Mińska Mazowieckiego wsypa 2012

Jak to się stało, że mińskie rocznice świętuje się w Niedziałce, przypominamy niemal każdego roku z okazji rocznicy masowej wpadki miejscowych akowców, którą historycy nazwali Wielka Wsypą. Jednak po kilku latach nawet dziwne wydarzenia stają się tradycją i nikomu nie przychodzi do głowy, by cokolwiek zmieniać. Tym bardziej, że szkoła im. Sażyńskich należycie czci swoich patronów i jest kuźnią kreacji nowych bohaterów

Czas na Paruzela

Mińska Mazowieckiego wsypa 2012 / Czas na Paruzela

Nie wszystko przeniesiono do Niedziałki, bo uroczystości 17 lutego rozpoczynają się poranną mszą świętą w kościele mińskiej parafii Narodzenia Najświętszej Marii Panny, a po niej uczestnicy wraz z pocztami sztandarowymi szkół i związków kombatanckich idą pod tablicę poświęconą pamięci Rodziny Sażyńskich przy ul. Wyszyńskiego w Mińsku. Tam ścianę pamięci znowu zdobią kwiaty, a weterani szepczą „wieczny odpoczynek”.
Z cmentarnej mogiły do Niedziałki już niedaleko, a tam zawsze można liczyć na niebanalny pokaz lokalnego patriotyzmu. Dba o to dyrektorka Krystyna Gmur i jej nauczycielki, które co roku przygotowują oryginalny program artystyczny, odnajdując nowe tropy męczeństwa i heroizmu rodziny Sażyńskich, tych co z nimi zginęli i tych, którzy przeżyli. Jak w kalejdoskopie widzimy bohaterstwo Jana Paruzela, ks. Jana Sikory, Haliny Chorobińskiej, a z nimi krew przesłuchań, strzały wyroków i ciszę wielkiego strachu przed kolejnymi aresztowaniami. Jednak ich nie było, co oznaczało, że nikogo nie wydali.
Właśnie na bohaterstwo milczenia zwróciła uwagę Joanna Nojszewska, która jak rzadko kto i pamięta tamte czasy, i potrafi o nich mówić. To właśnie ona nie tylko przypomniała poświęcenie niespełna 16-letniego Janka Paruzela, a wręcz nawoływała, by jego imię zajaśniało publicznie i godnie. Niewątpliwie będzie ku temu okazja po utworzeniu w Mińsku Mazowieckim nowej podstawówki i zespołów szkól miejskich.
Rocznica mińskiej wsypy to także okazja do nagrodzenia uczestników gminnych konkursów. W tym roku znajomością dziejów rodziny Sażyńskich popisała się Paulina Wiktorowicz z IIa gimnazjum, a za nią Natalia Proczka i Karol Szostak.
W konkursie fotograficznym tematem była temperatura. Tutaj w grupie uczniów SP zjawiskowo fotografował deszczową choinkę Dominik Kowalczyk z Janowa, puch śnieżny jego koleżanka Maria Połoz, a dotyk mrozu – Żanna Zychowicz.
Spośród prac gimnazjalistów jury najbardziej podobały się pozostawione na mrozie grabie Agnieszki Biaduń, termometr z gorączką Urszuli Parulskiej (obie z GM w Niedziałce) i szklanka z lodem Anny Milewskiej z Huty Mińskiej. Wyróżniono Adriana Jasińskiego i Weronikę Zawadzką.
Patrzyli na to wszystko władze powiatu, miasta i gminy, a przede wszystkim najstarsi i najmłodsi widzowie. Pierwsi, by nie zapomnieć, drudzy by pamiętać przez kolejne dziesięciolecia. Wszystkich łączył podziw i współczucie, co precyzyjnie wyraziła Hanna Michalska z mińskiej PPP.
By jeszcze dobitniej zadośćuczynić dzisiejszym kombatanckim dobroczyńcom, ich związki przyznają krzyże zasługi. Jednym z nich przedwodniczący Józef Jedynak odznaczył Ilonę Tułodziecką, która dba o ich godne leczenie w mińskim szpitalu. I tak trzeba, bo historia historią, a życie – życiem.

Numer: 2012 08   Autor: J. Zbigniew Piątkowski





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *