Rozmowy intymne

W Sulejówku powstał stadion na Euro2012. Budowa na tyle nadwerężyła budżet, że dziś Sulejówek jest najbardziej zadłużoną gminą w powiecie i mieści się w czołówce krajowej.  Jednak w tunelu długów zaświeciło się kilka światełek, w tym jedno prosto z Rosji. Na tematy głównie finansowe z burmistrzem Arkadiuszem Śliwą rozmawia Robert Wit Wyrostkiewicz

Rosyjski trening

Rozmowy intymne / Rosyjski  trening

Piłkarze będą trenować w Sulejówku a spać w Warszawie. Ile miasto na tym zarobi i czy stadion, a zwłaszcza jego murawa jest gotowa na podjęcie tej reprezentacji?
– O tym, że reprezentacja Rosji wybrała Sulejówek oficjalnie dowiedzieliśmy się 6 lutego, więc tak naprawdę przygotowania pod tym katem dopiero się zaczynają. Od razu powiem, że miasto na tym dużo nie zarobi, ponieważ stawki za wynajem obiektów sportowych są odgórnie ustalane przez spółkę Euro2012 i są standaryzowane dla wszystkich obiektów w Polsce. Na pewno obecność rosyjskiej reprezentacji to też forma promocji Sulejówka. Jednak na Euro2012 zarabia się raczej na bazie hotelowej niż na wynajmie boiska. Tam można negocjować ceny. Tutaj nie.
I dlatego właśnie przed Euro2012 nie zamierzacie dokonywać nowych inwestycji na stadionie?
– Stan murawy jak na 20-tysięczne miasto jest zadowalający. Rozstrzygnięty zostanie przetarg na wyłonienie firmy, która będzie się nią zajmowała. Będziemy też tę trawę oszczędzać, więc Victoria Sulejówek będzie musiała częściej zadowolić się bocznym boiskiem. Uważam, że Sulejówek i tak wykosztował się na stadion, który będziemy spłacać aż do 2020 r., więc stawiamy tutaj sprawę bardzo jasno: cieszymy się, że Rosjanie wybrali nasze miasto jako bazę treningową, ale jeśli dla swojego udogodnienia będą potrzebowali lepszej murawy lub innych rzeczy to będą musieli pokryć koszty we własnym zakresie. W poprzednich mistrzostwach świata czy Europy zdarzały się sytuacje, że reprezentacje wybierając bazy treningowe inwestowały w nie pod kątem swoich treningów. Poza tym domyślam się, że Rosjanie wybierając Sulejówek zapoznali się z naszą ofertą i ta im odpowiadała. Zresztą tej klasy stadionów w małych i średnich miastach nie ma wiele w naszym województwie, a nasz jest na prawdę o wyjątkowo wysokim standardzie.
Jakie są realne koszty utrzymania stadionu? Niestety w budżecie nie zostały one wyszczególnione.
– Nie ma tego w budżecie wprost, ale po dodaniu różnych sum otrzymamy odpowiedź. To żadna tajemnica. Według naszych prognoz koszt utrzymania stadionu w tym roku wyniesie ok. 400 tys. zł. Dużą część tej sumy pochłaniają wydatki na energię elektryczną (wentylacja, ogrzewanie pomieszczeń czy oświetlenie). W porównaniu z kwotami, jakie wykładane są przez inne samorządy na podobne obiekty, to nie jest duża kwota. Oszczędzamy tu m.in. na personelu, który zatrudniony jest tylko do koniecznych prac. Dlatego nie ma w Sulejówku np. rozbudowanego administracyjnie Miejskiego Ośrodka Sportu i podobnych jednostek. Na to przyjdzie czas po spłaceniu kredytu zaciągniętego na budowę stadionu.
Sulejówek jest najbardziej zadłużoną gminą w powiecie, jedną z najbardziej zadłużonych w Polsce. Jaką realizujecie strategię wychodzenia z długów?
– Po moim poprzedniku przejąłem miasto z gigantycznym zadłużeniem. Spłacamy różne raty i odsetki. W zeszłym roku spłaciliśmy ok. 10 mln zł. Z realnego zadłużenia w wysokości ponad 66 mln zł zmniejszyliśmy dług do 57 mln zł. Z drugiej strony staramy się zwiększać dochody. Przykładowo egzekwując kary od nierzetelnych wykonawców, którzy rozkopywali nasze drogi i nie oddawali ich w należytym stanie. W budżecie zaplanowano wpływ z tego tytułu w wysokości 60 tys. zł, a uzyskaliśmy ponad milion złotych.
Jednak na spłatę zobowiązań znaleźliście aż 10 milionów.
– Miasto ma swój budżet, który oscyluje na poziomie ok. 50 mln zł. Przy oszczędnej polityce i znajdowaniu zewnętrznych dochodów sprawne wychodzenie z dołka jest jak najbardziej możliwe. Oczywiście, dzieje się to także kosztem minimalizacji wydatków bieżących jak chociażby utrzymanie ulic, dlatego zorganizowałem w styczniu dwa spotkania z mieszkańcami, gdzie otwarcie mówiłem o naszej sytuacji. Startując na urząd burmistrza wiedziałem, że Sulejówek jest jedną z najbardziej zadłużonych gmin w Polsce, dlatego za swój priorytetowy cel stawiam wyprowadzenie tej sytuacji na prostą. W zeszłym roku ze sprzedaży nieruchomości wpłynęło tylko ok. 450 tys., a pomimo to udało się nam z zeszłorocznego budżetu zrealizować dużą inwestycję wartą 4 mln zł, z czego zapłaciliśmy połowę tej kwoty. Myślę tu o modernizacji ulicy Konopnickiej. Do tej pory dużo miejskich inwestycji było realizowanych z różnego rodzaju kredytów. W tym przypadku miasto wyłożyło swoje pieniądze prawie nie powiększając zadłużenia. Do tego udało nam się uzyskać realny wzrost dochodów miasta. O ile w 2009 r. wynosił on ok. 52 mln zł to w 2011 – chociaż nie ma oficjalnego bilansu – wyniesie ok. 54 mln zł. W roku 2012 planujemy dochód w wysokości już 56 mln zł. Ten wzrost następuje nie tylko dzięki sprzedaży mienia, ale głównie poprzez znajdowanie nowych źródeł dochodu, co jest bardzo ważne i zbawienne dla miasta.
Dziękuję za rozmowę.

Numer: 2012 07





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *