Piłkarzom Mazovii udało się wygrać „małe derby” z Tygrysem, a zawodnikom Victorii Kałuszyn – zanotować imponujący wynik z Orłem Unin

Kanonada Victorii

Victoria Kałuszyn przyzwyczaiła ostatnio swoich kibiców do wysokich zwycięstw. Podopieczni Michała Artycha tym razem zwyciężyli 8:0 zespół Orła Unin. Strzelanie rozpoczął Tomasz Szydłowski w 12. minucie, który niewiele później podwyższył na 2:0 po indywidualnej akcji. Wynik na 3:0 do przerwy ustalił wracający po kontuzji Michał Bondara, udanie egzekwując rzut wolny. W drugiej połowie Victoria nadal dominowała, a w grze piłkarzy było widać dużo finezji. Czwartą bramkę zdobył Bartek Gruszczyński, a jego trafienie poprzedziła piękna wymiana piłek między Bondarą a Adrianem Woźnicą. Później swoją drugą bramkę zdobył król strzelców LO za ubiegły sezon, ale chwilę później otrzymał żółtą kartkę, która wyklucza go z najbliższego spotkania z Naprzodem Skórzec. Szóste trafienie to strzał do pustej bramki Michała Wójcika. Na kilka minut przed końcem brakowało chyba tylko bramki Sebastiana Wereszczaka, który notował trafienie w każdym wygranym spotkaniu. Ta sztuka udała mu się i teraz, i to dwukrotnie. Bilans ostatnich trzech meczów Victy to 18-0 i napawa optymizmem przed kolejnym z niewygodnym rywalem ze Skórca.
Małe derby ligi okręgowej, czyli mecz Mazovii z huckim Tygrysem nie były porywającym widowiskiem. Zwycięstwo gospodarzom na kilkanaście minut przed końcowym gwizdkiem zapewnił Jarek Krajewski. To ważne trzy punkty mińszczan w drodze po awans. Poza tym w kuluarach mówiono, że najważniejsze to wygrać właśnie z Tygrysem oraz Kałuszynem, zatem cel połowicznie już został osiągnięty.
W innych „derbach”, tym razem w A-klasie Świt Barcząca pokonał 2:0 Jutrzenkę Cegłów. Do przerwy utrzymywał się bezbramkowy wynik. Po zmianie stron trener Świtu Paweł Rybacki dokonał dwóch zmian, które ożywiły grę i zaowocowały trafieniami. Około 65. minuty po dośrodkowaniu z kornera Rafała Grabowskiego piłkę w siatce głową umieścił Marek Krupieńczyk. Drugą bramkę dla Świtu niedługo przed końcem zdobył Mateusz Roguski.
Tęcza Stanisławów notuje piłkarską bessę. Najpierw zwyciężyła, w następnej kolejce zremisowała, by teraz ulec na wyjeździe rywalom z Gołąbka 1:3. Trafienie pocieszenia dla stanisławowian zaliczył Michał Kur.
Wyjazdową porażkę 1:2 poniósł również Fenix Siennica. Jedyną bramkę dla sienniczan strzelił Dariusz Osica, a awans niestety oddala się zawodnikom z Siennicy.
W siedleckiej B-klasie przegrał tylko Płomień Dębe Wielkie. Grając u siebie potrafił pokonać nawet lidera z Kałuszyna, ale wystarczył pierwszy wyjazd i trafiła się porażka z mocną Liwią Łochów. Do przerwy prowadzili gospodarze, potem Płomienni wyrównali za sprawą Mateusza Wojdy, ale łochowanie trafili kolejny raz i taki wynik utrzymał się już do końca. Victoria II Kałuszyn ma tylko punkt przewagi nad Liwią i pokonała 3:1 Laskar Laski dzięki dwóm bramkom Michała Wójcika i jednej Przemka Kropielnickiego.
Olimpia Latowicz identycznie jak na jesieni wygrała 4:2 z Kolektywem Oleśnica. Latowiczanie przystąpili do tego meczu zmotywowani chęcią zdobycia pierwszych wiosennych punktów. Dwa gole zdobył Daniel Czerwiński i po jednej Mariusz Czmoch i Marcin Ozimek, a zwycięstwo Olimpia odniosła mimo straty jednego z zawodników, który został ukarany czerwoną kartką.
Mazovia II Mińsk Mazowiecki wywiozła ze Starejwsi pierwsze wyjazdowe trzy punkty. Mińszczanie już od początku powinni zdecydowanie prowadzić, ale zaczęło się inaczej. Piłkę pewnie zmierzającą do bramki Szelągowskiego wybił ofiarnie ręką Marcin Sokołowski, za co dostał czerwoną kartkę. Arbiter podyktował jedenastkę i od 40. minuty osłabiona Mazovia przegrywała 0:1. Na szczęście przełamanie przyniosła druga połowa. Swoją debiutancką bramkę zdobył Maciek Radomski. Zwycięstwo rzutem na taśmę uratował Marcin Kowalczyk, który w ostatniej akcji meczu w sytuacji sam na sam zachował zimną krew i ustalił rezultat na 2:1.

Numer: 2012 16   Autor: pod redakcją Iwony Padzik