Autosalon

Czego mogą sobie życzyć kierowcy przy wigilijnym stole albo wznosząc noworoczny toast? Odgadnięcie ich życzeń wcale nie jest trudne

Noworoczne wizje

Autosalon / Noworoczne wizje

To, czego wszyscy byśmy chcieli, to nowoczesnych i odśnieżonych zimą dróg, bezpiecznych powrotów do domu z każdej podróży i mniejszych kosztów związanych z zakupem i używaniem samochodów. Podobno jeśli czegoś mocno się pragnie, ma to większe szanse się spełnić, a więc życzmy sobie tego.

Bez ślizgawek
W idealnej wizji zima cieszy nas pięknymi krajobrazami, przykrytymi bielą drzewami, a zarazem jezdnią suchą niczym latem. Choć taki ideał nie wydaje się osiągalny, minister środowiska uparł się, by jazdę po śniegu i lodzie uczynić wygodniejszą. W tym celu nakazał wystandaryzować... ziarenka piasku służące do posypywania dróg. To nie żart! Zgodnie z zarządzeniem ministra, średnica pojedynczego ziarnka nie może być teraz większa niż jeden milimetr. Zastosowanie odpowiedniego kruszywa da nam pewność, że efekt będzie najlepszy - tłumaczy Piotr Pukos z resortu środowiska.

Bez korków
Ronda i inne rozwiązania, które mają sprawić, aby korków było mniej, sprawdzają się tylko częściowo. Ruch staje się płynniejszy, ale w korkach stoimy nadal.
A przecież chcielibyśmy, by ta płynność nie przemijała. Chcielibyśmy, by równie dobrze jak w niedzielę rano jeździło się nam w piątek po południu. Czy to możliwe? Oczywiście, że nie. Greckie ministerstwo transportu chce zakazać wjazdu do centrum Aten samochodami terenowymi! Eksperci obliczyli, że za problemy komunikacyjne stolicy Grecji w 11 procentach odpowiadają kierowcy samochodów terenowych, które potrzebują o ok. 25% więcej przestrzeni do parkowania niż zwykłe samochody osobowe.

Bez wypadków
Każda podróż może być udana tylko pod warunkiem, że wrócimy z niej bezpiecznie do domu. Do wypadków dochodzi jednak nieustannie i to wciąż w tych samych miejscach. W idealnym świecie nie powinny się one zdarzać i takim tropem chcą właśnie pójść Hiszpanie. Hiszpania postanowiła walczyć z wypadkami drogowymi przy pomocy komputera. Tamtejsi policjanci opracowali program komputerowy, który ma zapobiegać wypadkom. Jak dotąd, pilotażowo wprowadzono go w Barcelonie. Każdy wypadek natychmiast nanoszony jest na mapę miasta już w kilka sekund po kolizji. Dzięki zainstalowanemu w radiowozie komputerowi wiadomo, czy w danym miejscu wcześniej doszło do wypadku. Jeśli tak, jego przyczyny są dokładnie analizowane. Drzewo, które zasłania widoczność, źle ustawiony znak drogowy, za wysoko zawieszone światła - często dzięki niewielkiej zmianie miejsce kolizji staje się bezpieczne dla kierowców. Jak twierdzą autorzy projektu, odkąd program działa, liczba wypadków w Barcelonie zmniejszyła się o ponad jedną czwartą.

Bez podwyżek?
Władze i dealerzy narzekają na zbyt niskie ceny aut używanych, warto jednak zauważyć, że samochód, który w Polsce kosztuje kilkanaście tysiecy złotych, na Zachodzie można kupić za kilkaset dolarów lub kilkaset euro! Dziwi więc to, że tam nikt nie uważa, by ceny używanych aut były za niskie, za to w biedniejszej Polsce podnosi się larum. Wizja równych szans nie zrealizuje się, niestety w roku 2006 r. Ministerstwo Finansów przygotowuje bowiem nowy podatek dla kierowców. Podatek roboczo zwany „rejestracyjnym” będzie jednorazową opłatą uiszczaną przy pierwszej rejestracji samochodu w Polsce. Dotyczył będzie wszystkich aut - nowych i używanych. Wysokość podatku uzależniona będzie od trzech czynników: od pojemności skokowej silnika, normy czystości spalin Euro i wieku pojazdu. Podatek będzie rósł wraz z pojemnością. Im starszy pojazd, tym niższa jest norma Euro i tym więcej trzeba będzie zapłacić. O obniżkach cen możemy więc zapomnieć i to zanim jeszcze wzniesiemy noworoczny toast.

Numer: 2005 52/1   Autor: Marcin Pietraszek





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *