W Mińsku

W pierwszy poniedziałek listopada odbyła się sesja Młodzieżowej Rady Miasta działającej przy GM-2 im. Jana Pawła II w Mińsku. Młodzi radni wznowili działalność po półtorarocznej przerwie spowodowanej oczekiwaniem na ukonstytuowanie się międzyszkolnej MRM, jak obiecywali dorośli radni. Okazało się jednak, że tylko gimnazjaliści z „Dwójki” chcą się podjąć zabawy w rządzenie miastem, a mobilizują ich do tego opiekunowie - Urszula Ćwiek i Grzegorz Wyszogrodzki

Smród i skarby

W Mińsku / Smród i skarby

21 gimnazjalistów tworzących gabinet cieni miejskich rajców zasiadło wespół z nimi w szkolnych ławach (sesja odbyła się w GM-2), aby rozważać problemy ekologiczne i rekreacyjne miasta. Młodzi radni podjęli trzy tematy: Cud-brud, Skarby rzeki Srebrnej i Ścieżki rowerowe. Na slajdach pokazali miejsca w centrum i na obrzeżach miasta, które w konkursie piękności na ład i porządek zajęłyby niewątpliwie ostatnie miejsce. Jeden z tych małpich gajów usytuowany jest niemal na wprost okien PGK, zajmującego się utrzymaniem porządku i oczyszczaniem miasta. Następnie gimnazjaliści uświadomili dorosłym radnym, jak nasz reprezentacyjny krajobraz parkowy z płynącą rzeczką, w której za dawnych czasów kąpały się mińskie szlachcianki (podobno nago), upiększany jest bynajmniej nie zabytkowymi odpadami. Fetor srebrzanki unosił się znad słoika, w którym młodzi radni przynieśli próbkę wody, a barwę i przejrzystość porównać można było z kranówką w drugim słoiku. Ostatni poruszany problem dotyczył ścieżek rowerowych, których jest w Mińsku Mazowieckim aż... dwie - jedna biegnie wzdłuż międzynarodowej trasy, czyli ulicy Warszawskiej, druga na – losowo chyba wybranym - odcinku ul. Sosnkowskiego, zaczyna się tuż za wiaduktem, a kończy na wysokości zakładów pracy znanych mińszczanom jako ZNTK. Uważne młode radne zaobserwowały swoisty fenomen – doskonale oznakowaną ścieżką rowerową biegnącą chodnikiem nie jechał ani jeden z przejeżdżających 13 rowerzystów! Czyżby z ludźmi mieszkającymi na Zakładkowie było coś nie tak? Na znakach drogowych się nie znają? Ciekawe, co się urwało projektantom i wykonawcom tej drogi w środku ulicy Sosnkowskiego – pomysł czy fundusze?
I cóż na to miejscy radni przybyli na I sesję drugiej kadencji MRM? Ano stwierdzili, że lepsze takie ścieżki niż żadne. Że o rzece myślą i dyskutują w komisjach, że zaśmiecony teren przy ul. Tuwima to nie własność miasta a spółki, że ludzie nie powinni śmiecić, a szkoły winny uczyć ekologii. Jednym słowem, wszystkim znana spychologia. Trzeba przyznać, że docenili młodych radnych za inwencję, umiejętność bystrego postrzegania rzeczywistości, przejmowanie się sprawami małej ojczyzny. Nastoletnich radnych zjadała trema, ale i tak z właściwym temu wiekowi krytycyzmem drążyli problemy, wypowiadali swoje opinie, proponowali rozwiązania. Dzielnie radził sobie z obowiązkami przewodniczącego Rafał Góras, którego wspierały dwie wiceprzewodniczące Laura Popis oraz Beata Kuśmierczyk.
W I sesji MRM przybył wicebumistrz Witold Koseski oraz radni Teresa Szymkiewicz, Wojciech Szuba, Stanisław Ciszkowski, Janusz Jędrasik, Stanisław Kirylak, Jerzy Maciejewski. Komisji oświaty nie było, ponieważ przygotowywała się do szkolnej debaty na 14 listopada.

Numer: 2005 47   Autor: (isa)





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *