Dokładnie 92 lata temu, gdy Armia Czerwona nacierała na Polskę, nikt nie spodziewał się, że 15 sierpnia polskie wojsko pod dowództwem Józefa Piłsudskiego zatrzyma ją nad przedpolach Warszawy. Pomogło w tym bohaterstwo żołnierzy, zdolności strategiczne Marszałka i wniebowzięta Maryja Panna, bo przewaga wojsk bolszewickich była znacząca. Wygraną okrzyknięto więc cudem, a całą bitwę – mianem jednej z przełomowych w historii świata. Zachowanie niepodległości wymagało jednak ofiary 14,5 tysiąca żołnierzy, a tych – jak co roku – uczczono Mszą Świętą i koncertami
Prawda z krzykiem

Powiat miński uczcił poległych, rannych i zaginionych żołnierzy bitwy warszawskiej w dniu ich zwycięstwa nad Armią Czerwoną – 15 sierpnia. W środowe popołudnie w amfiteatrze MDK ku pamięci bohaterów cudu and Wisłą rozbrzmiał Nadzwyczajny Koncert Symfoniczny w wykonaniu Warszawskiej Orkiestry Symfonicznej „Sonata” im. Bogumiła Łepeckiego. Warszawscy muzycy wykonali symfonię e-moll op. 7 Mieczysława Karłowicza, czyli „Odrodzenie”.
– Dzieło Karłowicza jest jedną z piękniejszych symfonii romantycznych w polskiej literaturze muzycznej. Czteroaktowe libretto traktuje o odrodzeniu duszy człowieka i odrodzeniu człowieczeństwa – mówił jeszcze przed koncertem syn założyciela orkiestry i jej obecny dyrektor generalny, Jacek Łepecki. Któż by pomyślał, że ukończone w 1902 roku „Odrodzenie” będzie zapisem odczuć Narodu Polskiego dążącego drogą pełną smutku i bólu do odzyskania niepodległości, a później obrony tej niezależności.
Drogę tą przypominali również dwa dni później – w piątek, 17 sierpnia – uczestnicy miejskich obchodów. Uroczystości rozpoczęła Msza Święta w intencji Ojczyzny, odprawiona w kościele pw. NNMP. Uczestniczyły w niej władze miejskie, gminne i powiatowe, posłowie, służby mundurowe, dyrektorzy oraz uczniowie miejskich szkół, a nawet... kibice Mazovii. To oni pod pomnikiem Niepodległości, gdzie po Mszy przeniesiono obchody, rozwinęli transparent z napisem „Cześć i Chwała Bohaterom” i skandowali to hasło zaraz po płomiennym przemówieniu poseł Krystyny Pawłowicz z PiS-u. Posłanka w swym wystąpieniu narzekała na zanikający patriotyzm ówczesnych Polaków.
– Polska pamięć ma wiele pięknych zdarzeń, którym pomogły nam, Polakom, przetrwać w trudnych chwilach. Dziś jednak odbywa się przyśpieszone zabijanie narodowej pamięci, usuwa się ze szkół historię, Polacy wstydzą się słowa patriotyzm, więcej – wstydzą się Polski! (...) Przy pomocy mediów odbywa się odgórna destrukcja narodowej tożsamości. Nikt z władz państwa nie uhonorował bohaterów bitwy swą obecnością na polach walki, nie tworzy się odpowiedniego klimatu dla czczenia tego zwycięstwa, a w zamian Polacy w rocznicę tego ogromnego zwycięstwa, które uratowało państwo i naród polski przed niechybną sowiecką zagładą też, niestety, nie wywieszają nawet polskich flag w podzięce za tę ofiarę życia! – wołała do zebranych na Starym Rynku Krystyna Pawłowicz. Uspokajał ją poseł Bartłomiej Bodio z Ruchu Palikota, zapewniając, że w Mińsku Mazowieckim patriotyzm wciąż jest żywy, a pielęgnują go nie tylko lokalni harcerze.
Miarą mińskiej pamięci o ofierze żołnierzy bitwy warszawskiej były wieńce, które spoczęły pod pomnikiem Niepodległości. Tym razem nie zabrakło chętnych do składania kwiatów miejskich radnych. Złożyła je 8-osobowa delegacja, której przewodniczył napominany na sesjach przewodniczący Dariusz Kulma.
Z placu Starego Rynku już tylko nieliczni uczestnicy obchodów przenieśli się do parkowego amfiteatru, gdzie czekał kolejny rocznicowy koncert. Widocznie występ Niny Nowak – solistki Teatru Wielkiego i Filharmonii Narodowej nie był dla nich wystarczającą zachętą. A może to bolesna prawda wykrzyczana przez poseł Pawłowicz zbyt bardzo bolała, by koić ją muzyką klasyczną...
Numer: 2012 34 Autor: Justyna Kowalczyk
Komentarze
DODAJ KOMENTARZ