Przy Bulwarnej

Wystartowali w 2003 roku, otwierając swój pierwszy sklep na warszawskich Kabatach. Wkrótce przyszła kolej na drugi - przy Wilanowskiej i trzeci, tym razem w siedleckim Arche. Od 9 listopada ruszyli w Siedlcach z restauracją przy ul. Bulwarnej

Polski zaścianek

Przy Bulwarnej / Polski zaścianek

Jako alternatywa dla masowości hipermarketów - głód unikatowych, zawsze świeżych wyrobów spożywczych bez konserwantów i wzmacniaczy smaku oraz na potrzebę istnienia małych miejsc, gdzie klient nie jest anonimowy. A skoro postawili na żywność wyrabianą naturalnie, ich uwaga skierowała się ku drobnym producentom regionalnym, gwarantującym prawdziwość swoich artykułów. To pociągnęło zwrot ku dziedzictwu kulinarnemu, kulturze i sztuce ludowej. I tak „Zaścianek Polski” stał się filozofią życia, promującą ekologicznie czystą żywość, wiarę w tradycję oraz twórczość gminną. Początek był trudny. - Czasem ludzie zwracali kupione u nas wędliny, twierdząc, że szybko są nieświeże. Nie rozumieli jeszcze, że żywność bez konserwantów psuje się wcześniej - wspomina Jacek Feliński, menadżer sieci.Teraz klienci nie szczędzą pochwał za produkty najwyższej jakości. To oni w maju br. zgłosili „Zaścianek Polski” do 35. edycji konkursu „Kapelusz Merkurego” pod honorowym patronatem Prezesa Polskiego Centrum Badań i Certyfikacji. Najlepsze firmy zdobywają tę elitarną nagrodę za jakość i sukces rynkowy artykułów rolno-spożywczych. Muszą sprostać wysokim wymaganiom. Duże znaczenie mają wyniki ankiet konsumenckich. Zaścianek Polski” odebrał nagrodę z rąk Przewodniczącego Ka- pituły, prof. PAN - Antoniego Rutkowskiego i organizatora konkursu, Elżbiety Syzdek z Agencji Promocyjno-Wydawniczej EMS za produkt „z dawnych czasów”. To spory sukces odniesiony już po 2 latach istnienia na rynku. Laureatami byli też: Spółdzielnia Pszczelarska APIS, Zakład Mleczarski w Łaszowie i sieć handlowa MarcPol. - Nie są to restauracje czy bary. Ja nazywam je kuchniami - wyjaśnia menadżer firmy. - Ta w Warszawie ma wręcz charakter otwarty. Goście mogą podejrzeć, jak przygotowuje się potrawy. A robimy je sami od podstaw, codziennie świeżutkie. W tym celu poszukujemy w regionie kucharek znających dawne receptury. W Siedlcach przy Browarnej taką kuchnią kieruje Bożena Polak-Stojanova. Zaproszonych przyjęto z iście rodzimą gościnnością. A stół, jak na polski przystało, był suto zastawiony. Ale myli się ten, kto myśli, że ociekał ciężkim tłuszczem, powszechnie kojarzonym z naszą kuchnią. Ale stare rodzime receptury to też jesienne marynaty warzywne, potrawy z kasz, darów lasu, ziemniaków, miodów, twarogu, maku... Jako że „Zaścianek” promuje nie tylko naturalną żywność, ale i twórczość ludową, lokal zdobiło malarstwo olejne Wiesławy Szymoniak z Krasnegostawu. Artystka w bogatej kolorystyce i poetyce prymitywistycznej ukazuje obrzędy, zwyczaje i rytm życia wsi zapamiętane z dzieciństwa. Chce ocalić ginącą wieś. Tak będzie już zawsze? - Wbrew utrudnieniom stawianym drobnym producentom „Zaścianek” wciąż działa na rynku, a otwierając nowe miejsce, dowodzi, że ma się nieźle, bo tego nie ma w hipermarketach - tłumaczy Jacek Feliński.

Numer: 2005 47   Autor: (jd)





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *