Nie było przecinania wstęg ani popijawy, a tylko konferencja prasowa i to w czasie sesji rady powiatu. Otóż w piątek 31 sierpnia w świetlicy miejskiej biblioteki burmistrz Marcin Jakubowski gościł wiceministra transportu Tadeusza Jarmuziewicza, posła Czesława Mroczka oraz dyrektor oddziału mazowieckiego GDDKiA Elżbietę Brendę. Nic dziwnego, że w tak dobranym towarzystwie o objeździe Mińska Mazowieckiego i jego wpływie na życie w mieście mówiono tylko w superlatywach
Smród na objazd
Jak twierdzą magistraccy spece od promocji na różnicę w natężeniu ruchu w naszym mieście pierwszy zwrócił uwagę Czesław Mroczek podając, że przed otwarciem obwodnicy przez Mińsk Mazowiecki przejeżdżało ok. 7 tysięcy ciężarówek i ok. 30 tysięcy samochodów osobowych na dobę. Ostatnio było ich mniej – w sumie ok. 34 tysięcy, ale faktycznie, już w drugim dniu po otwarciu przejazdu liczba aut na Warszawskiej sporo zmalała.
Według naszych obliczeń 31 sierpnia między godziną 15:40 a 15:55 liczba samochodów wjeżdżających do miasta od strony Warszawy na światłach przy ul Granicznej i Sienkiewicza wyniosła 144. Oznacza to, że w ciągu godziny było ich 578, a przez dobę – 13 872. Podobne wyniki zanotowaliśmy na ul Warszawskiej przy światłach Kościelna-Stary Rynek, którędy do miasta wjechało w ciągu kwadransa 147 aut , przez godzinę – 588 i 14 112 w ciągu doby. Daje to prawie 30-tysieczną armadę. Z każdym dniem będzie ich mniej, a to oznacza, że cały smród z rur wydechowych będzie się roznosił na okoliczne wsie.
Minister Jarmuziewicz też chwalił, ale zakończenie budowy na czas i najtańsze od lat wybudowanie 1 km. Docenił rolę ministra Mroczka, który jako poseł ziemi mińskiej zaangażował się mocno w to przedsięwzięcie i przeprowadzając przez ostatnie lata wiele trudnych rozmów, zadbał o oddanie do użytku obwodnicy zgodnie z planem. Policzmy...
Z informacji przekazanych przez dyrektor Brendę wynika, że całkowity koszt inwestycji wyniósł ok. 567 mln zł, przy czym 85% pochodziło z budżetu Unii Europejskiej. Wynika więc, że kilometr autostradowej obwodnicy kosztował 27 milionów. To mało? W porównaniu do obwodnicy Warszawy mniej aż 6-krotnie, ale to nie świadczy, że nie było można jeszcze taniej.
Co dalej? Minister Jarmuziewicz zaznaczył, że dalsze plany związane z budową A2 uzależnione są od decyzji Eurostatu. Aktualnie GDDKiA wraz z Ministerstwem Finansów opracowują nową formułę realizacji tej inwestycji, dążąc do otrzymania akceptacji unijnej.
Tak czy owak obwodnica stała się komunikacyjnym oddechem dla mińszczan, którzy mogą poczuć się swobodniej nie tylko na miejskich drogach, ale i ul. Warszawskiej. Nie pędzą już po niej tysiące ciężarówek, nie trzeba stać wiele minut w licznych korkach. Można odczuć zmniejszone natężenie hałasu.
Obwodnicą Mińska Mazowieckiego można było jeździć od późnego popołudnia 29 sierpnia. Tego samego dnia wieczorem doszło do jej cichego otwarcia. Uroczysty konwój kilkudziesięciu samochodów vipów pilotowali policjanci wydziału ruchu drogowego komendy stołecznej i komendy powiatowej w Mińsku.
Ale nowa obwodnica to nie tylko drogowy rarytas. Także wyzwanie dla policjantów i służb ratowniczych. Policja będzie ścigała piratów drogowych, by nie dochodziło do takich wypadków, jak podczas ćwiczeń symulacyjnych.
My się cieszymy, a ekolodzy wciąż mówią o obwodnicy jako drogowej fuszerce. GDDKiA wciąż wprowadza opinię publiczną w błąd. Ba, w temacie obwodnicy Mińska Mazowieckiego nie wypowiedziały się jeszcze prokuratura i organy ochrony środowiska, przed którymi toczą się postępowania w sprawie wystąpienia szkody w środowisku.
Na szczęście rośnie świadomość w społeczeństwie, iż dbałość o ochronę przyrody przy drogach jest niezbywalnym prawem użytkowników, bo wiąże się z dbałością o ich bezpieczeństwo. Tragicznie ukazał to wypadek na A2 z łosiem, który sforsował ogrodzenie ochronne drogi i wtargnął na jezdnię.
I tak ekolodzy ujawnili liczne błędy konstrukcyjne, które dyskwalifikują obwodnicę jako bezpieczną dla zwierząt. Prawdziwą rewelacją jest jednak ujęcie naturalnego cieku wodnego w system odwodnienia, wskutek czego w separatorach żyją... ryby.
Numer: 2012 36 Autor: J. Zbigniew Piątkowski
Komentarze
DODAJ KOMENTARZ