Powiat wystawowy

Od sześciu lat organizują w mińskiej Piątce wystawy gołębi rasowych i drobiu ozdobnego, ale nie spodziewali się, że na tegorocznej imprezie zabraknie Krzysztofa Podgórskiego – twórcy ptasiej galerii i prezesa  ich klubu miłośników gołębi. Mimo tej bolesnej straty, wystawa musiała dojść do skutku, bo – jak mówili koledzy Krzysztofa – on i z zaświatów patrzy, jak sobie radzą, oceniając ich zabiegi hodowlane i sukcesy

Ptasie sieroty

Powiat wystawowy / Ptasie sieroty

Ptaki muszą być pokazywane zimą i w czasie ferii, bo trzeba im najpiękniejszego upierzenia i wolnych sal sportowych w SP-5. Najlepszy był więc weekend 21-22 stycznia – tradycyjnie śnieżny i niesprzyjający wizytom miłośników ptasich piękności. A  było ich prawie trzysta. Najwięcej, bo aż 240 gołębi rasowych,  16 okazów drobiu ozdobnego i  ptaków egzotycznych – od miniaturowych śpiewaków po papugi ważące po 3 kilogramy.
Komisja sędziowska z ościennego województwa oceniła wszystkie wystawione gołębie i wskazała 20 sztuk, które zdobyły nagrody. Liderem został Tadeusz Parol ze Szczytnika, który jako jedyny otrzymał dwa puchary. Jego zamiłowanie do gołębi oscyluje wokół  ras nietypowych, a więc rzucających się w oczy nie tylko jury. Taką są mondainy – gołębie osiągające ponad kilogram ciężaru i wielkości kuropatwy. Tegoroczny zwycięzca otrzymał 97 punktów na sto możliwych. Pan Tadeusz nie poprzestaje na wystawach lokalnych, jeżdżąc ze swymi ptakami do Czech, na Słowację i Węgry.
Na uwagę zasługuje też najstarszy wiekiem Stanisław Bogdanowicz z Sokołowa Podlaskiego, który od przeszło 40 lat zajmuje się hodowlą gołębi rasy karier. To jego gołąb pomimo dużej konkurencji zdobył puchar zwycięzcy. W grupie drobiu ozdobnego liderem pozostał Krzysztof Jakubik, mający jednak godnego rywala w Wiesławie Witowskim. Pozostali nagrodzeni to: Jerzy Antosiewicz, Karol Zygadło, Mirosław Krupa, Krzysztof Ositek, Krzysztof Sobczak, Artur Buczek, Janusz Ositek, Dariusz Jackiewicz, Józef Krupa, Wiesław Witowski, Tomasz Domarecki, Dariusz Ruta, Marek Trąbiński, Jakub Bieńkowski i Andrzej Bogdanowicz. 
Wystawę sumował prezes Warszawskiego Związku Hodowców Gołębi Rasowych, Krzysztof Stachurski stwierdzając m.in. że mińska prezentacja jest dziedzictwem, wręcz dobrem narodowym kultywującym tradycje przodków. Jeszcze bardziej metaforyczny był proboszcz Marian Sobieszek, który przypomniał, że na Arkę Noego jako pierwszy zwiastun końca potopu przyfrunął  właśnie gołąb i to właśnie ten ptak stał się symbolem pokoju. Tym razem na podsumowanie wystawy nie pofatygował się nikt z władz powiatu, miasta i mińskiej gminy.
Mimo uznania imprezy za udaną, obecny prezes Andrzej Bogdanowicz powiedział, iż wszyscy odczuwają dotkliwy brak zmarłego  w październiku 2011 roku Krzysztofa Podgórskiego. Był on założycielem stowarzyszenia i kreatorem wszelkich działań. Nadzieją jest jego żona Zofia Podgórska, która nie tylko kontynuuje pracę hodowlaną męża, ale także obiecuje wspierać działania organizacji wielbicieli pięknych i cennych ptaków. Na razie prezesowi Bogdanowiczowi pomagają członkowie zarządu – Krzysztof Jakubik,  Tadeusz Parol, Wiesław Witowski i Dariusz Jackiewicz wraz z 21 członkami klubu.
Podczas uroczystej kolacji wszyscy byli zgodni, że należy jeszcze bardziej rozpropagować i uatrakcyjnić imprezę, by odwiedziło ja nie 250, a dwa tysiące osób. Już nie wystarczy towarzysząca wystawie giełda ptasich nadwyżek, 50 plakatów w regionie i notka prasowa.  Pogody nie da się zmienić, ale organizację – owszem. Należy również podziękować dyrekcji SP-5, która – mimo obiekcji sanitarnych – wciąż przyjmuje hodowców gołębi i ptaków ozdobnych.

Numer: 2012 04   Autor: J. Zbigniew Piątkowski





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *