Syrenka liryczna 2012

Po aktorach w mińskim pałacu dokazywali recytatorzy. To za sprawą pierwszego w tym roku konkursu o laury Warszawskiej Syrenki na poziomie powiatowym. Najlepsi – Aleksandra Gniado, Maria Piątkowska i Krzysztof Zajma pojadą do stolicy, ale bez nadziei na sukces. Tam nie zawsze talent jest równy znajomościom...

Z tarczą do stolicy

Syrenka liryczna 2012 / Z tarczą do stolicy

Od 35 lat sensem syrenkowego konkursu jest nie tylko pobudzanie aktywności artystycznej i ujawnianie młodych talentów recytatorskich, ale również wyrobienie nawyku czytania, rozwój czytelnictwa i popularyzacja literatury. Dlatego uczestniczą w nim kolejne pokolenia dzieci i młodzieży, którzy poznają kulturotwórczą siłę żywego kontaktu ze słowem oraz polską i światową poezją.
W czwartek, 22 marca do eliminacji powiatowych konkursu zgłosiło się 69 recytatorów, w tym 24 dzieci z klas 0-III SP, 25 z klas IV-VI SP i 20 gimnazjalistów. Trzy jurorki – Mirosława Tręda, Wanda Rombel i Małgorzata Sulewska wysłuchały prawie setkę interpretacji poezji i prozy, a ostatnie popisy z powodu niedoczasu skróciły do jednego utworu. Nie przeszkodziło to wybrać laureatów, których kunszt deklamacji można rozpoznać już po pierwszych wersach.
Tak wyrazisty jest na scenie Krzysztof Zajma z latowickich Chyżyn kończący właśnie gimnazjum w Wielgolesie. Tym razem recytował „Jamby polityczne” Juliana Tuwima. Pozostali wyróżnieni – Paula Wilczyńska z GM-2 i Dawid Zawolski z GM w Macierzance – wybrali utwory o mniej skomplikowanym iloczasie, recytując Szymborską, Słowackiego, Słonimskiego i prozę Wańkowicza.
Jak Zajma wśród gimnazjalistów, tak Marysia Piątkowska wygrała wśród 25 uczestników starszych klas podstawówek. Uczennica mińskiej Piątki wybrała wiersze mniej znanych autorek – „Pasibrzuchy” Natalii Usenko i „Połykacza” Jolanty Sztuczyńskiej. Drugie miejsce przypadło jej szkolnemu koledze Mateuszowi Trojanowskiemu, a trzecie – Martynie Pietrzyk z SP w Stanisławowie.
Co ciekawe, już 10- i 12-latkowie nie ograniczają się do autorów uznanych za dziecięcych. Wśród recytowanych poetów coraz częściej pojawia się M. Pawlikowska-Jasnorzewska, ks. Jan Twardowski, Wisława Szymborska, a nawet Adam Asnyk i Jan Kochanowski z Trenami.
Najmłodsi nadal preferują Brzechwę, Wawiłową, Gellnerową, Tuwima, Kerna, Jachowicza i Konopnicką, choć zwyciężczyni – Ola Gniado z SP w Kaluszynie recytowała „Czarna jamę” Papuzińskiej. Drugi Adrian Broda z SP w Siennicy wybrał Miziołków Olechowej, a Michalina Ciechańska z SP-2 w Mińsku – przygody Brzechwowego Ciaptaka. Na uwagę zasługuje również Hanna Stypułkowska    z SP w Halinowie, która porwała się na „Rozmowę liryczną”, najpiękniejszy erotyk Gałczyńskiego.
I jeszcze jedna, pozaregulaminowa nagroda, którą za wybór wierszy Tylko próby i Omijanie z tomu liryków NIEnasycenie otrzymuje Karol Kowalczyk z żakowskiego gimnazjum. Mam nadzieję, że za rok będzie więcej i lepiej. Trzeba się jednak cieszyć i z tego co mamy, bo – jak zaznaczyła jurorka Rombel – gdy młodzież w dobie komputerów sięga po poezję, próbuje zmagać się z trudnymi utworami i dba o piękno polskiego języka, to czysta przyjemność i radosna nadzieja.
Tylko zwycięzcy w poszczególnych kategoriach zakwalifikowali się do finału 35. konkursu recytatorskiego Warszawska Syrenka, który odbędzie się tuż po Wielkanocy (14 i 15 kwietnia) w Mazowieckim Centrum Kultury i Sztuki w Warszawie. Oczywiście pojedziemy, by kibicować i dopilnować sprawiedliwego werdyktu.
Oprócz werdyktu jury każdy finalista tegorocznej Syrenki może otrzymać nagrodę publiczności za największą liczbę kliknięć „lubię to”. Głosujemy od 1 kwietnia na umieszczony na stronie MCKiS krótki film z fragmentem konkursowej prezentacji. Szukajmy clipów naszych finalistów.

Numer: 2012 13   Autor: J. Zbigniew Piątkowski





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *