O tym, że Mińsk Mazowiecki i jego najbliższe okolice zmieniają się w oczach, nie trzeba nikogo przekonywać. To głównie zasługa naszych budowniczych i... marketów, które zwąchały nad Srebrną spore i łatwe pieniądze. Ale do industrialnej ofensywy przeszedł także samorząd, proponując realizację w 2012 roku kilku bardziej i mniej potrzebnych inwestycji. Jakby tego było mało, burmistrz przymierzył się do reformy sieci szkół
Ruszyły zmiany

Burmistrz Jakubowski, nie do końca zadowolony z dwóch płatnych parkingów, propaguje na witrynie miasta trzy kluczowe inwestycje. Pierwsza z nich to rozbudowa Miejskiej Szkoły Artystycznej wraz z salą koncertową na aż 428 miejsc. Zmieszczą się one na 314 m2 wraz ze sceną, która będzie miała powierzchnię 110 m2 i zostanie usytuowana w północnej części sali. Za nią będą znajdowały się pomieszczenia techniczne, toalety i dodatkowe wejście połączone pochylnią z poziomem szkoły, umożliwiające transport ciężkich instrumentów. Ściany w sali koncertowej zostaną wyłożone panelami akustycznymi natomiast na suficie zostaną zamontowane ekrany akustyczne. Uszy lizać, ale to jeszcze nie wszystko, bo elementem łączącym część istniejącą i rozbudowaną będzie patio z funkcją wystawową jak i kameralnej sali koncertowej.
Otoczenie szkół przy ul. Kopernika już zmienia się nie do poznania. Zasadniczą częścią rozbudowy jest sala gimnastyczna o wymiarach boiska do piłki ręcznej z autem ok. 1,3 m wzdłuż boiska i ok. 2,4 m za bramkami.
A tuż za nią – boisko wielofunkcyjne o wymiarach 45x23 m ze sztuczną trawą. W ramach rozbudowy powstaną także cztery sale dydaktyczne na piętrze oraz biblioteka na II piętrze. Wszystko zobaczą uczniowie, ale dopiero w wakacje.
Podobnie jak MSzA tj. w latach 2012-2013 r. planowana jest budowa trzech segmentów budynku komunalnego przy ul. Chełmońskiego. Będzie tam 36 mieszkań o powierzchni od 31 do 53 metrów przeznaczonych dla... No właśnie, jeszcze nie wiadomo, jakie kryteria przydziału zastosuje nowy burmistrz i czy ujawni listy nagrodzonych lokalem.
Nowe idzie także w miejskiej oświacie. Właśnie podczas poniedziałkowej sesji 13 lutego rozstrzygnie się kształt nowej sieci szkół. Zmiany były do przewidzenia, ale wydają się dziwne.
Pierwsza z nich to powstanie przy Kopernika Zespołu Szkół Miejskich nr 1 bez żadnego patrona. Uzasadnienia połączenia są trafne, ale właśnie różni patroni SP i GM mogą być kością niezgody. Chyba, że zespół pozostanie bez imienia lub otrzyma całkiem nowe. No i kto zostanie dyrektorem placówki, co jest ważne ze względu na aspiracje zarówno Iwony Dróżdż jak i Tomasza Ciechańskiego.
Od 1 września będziemy mieli w Mińsku Mazowieckim piątą podstawówkę oznaczoną jako SP-3. Gdzie? Przy ul. Siennickiej 17, a więc w budynku GM-3. To skutek odciążania Dąbrówki, ale – by chyba było ciekawiej – od września 2013 roku dojdzie do połączenia SP-3 z GM-3 w... Zespół Szkół Miejskich nr 2. (sic!) Chyba tylko dlatego, by w przypadku powstania Zespołu przy ul. Budowlanej GM-2 włączyć do ZSM-3. Można przypuszczać, że zespół przy Siennickiej czekają podobne problemy, co tworzoną wcześniej placówkę przy Kopernika.
Tak oto wracają do miasta niechciane zespoły szkół, czyli – jak mówią złośliwi – oparte na sowieckim systemie 10-latki, sumując rok zerówki, sześć lat podstawówki i trzy lata gimnazjum. A przecież to jeszcze nie koniec zmian, bo gimnazja mają być czteroletnie. Oznacza to, że pod jednym dachem będziemy mieli dzieci od pięciu do szesnastu lat, a jak źle pójdzie, to trafi się i 18-latek.
Czy można się więc dziwić, że mińszczanie zaczną wywozić dzieci do małych szkół podmiejskich, gdzie poziom może niższy, ale trawa zielona i bezpieczna.
Numer: 2012 06 Autor: J. Zbigniew Piątkowski
Komentarze
DODAJ KOMENTARZ