Temat na czasie

Całkiem niedawno cały kraj żył tragiczną śmiercią 6-miesięcznej Magdy. Wtedy to rozgorzały dyskusje na temat macierzyństwa i związanych z nim trudów. Teraz temat wraca, choć w znacznie szerszym kontekście

Okna życia

Temat na czasie / Okna życia

Żadna szkoła rodzenia, podręczniki i tym bardziej reklamy nie uświadamiają przyszłych mam o tym jak trudno jest podołać codziennym trudom i obowiązkom związanym z wychowaniem dziecka. Czasem nawet w pełni świadome ciąże pomimo wielkiej radości, są powodem rozczarowań.
– Cieszyłam się bardzo jak usłyszałam od lekarza, że jestem w ciąży. Przez dziewięć miesięcy odliczałam dni, kupowałam, składałam ubranka, oglądałam w sklepach zabawki, wybierałam mebelki. To była nieopisana radość. Kiedy Martynka przychodziła na świat w wielkim bólu przez kilkanaście godzin, nie mogłam doczekać się chwili aż wezmę ją w ramiona. Byłam najszczęśliwszą mamą na świecie... przez całe pięć dni... Później coś we mnie pękło. Miałam dosyć płaczu w środku nocy, ani chwili spokoju w ciągu dnia. Zdarzało się coraz częściej, że z wściekłością kładłam płaczącą córeczkę do łóżeczka i wychodziłam z pokoju, bo jej płacz doprowadzał mnie do szału – opowiada 29-letnia Katarzyna.
Jej się udało. Mąż bardzo szybko zauważył, że dzieje się coś niepokojącego. Po rozmowach z rodzicami wspólnie zaczęli odciążać Kasię w obowiązkach. Podstępem ściągnęli też do domu psychologa.
– Żona mojego kolegi z pracy jest psychologiem. Zaprosiłem ich na kolację opowiadając wcześniej tej znajomej o dziwnych zachowaniach żony. Pomogło. Zaprzyjaźniły się, zaczęły coraz częściej spotykać, po kilku tygodniach Kasia znów odżyła – mówi Krzysztof, dodaje też, że widząc teraz w telewizji historię malutkiej Magdy aż boi się pomyśleć co mogło się stać gdyby w porę nie zareagowali. Znajoma psycholog szybko postawiła diagnozę – to depresja poporodowa.
– Depresja poporodowa nie przeminie sama i w przypadku braku leczenia w dłuższym okresie może przejść w dużą trudniejszą do leczenia postać chroniczną. Właściwa informacja, opieka medyczna, leczenie farmakologiczne oraz wsparcie ze strony najbliższych powodują całkowite wyleczenie u zdecydowanej większości kobiet. Aby rozpoznać depresję poporodową należy znać jej osiowe objawy. Są nimi przede wszystkim: obniżony nastrój, płaczliwość, poczucie fizycznego i psychicznego wyczerpania, problemy ze snem, napięcie, stany lękowe, obniżone poczucie własnej wartości, niechęć do opiekowania się dzieckiem, różnego rodzaju bóle. Depresja poporodowa nie powinna być powodem do wstydu i nie powinna wywoływać u chorej dodatkowo poczucia winy! Może ona spotkać każdą kobietę, nawet najlepszą matkę. Nie są przed nią chronione żadne grupy – może na nią zachorować każdy – lekarz, nauczyciel, polityk czy też psycholog. Nie można tych trudnych emocji chować przed światem, próbować samemu pokonywać trudności. Trzeba z podniesioną głową powiedzieć „potrzebuję pomocy” – mówi psycholog Magdalena Szczupakowska.
Zdarza się też, że po 9 miesiącach ciąży i porodzie nie chce swojego dziecka. Co wtedy? Są możliwości, by zapewnić dziecku godne życie.
– Matka może nie odebrać dziecka ze szpitala. Niestety, w Mińsku Mazowieckim to jedyna możliwość, ponieważ nie mamy tzw. okna życia – tłumaczy dyr. SPZOZ, Mieczysław Romejko. Najbliższe okno życia znajduje się w Warszawie w budynku Domu Generalnego Zgromadzenia Sióstr Loretanek przy ul. ks. Kłopotowskiego 18 oraz w budynku zgromadzenia Sióstr Franciszkanek Rodziny Maryi przy ul. Hożej. A kiedy w Mińsku?

Numer: 2012 16   Autor: Anna Sadowska





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *