Miński galimatias świąteczny

Najpierw w pałacowym hallu pojawiła się stajenka. Naturalnych rozmiarów i tradycyjna w formie. Wprowadziła się do niej Maryja z Józefem, a wnet pojawił się Jezusek, zwierzęta i trzech mędrców z mirrą, kadzidłem i złotem. Wszystko po to, by godnie witać pałacowych gości, także przed świętami

Prosto z nieba

Miński galimatias świąteczny / Prosto z nieba

Przed świętami miński dom kultury postanowił rozbawić najmłodszych. To dla nich w minioną niedzielę 11 grudnia przygotował świąteczny galimatias wszelakiej rozrywki. Już po 15.00 sala pełna przedszkolaków z rodzicami obejrzała bajkę o zimowej Frywolitce, która dzięki zabiegom przyjaciół i św. Mikołaja wreszcie postanowiła być grzeczna. Artyści bardzo się spocili dogadzając dzieciom, bo bajka (choć z morałem) nie była wyszukana, a słabo wentylowana sala dopełniła reszty. Tylko dzieciakom nie było dość, a tak naprawdę czekały na prawdziwego, a nie scenicznego Mikołaja. Święty przybył prosto z nieba – jak głosiły plakaty – znacznie spóźniony, by umożliwić pałacowym aniołom i wróżkom dopełnić kilka formalności. W tym roku zamiast wystawy szopek (szkoda!) zorganizowano konkurs na choinkowe ozdoby. Było ich co niemiara, ale po odbiór nagród przyjechali nieliczni. Mimo – jak zapewniała Elżbieta Kalińska – wcześniejszych telefonów. Wśród najmłodszych (klasy 0-3) wygrały Julka Jemioła z Pustelnika i Emilka Rek ze Stojadeł, drudzy byli Michał Dróżdż z Rudy i Marta Domańska z Jakubowa. Także z tej szkoły był trzeci Damian Ponichtera, a z nim rodzeństwo Agnieszka i Arek Abramowscy z Chrościc.
Wśród starszych dzieci (kl. 4-6) wygrali mińszczanie – Marta Szostak z SP-6, Angela Skalska z internatu przy SOSzW, Sylwia Łebkowska (SP-6), Olga Kozłowska i Magda Rombel z Kopernika, Mateusz Bartosiewicz z SP-5 oraz jedyna spoza Mińska Mazowieckiego – Kasia Ćmiel z SP w Wielgolesie. Wykonania ozdób nie odmówiły sobie gimnazjalistki, a najmłodsze wśród nich to stroiki Doroty Laskus ze SOSzW, Małgorzaty Góźdź z GM-120 w Wesołej, Katarzyny Gut z GM w Hucie Mińskiej, Marty Sawickiej z GM sióstr felicjanek w Warszawie oraz Martyny Pietrasik z ZS w Wielgolesie.
W każdej grupie jury nie żałowało wyróżnień, które otrzymali: Weronika Wiązek z Huty, Iwona Banasiak, Paweł Pietrzyk ze SOSzW, uczniowie z Lipin, Natalia Żera z Jeruzala, Sylwia Jackiewicz z GM w Starej Niedziałce i Ewelina Smoderek z GM-2 w Sulejówku.
Tylko na nich nagrody czekają w pałacu, bo te mikołajowe dzieci rozebrały na pniu w pałacowej galerii, czekając grzecznie na swoją kolej. W tym czasie chór Magdaleny Jakubowskiej śpiewał dorosłym kolędy, a po nim trupa „Ęcie-pęcie” Hanny Gorzałki pokazała ewangeliczne Boże Narodzenie z przesłaniem o wiecznie żywym Jezusie i nieuchronności kary, na którą zasłużył dzieciobójca Herod. I tak dopełnił się świąteczny galimatias z prawie trzygodzinną dawką baśniowo-kolędowej kultury. Ciut przy długo, ale najważniejsza jest radość maluchów. A jeśli któreś nawet się rozpłakało, to żal gasiły wróżki i anioły ze świecącymi sercami i pulsacyjnymi pierścieniami, a w ostateczności prezenty od czerwonego przybysza prosto z nieba. Jeśli będziemy niedaleko pałacu, warto na chwilę tam wejść. Szopka jest naprawdę ładna, a do tego chóry anielskie zaśpiewają nam kolędę.

Numer: 2005 51   Autor: J. Zbigniew Piątkowski





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *