Powiat do szkoły

Do pierwszego dzwonka został niecały tydzień. Rodzice właśnie zaczęli poszukiwania zeszytów, plecaków, kredek i podręczników. Te ostatnie bywają jednym z najpoważniejszych wydatków w ciągu roku. Zmiany szkolnych programów, konieczność kupienia wielu ćwiczeń sprawia, że większość książek nie przechodzi z rocznika na rocznik. Trzeba kupować nowe. A te nie należą do tanich

Cenna edukacja

Powiat do szkoły / Cenna edukacja

Wyraźnie się odczuwa, że ludzie nie mają pieniędzy, a i wydawnictwa nie wychodzą kryzysowi naprzeciw – mówi zaprzyjaźniona księgarz, pracująca w punkcie przy ul. Warszawskiej. Nie dość, że drogo, to co roku kolejne nowe wydania niemalże nie różniące się grafiką od starszych podręczników. Należy je jednak kupić, bo zmiany programowe. Ponadto niektóre wydawnictwa nie nadążają z drukiem podręczników, toteż z początkiem września szczególnie czwartoklasiści będą narażeni na nerwowe wyczekiwanie w kolejkach.
W niemałym kłopocie muszą być rodziny wielodzietne. Wyprawka dla uczniów klas I-III, razem z podręcznikami do angielskiego i religii, to wydatek ponad 300 złotych. Prawie 400 zł zapłacą za podstawowe podręczniki pięcio- i szóstoklasiści. Ponad 400 złotych za wyprawkę zapłacą czwartoklasiści. Po dwa podręczniki do jednego przedmiotu, podwójne ćwiczenia i tak co roku, a jest to tylko pakiet podstawowy. Gdzie książki popularnonaukowe, czasopisma czy lektury? Te ostatnie są sporadycznie kupowane, ale pod warunkiem, że tanio i obowiązkowo z opracowaniem.
Wyprawka gimnazjalisty to koszt około 300-500 zł. Prawie żadna książka nie może być powtórnie wykorzystana, chociaż zdecydowanie więcej informacji zawierają te starsze egzemplarze. Zmiana okładki, układu graficznego, kosmetyczne zmiany związane z podstawą programową i trzeba zakupić nowy podręcznik. Ten kosztuje chociażby u licealistów od 28 do 30 zł. Najdroższe są podręczniki językowe. Koszt kompletu do nauki języka angielskiego waha się w granicach 70-80 zł, a podręcznik oraz ćwiczenia do języka rosyjskiego można już nabyć za 50 PLN.
Jak co roku, o pomoc rządową mogą się ubiegać uczniowie z rodzin z dochodem nieprzekraczającym 351 zł miesięcznie na osobę. Jest to ważna pomoc, bo trzeba jeszcze kupić przybory szkolne, buty oraz plecaki. One są najdroższym elementem szkolnej wyprawki. Rodzice, jeśli już muszą oszczędzać, zazwyczaj robią to na drobnych artykułach szkolnych. Inne produkty powinny być solidne by starczyły na dłużej niż jeden rok szkolny.
Przy zakupie gotówką, zwłaszcza kilku kompletów książek z ćwiczeniami można zaoszczędzić od 10 do 20 procent. Z dodatkowych ulg korzystają także stali klienci, ale prawdziwych miłośników i smakoszy książek jest z roku na rok coraz mniej. Klienci o sprecyzowanych zainteresowaniach też się zdarzają. Najczęściej są to kobiety i te, zdaniem pani księgarz, czytają najwięcej.
– Wszystko jednak zmierza w złym kierunku, a z chwilą pojawienia się podręczników elektronicznych dobrze będzie, jeżeli uczniowie będą umieli się podpisać – puentuje ze smutkiem rozmówczyni. Prawie nikt nie wnika tak naprawdę, jakie będą efekty takiej niespójnej polityki edukacji naszych dzieci. Pierwsze, co się liczy, to zysk. O zawartość portfeli rodziców walczą firmy wydawnicze i nieuczciwi, pojawiający się tylko w sezonie sprzedawcy. By za wszelką cenę zarobić, ci pierwsi kuszą nauczycieli pomocami dydaktycznymi i ścigają się na polu liftingu swych podręcznikowych dzieł, drudzy zaś proponują korzystne bazarowe upusty oraz cudowne marże dla idei. Oczywiście po miesiącu nie można już u nich książki wymienić gdyż oni właśnie aktualnie sprzedają listopadowe znicze, bo takie jest właśnie zapotrzebowanie na ryku. Jak co roku liczyć i poważnie zastanawiać muszą się jedynie rodzice oraz księgarze. Ci ostatni przez dwanaście miesięcy. Nie wiadomo czy starczy im sił na zmagania z nieuczciwą konkurencją i sprzedażą w cenie, jak ma to miejsce w Internecie.
Nowoczesna
wyprawka

Dzisiejsza wyprawka szkolna to już nie tylko podręczniki, kredki i plecak. W dobie nowoczesnych technologii nie odłącznym narzędziem pracy ucznia jest... laptop, netbook czy tablet. Laptop ma wiele zalet – w sobie komputer dobrej klasy z mobilnością i przede wszystkim daje nieograniczone możliwości. Pracując w domu nasze dziecko powinno trzymać go na biurku i pracować, zachowując odpowiednią postawę ciała. W razie potrzeby nasza pociecha może wziąć go ze sobą do szkoły, biblioteki czy na zajęcia pozalekcyjne. Mimo tego, że najnowsze modele laptopów są już coraz lżejsze, dla studentów, którzy preferują notatki w wersji elektronicznej i komputer chcą mieć zawsze przy sobie, bardziej odpowiednim sprzętem będzie jednak netbook lub tablet.
Za pomocą tabletów można bardzo wygodnie korzystać z Internetu – każdy z modeli posiada Wi-Fi, natomiast modele bardziej zaawansowane posiadają również możliwość umieszczenia w nich karty SIM, dzięki czemu łączą się z bezprzewodowym Internetem bez zewnętrznych modemów. W zależności od modelu w tablet wbudowany jest także aparat lub kamera. Jest to urządzenie bardzo lekkie i poręczne, w związku z tym nasze dziecko może mieć go zawsze przy sobie. Dotykowy ekran to jedna z większych zalet tabletów, jednak producenci akcesoriów wyszli również naprzeciw potrzebom tych użytkowników, którzy cenią sobie przede wszystkim wygodę pracy z klawiaturą – na rynku dostępne są już etui z wbudowaną klawiaturą znacznie ułatwiające pracę, szczególnie przy plikach tekstowych. Jeszcze rok temu przeciętna cena tabletów przekraczała 2000 złotych, a dziś tablet można nabyć poniżej 250 zł.
Przygotowując się do klasówki, nie jeden uczeń marzy o tym, żeby w razie konieczności mieć możliwość sięgnięcia do notatek. Niestety, nauka i technika nie poszły jeszcze tak daleko i podczas kartkówek, sprawdzianów i klasówek uczniowie zdani są jedynie na własną, często zawodną pamięć. W innych sytuacjach na pewno nie zawiodą nośniki pamięci.
Na pewno zawsze warto mieć przy sobie pendrive, który jest bardzo mały i daje możliwość zrzucenia na niego w każdej chwili różnego rodzaju dokumentów, materiałów i zdjęć. Standardowym nośnikiem jest również karta pamięci, która sprawdza się szczególnie wtedy, kiedy nasz laptop wyposażony jest w czytnik takich kart. Idealnym rozwiązaniem dla osób przechowujących dane są jednak dyski zewnętrzne. To niewielkie urządzenie może pomieścić od 250 GB do nawet 2 TB. Oczywiście cena zależna jest od jego pojemności – dysk 500 GB, to koszt około 300 zł.

Numer: 2012 35   Autor: (ret, red)





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *