Drodzy czytelnicy

I znowu to samo jak zawsze – pierwszy śnieg, białe miasta i wsie, śliskie ulice, drogi i chodniki, a w południe breja nie do ominięcia. A tak by się chciało, by zima była mroźna i śnieżna, artysta – nierzemieślnikiem, a człowiek – balsamem na zakręcone życie. Czy to za wiele dla bogów i ludzi?

Gry interesów

Drodzy czytelnicy / Gry interesów

W czyim interesie są ludzkie drogi przez mękę? Ot taki baron powiatowy – jak Szepietowskiego nazywa okołomiński śmok – zgotował ciężką przeprawę prezesowi największej w kraju partii, za nazwanie SLD organizacją przestępczą. Apelacja pana Stanisława przyniosła oczekiwany efekt – sąd zobowiązał Jarosława Kaczyńskiego do stwierdzenia, że owe słowa nie są prawdziwe, a do przeprosin dołożył 10 tysięcy na PCK oraz ponad 5 tysięcy kosztów procesu i apelacji.
Oczywiście nie chodzi tutaj o pieniądze, a interes polityczny prezesa PiS, który (jeśli nie wniesie rewizji lub SN ją odrzuci) będzie zmuszony do publicznej spowiedzi na antenie radia ZET. Ale do tego nie dojdzie, o czym wiedzą nawet dzieci, bo prawo prawem, a sprawiedliwość być musi. A ona jest w rękach zwycięskiej partii i – jak żartują – pod moherowymi beretami.
Obiecałem w poprzednim numerze, że wyjawię kulisy batalii o fotel starosty. Nie ma o czym pisać, bo nic się nie wydarzyło. Może kogoś podniecają telefony do kandydatów od podstolikowych graczy lub spotkania u Wilczka lub w dowolnie odległej knajpie w celu omówienia taktyki i warunków, ale przecież to nic nowego. Tarczyński miał propozycję od różnych osób (w tym godnych pogardy), a jego wybór jest powszechnie znany. Wolał z mądrym trochę stracić niż być szantażowany przez naiwnych, ale głośnych ciemniaków. I nie chodzi tu o Andrzeja Kojro, któremu (też oni) dali najpierw nadzieję, a po wystąpieniu nazwali frajerem. Mam nadzieję, że pan Antoni będzie robił swoje i nie ulegnie ich szantażowi choćby – jak grożą – był najkrócej urzędującym starostą. Tego wymaga powiatowa gra interesów, o której starosta Tarczyński wie i ją rozumie.
Upadek BM-System i prezesa Dudka stał się faktem. To smutne, że firma wygrywająca konkursy na orła biznesu kończy istnienie syndykiem masy upadłości. Został nim Michał Wereszczyński z Warszawy, który obecnie wysyła do wierzycieli zawiadomienia, by uczestniczyli w postępowaniu upadłościowym. Chyli się też ku upadkowi mińskie Społem. Na razie oddaje swój majątek za długi, ale na jak długo tego mienia wystarczy? Dodajmy – mienia wypracowanego przez pokolenia spółdzielców i pracowników PSS. Zanosi się również, że upadnie koncepcja podziału szkolnictwa na podstawowe i gimnazjalne. Na razie z tworzeniem 10-latek ruszyły szkoły podmińskie, ale słychać też głosy w Mińsku, że skupiska gimnazjalistów w jednym budynku to wychowawcza orgia.
Może nie do tego stopnia jak w wielkich dyskotekach, gdzie gry o narko-alkoholowe interesy idą w grube tysiące.
- Piją, wspomagają się narkotykami i uprawiają seks gdzie popadnie. Nawet gwałcą, ale i tak dziewczyny nie wiedzą, co się z nimi dzieje – raportują krajowe media. Podobno dilerzy sprzedają narkotyki na oczach policjantów jako... tik-taki. Jest popyt, proszę bardzo – od zwykłej maryhy po wiele obiecującą extazę.
Nie ma na nich siły, bo właśnie wszystkie siły decydentów obracają się we wzajemne oskarżenia. Rodzice – szkołę, policję i organizatorów, a ci - domowych zgredów, bo nie potrafili wychować dziecka na odpowiedzialnego „rozrywacza”. Nie dziwmy się, że tymi sprzecznościami zagra każdy, kto tylko zechce. A jeśli trafi się złoczyńca, nie będzie czego zbierać. Łzy ofiar to też opłacalny interes...
Mimo zimowej jesieni, są jeszcze miody na zamarznięte serca. Lała je strumieniami z pałacowej sceny Anna Szałapak – etnografka z wykształcenia, a liryczna anielica z talentu i upodobania. Tam nie było przyziemnych gier interesów (no może tylko w „Białych zeszytach”), więc zwyciężył interes kultury. Warto o nią powalczyć, gdy wokół nas coraz więcej sztuk, który nie pomoże nawet śmoczy zew natury. Biorą przykład z Leppera i zrobią wszystko w imię własnego interesu. A grać potrafią, szczególnie w hipokryzję.

Numer: 2005 48   Autor: J. Zbigniew Piątkowski





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *