Mińsk Mazowiecki pod strażą
Strażnik miejski – zawód wciąż niedoceniany przez społeczeństwo. Przez pryzmat zawiadomień o popełnionym wykroczeniu pozostawionym za szybą samochodu, w konsekwencji nakładanie kar za nieprawidłowe parkowanie straż miejska darzona jest niechlubną opinią. Pracujący w cieniu policji strażnicy przez wiele osób uważani są za zło konieczne. Mało kto zdaje sobie sprawę z tego jak dużo mają pracy, która wpływa na nasze codzienne życie
Zło konieczne
W Mińsku Mazowieckim jest 12 strażników miejskich. Tylko pozornie dużo, ponieważ pracują w systemie 3-zmianowym, a to oznacza, że na jednej działa 4 funkcjonariuszy. Do tego jeden z nich pełni dyżur nocny przy obsłudze wizyjnego monitoringu miejskiego. A pracy jest naprawdę dużo.
– Mamy do dyspozycji jeden samochód, który w patrolu szkolnym wraz z policjantem z wydziału ds. nieletnich patroluje tereny szkolne na terenie miasta – opowiada zastępczyni komendanta Anna Kwiatkowska.
Najczęściej patrol reaguje na zachowania demoralizujące i patologiczne młodzieży szkolnej jak również na nieprawidłowości zgłaszane przez dyrektorów szkół. W wyniku podjętych interwencji wielokrotnie wystawiane były mandaty za palenie papierosów czy też spożywanie alkoholu na terenie należącym do placówki oświatowej. W przypadku uczniów, którzy mają ukończone 17 lat, kara wynosi 100 zł. Inaczej jest w przypadku młodszych. Tutaj decyzja co do sposobu ukarania należy do dyrektora, często kończy się to rozmową z uczniem i rodzicami, którzy muszą mieć świadomość postępowania swojej pociechy.
Patrole szkolne to tylko niewielka część pracy straży miejskiej. Reagują oni na wszelkie sygnały dotyczące nieprawidłowości w mieście. Mieszkańcy zgłaszają wiele problemów; od nieodśnieżonych chodników, poprzez niewłaściwe parkowanie aż do kontroli na targowisku. W dni targowe jeden z patroli jest praktycznie wyłączony z innych działań, ponieważ na rynku ma wiele zajęć.
– Sprawdzamy zezwolenia na prowadzenie działalności gospodarczej, higienę i warunki sanitarne w handlu obwoźnym. Dużym problemem jest też nieprawidłowe parkowanie, wiążące się czasem z zastawianiem bram, czy zajęciu całego chodnika przez auto, a to uniemożliwia poruszanie się pieszych czy wyjazd z posesji. Najwięcej interwencji jest przy dworcu PKP, a przykładem jazdy na pamięć w naszym mieście jest zakaz postoju przed urzędem miasta. Do tej pory pouczaliśmy, jednak przestrzegam, że zaczniemy wypisywać mandaty – mówi Kwiatkowska.
Poza standardowymi interwencjami zdarzają się też niecodzienne. W ubiegłym tygodniu strażnicy zostali poinformowani o leżącym na jezdni człowieku. Podjechali na wskazane miejsce. Okazało się, że mężczyzna stracił przytomność z powodu padaczki.
Od jakiegoś czasu straż wspólnie z policją odbywa patrole po mieście, podejmując głównie interwencje związane z zakłócaniem ładu i porządku publicznego, nieobyczajnymi czy też chuligańskimi wybrykami. A dzięki wnikliwej obserwacji obrazu z kamer wielokrotnie udaje się wykryć sprawców przestępstw.
– Na przestrzeni ostatnich lat nieoceniona była ich pomoc w obsłudze miejskiego monitoringu. W samej okolicy ronda Hallera, udało się zatrzymywać sprawców przestępstw rozbójniczych i dewastacji mienia. Można tu mnożyć przykłady spostrzegawczości i błyskawicznej reakcji. Na przystanku przy ulicy Kazikowskiego, dwóch mężczyzn próbowało wymuszać pieniądze od nastolatka wracającego ze szkoły. Po informacji od strażników miejskich, kilka minut później prewencjusze zatrzymali sprawców tego rozboju. Podobne zdarzenie zarejestrował strażnik miejski w okolicach hotelu. Dwóch mężczyzn okradało tam leżącego mężczyznę. Na podstawie zapisu z nagrania, udało się ustalić sprawców popełnionego przestępstwa. Nagrania sporządzone przez strażników były nieocenionym materiałem dowodowym w prowadzonych postępowaniach przygotowawczych. Rejestracja zdarzeń z monitoringu, udział strażników w patrolu szkolnym, w którym sam miałem kiedyś przyjemność jeździć czy też wspólne służby obchodowe i patrolowe to przykłady wzajemnej współpracy, mające na celu ograniczenie przestępczości i poprawę bezpieczeństwa mieszkańców – podkreśla rzecznik KPP Daniel Niezdropa.
PS. Za tydzień - druga twarz straży miejskiej.
Numer: 2012 11 Autor: Anna Sadowska
Komentarze
DODAJ KOMENTARZ