O tym, że przejście dla pieszych to – jak już sama nazwa wskazuje – miejsce dla przechodniów teoretycznie nikogo przekonywać nie trzeba. Niestety, tylko teoretycznie, ponieważ wielokrotnie po zebrach poruszają się też rozpędzeni rowerzyści
Rowerowi piraci
Przechodziłam przez przejście dla pieszych, przez Warszawską, a obok mnie spora grupka innych osób. Nagle wjechał w nas rowerzysta, jak nigdy nic, potrącając ludzi przejechał przez pasy – mówi oburzona mieszkanka Mińska. Dodaje też, że takie sytuacje zdarzają się bardzo często, a kilkukrotnie omal się nie przewróciła potrącona przez amatora dwóch kółek.
Pozornie problem jest błahy, niestety przyglądając się na przejścia dla pieszych w mieście faktycznie wielokrotnie można zaobserwować podobne sytuacje, a jak tłumaczy policja jazda po pasach jest wykroczeniem.
– Przejście dla pieszych to powierzchnia jezdni, drogi dla rowerów lub torowiska przeznaczona do przechodzenia przez pieszych, oznaczona odpowiednimi znakami drogowymi (art. 2 Ustawy Prawo o ruchu drogowym). W tak oznaczonym miejscu pieszy, który rozpoczął przechodzenie przez drogę, ma pierwszeństwo przed uczestnikami ruchu poruszającymi się po tej drodze, o ile przejście to nie jest kierowane przez upoważnioną do tego osobę lub sygnalizację świetlną – wyjaśnia znaczenie przepisów mł. asp. Robert Opas z Komendy Stołecznej Policji.
Wyjątkiem są przejścia, przy których znajdą się ścieżki rowerowe, ale te również są obok samych pasów nic więc nie usprawiedliwia slalomu pomiędzy przechodniami.
– Za jazdę rowerem po przejściu dla pieszych, policjant może pouczyć, ale może też ukarać mandatem karnym w wysokości 100 złotych – przestrzega rzecznik mińskiej KPP, Daniel Niezdropa.
To nie wszystko. Potrącenia pieszego przez rowerzystę traktowane jest tak samo jak potrącenie przez inny pojazd (np. samochód) – czyli wypadek komunikacyjny. Na miejscu zdarzenia sporządza się dokumentacje procesowa, a o dalszych losach sprawy decyduje sąd.
– Zdarzenia w ruchu drogowym, gdzie są osoby ranne, a ich obrażenia skutkują rozstrojem zdrowia powyżej 7 dni, są wypadkiem drogowym, kiedy nie ma osób rannych, to jest to kolizja drogowa. Jeżeli chodzi o kwestie odszkodowawcze, z tytułu poniesionej straty bądź uszczerbku na zdrowiu to w przypadku zdarzeń, gdzie udział biorą tylko pieszy i rowerzysta, zastosowanie mają przepisy kodeksu postepowaniu cywilnego o dochodzeniu swoich roszczeń – wyjaśnia Niezdropa.
Nie należy też zapominać, że gdy kraksę rowerowo-pieszą spowoduje nieletni, to karna odpowiedzialność spada na rodziców lub opiekunów prawnych.
Numer: 2012 22 Autor: Anna Sadowska
Komentarze
DODAJ KOMENTARZ