Między cywilami a wojakami

O tym, że sport wywołuje różne emocje, wiemy z obserwacji rozmaitych zawodów, a szczególnie z zachowania kibiców na stadionach i poza nimi. W Mińsku Mazowieckim halowy futbol urósł do roli zwornika integracji władzy cywilnej z wojskową. Tę swoistą wieź czuć szczególnie podczas finałów ligi futsalu w hali żandarmerii

Liga współpracy

Między cywilami a wojakami / Liga współpracy

Finał 13. ligi halowej nie różnił się w oprawie od wcześniejszych końcówek rozgrywek. Impreza przygotowana i prowadzona przez Andrzeja Ryszawę cieszyła się powodzeniem i nie przeszkodziła jej nawet choroba twórcy futsalowej ligi.
Na niedzielę, 4 marca przygotowano 12 meczów, w których zmierzyły się wszystkie zespoły z finałowej ósemki. Wystarczyło wygrać dwa razy, by walczyć o zwycięstwo, co udało się tylko drużynie Partnera, który pokonał 3:1 Kartoniarzy i także 3:1 Poloneza Janusza. Ten po lewej stronie tabeli musiał walczyć z Kartoniarzami o prawo do powtórnego meczu z Partnerem. Wygrał 3:2, ale z mistrzem ligi przegrał aż 1:5. Tak więc zdecydowanie pierwszy raz w historii wygrała ekipa Partnera, co dowodzi – według Ryszawy – słuszności konwencji ligi polegającej na wysokim poziomie i płynności mistrzów. Jak do tej pory żadnej z drużyn nie udało się zdobyć 5-krotnie mistrzostwa, a więc na własność wielkiego pucharu ligi.
Mniejszy zdobył więc Polonez, a za nim Kartoniarze, Ostropol, Grospol, Fanatycy, Wenus i dębski Płomień. Żandarmi podzielili się miejscami 9-12 z Pianką Kuflew, Jupiterem z Koszewnicy i Herkulesem z Osin.
Zwycięstwa drużyny Piotra Markowskiego nie przypieczętowały inne tytuły, bo królem strzelców został z 17 golami Łukasz Trzaskowski z Ostropola, natomiast asem bramki jego kolega z drużyny – Robert Bartnik, któremu przypadła fundowana przez naszą redakcję statuetka stylizowanego golkipera. Najlepszym zawodnikiem ligi został zaś Piotr Jaguścik z Grospolu, a jego drużyna zdobyła tytuł fair play. Tutaj nagrody fundowali minister Czesław Mroczek, dyrektor Mirosław Krusiewicz, a główne puchary – miński starosta Antoni J. Tarczyński i komendant OSŻW, płk Dariusz Bogacki.
Finał ligi zakończył uroczysty obiad, podczas którego chwalono sobie trwającą 13 lat współpracę wojska z cywilami. A już wkrótce rusza na terenie mińskiego garnizonu budowa hali sportowej. Znalazły się też pieniądze na modernizację starego obiektu, a pierwszym jej przejawem jest tablica świetlna z wręcz bojowym sygnałem.

Numer: 2012 10   Autor: J. Zbigniew Piątkowski





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *