Mieli się wprowadzić do wyremontowanych pomieszczeń najpóźniej do końca października. Nie udało się przez pieniądze, których zabrakło mimo usilnych starań, a nawet poniżających próśb

Klub wymarzony

Aż się nie chce wierzyć, że prawie trzy tysiące emerytów żyje na krawędzi ubóstwa i musi korzystać z unijnych darów. Ale jeszcze trudniej zrozumieć fakt, że ich wielotysięczny związek nie ma pomieszczenia, w którym mógłby urządzić klub seniora i magazynów żywnościowych. Jeszcze latem wystarczyła prowizorka, tj. wydawanie paczek z naprędce urządzonych do tego celu pomieszczeń w oficynie przy Piłsudskiego 27, ale jak długo z takich ruder można korzystać. Tym bardziej, że idzie zima i starsi ludzie nie wytrzymują kilkugodzinnego wyczekiwania na deszczu czy mrozie.
O wzmożonym popycie na żywność z darów pisaliśmy latem, a od tego czasu nic się nie zmieniło oprócz rosnącej liczby potrzebujących.
- Te rudery chcemy wyremontować, mamy już wykonawcę, który zrobi wszystko za 28 tysięcy, ale szkopuł w tym, że ich nie mamy. Nie chciał nam pomóc ani burmistrz, ani radni – narzeka Irena Kazimierska.
Chcą tam mieć biuro związku i klub seniora goszczący codziennie samotnych emerytów. Nie chcą już dłużej czekać, więc napisali listy do wiodących firm i instytucji z prośbą o finansową pomoc. Zachęcający do wsparcia list intencyjny napisał Czesław Mroczek. Wierzą, że poparcie posła pomoże darczyńcom podjąć decyzję. Prezes Kazimierska prosi, by do akcji włączyli się również członkowie związku, ofiarując datki na klub. Liczy się też czas, by zdążyć przed Bożym Narodzeniem. Konto BS nr 62 9226 0005 0000 0345 2000 0010 czeka na serca darczyńców.
PS. Można też podarować materiały budowlane i wykończeniowe. Kontakt: (0-25) 758 73 68 w poniedziałki i czwartki do biura oraz codziennie po 18.00 (0-25) 758 23 64 (prywatny Ireny Kazimierskiej)

Numer: 2005 45   Autor: J. Zbigniew Piątkowski