekretarz wierzą, że uwiarygodnienie mińskiego magistratu nie skończy się blamażem, gdyż sami urzędnicy podeszli do ISO ze zrozumieniem i motywacją.
Biurokratyczna jakość nie do końca onieśmieliła dziennikarzy, więc zapytali burmistrza o remont pałacu, modernizację oczyszczalni, targowisko i opóźnioną budowę aquaparku. Pałac wróci do świetności już przed wakacjami, rynek doczeka się nowego zarządcy, a oczyszczalnia już nie zatruwa Srebrnej. Zmodernizowano wszystkie ciągi technologiczne, zaumatyzowano cały proces oczyszczania i obecnie obiekt może przyjąć 7,7 tys. m3 ścieków na dobę. Wszystko za prawie 12 milionów, z których 3,2 mln to dotacja Eko-Funduszu, a podobna kwota będzie umorzona przez NFOŚ po uzyskaniu efektu ekologicznego. Do pełnej wydajności oczyszczalni brakuje tysiąc kubików ścieków, co umożliwi podłączenie do systemu Stojadeł, a później pozostałych wsi mińskiej gminy.
A jednak budowa mińskiego aquaparku opóźni się i to do kwietnia 2007 roku. Po naszym reportażu „Spóźniony basen” podpisano z Holmą aneks do umowy, w którym wyjaśnione są przyczyny opóźnienia. Główną jest fakt, że dopiero 26 października 2005 roku (a nie w maju) przekazano wykonawcy plac budowy. Poza tym przesunięcie inwestycji na 2007 rok umożliwi miastu otrzymanie dodatkowej dotacji z Totalizatora Sportowego. Burmistrz podkreślał, że przesunięcie terminu realizacji basenu (lodowisko zostanie oddane przed zimą 2006 roku), to inicjatywa miasta, a nie wykonawcy, by już wszystko było jasne.
Z tą jasnością, jakością ISO i udekorowanym świątecznie miastem podzieliliśmy się opłatkiem, życząc sobie i władzy współpracy dla dobra mieszkańców i Mińska, który niech z roku na rok rośnie i pięknieje.

Numer: 2006 02   Autor: J. Zbigniew Piątkowski





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *