W zaproszeniu na swój pierwszy, prawdziwy bal tegoroczni maturzyści liceum przy Pięknej napisali, że są jeszcze niedojrzali, ale świadomi tego, co ich czeka. By mieć czas na pokonanie największych wyzwań, a nawet niespodzianek urządzili swoją studniówkę na 110 dni przed maturą

Tradycja z zapasem

Jak studniówka, to tylko w Tir-eście. To nie slogan, a konieczność w przypadku szkół średnich, których roczniki liczą ponad 150 uczniów. W sześciu klasach Macierzanki uczy się 186 tegorocznych maturzystów, którzy wraz z zaproszonymi partnerami, nauczycielami i rodzicami tworzyli ponad 400-osobową grupę biesiadniczą. Bal Studniówkowy to nie tylko suto zastawione stoły, a przede wszystkim oficjalny ceremoniał z podziękowaniami, kwiatami, życzeniami i polonezami. I tak prowadzącego Stanisława Smatra wspierała dyrektor Jadwiga Ostrowska-Dźwigała, w imieniu rodziców maturzystów przemówił Tomasz Płochocki, a uczniów – Sylwia Szczepańska. Tym razem starostwo reprezentował wicestarosta Krzysztof Płochocki z Danielem Milewskim – szefem komisji oświaty i promocji powiatu.
A tańczono w rytm już klasycznej muzyki Kilara, ale każdy w innej tonacji wizualnej i pod różnym przewodnictwem w pierwszej parze. Rozpoczęła – zgodnie z losowaniem – klasa IIIE, czyli matematyczno-fizyczna Ryszarda Krasickiego – oczywiście matematyka. Ustąpił on jednak pierwszeństwa dyrektor Jadwidze Ostrowskiej-Dźwigale, która w niebieskiej kreacji już trzynasty raz poprowadziła licealistów w dorosłość. I to patriotycznie, bo klasę E zdobiły biało-czerwone róże.
Drugą klasę o profilu matematyczno-fizycznym (F) poprowadziła z białą różą na nadgarstku także matematyczka Katarzyna Staszel. Szli jako czwarci, a ciekawostką orszaku były dzieci duetu rodzicielskiego Płochoccy – Smatrowie w jednej, zgranej parze.
Nowością liceum przy Pięknej są od 3 lat klasy prawno-dziennikarskie, które – jak dawniej humanistyczne – oznacza się pierwszymi literami alfabetu.
Klasa IIIA tańczyła jako przedostatnia z kremowymi chusteczkami przy dłoniach dziewcząt. Prowadziła ją wuefistka Iwona Smuga, a wśród par trudno było nie zauważyć pary muzycznych talentów – Sylwii Łobody i Maćka Walewskiego.
Również nauczycielką wychowania fizycznego jest wychowawczyni prawnych dziennikarzy z klasy IIIB. To Marzanna Kurowska, która wraz z dziewczynami ozdobiła nadgarstek białym storczykiem.
Inaczej wybrała klasa matematyczno-geograficzna Mariusza Sikorskiego, którą zdobiły czerwone róże, a ostatnia w korowodzie poloneza klasa biologiczno-chemiczna Jolanty Krzyżanowskiej uznała za swój symbol nieskazitelny biel róż. Na parkiecie dominowała czerń zarówno w ubiorach męskich, jak i żeńskich. Poza klasyką często pojawiały się kreacje w niebieskich i szarych odcieniach, a wyraźnie jasnych było tylko kilka. Podobnie jak długich, bo – co wyraźnie widać – dzisiejsze dziewczęta wracają do mody preferującej odsłanianie nie tylko górnych partii kobiecej urody.
Mimo ponadgodzinnej parady polonezów maturzyści nie czuli się zmęczeni. Gdy więc tylko wypili po lampce powitalnego szampana, nie dali się prosić do tańca zespołowi Rainbow z solistką Kingą Szaniawską i... DJ’em o ksywce Nalaś, czyli Łukaszem Nalazkiem. Rainbow to istniejąca od dwóch lat grupa Piotra Borysa, który wcześniej kierował zespołem Mars.
I tak do samej północy parkiet ani na chwilę nie pustoszał i dopiero na wyraźna prośbę muzycy odpoczęli, pozwalając na serię prasowych zdjęć i... wjazd wielkich tortów. Były one po lodach najsmaczniejszym dodatkiem do roztańczonej nocy.
– Rodzice wybrali idealny termin studniówki, bo po dwóch tygodniach wypoczynku nasi uczniowie znowu wyśmienicie przygotują się do matury – cieszyła się dyrektorka Macierzanki, już znając wyniki konkursu szkół ponadgimnazjalnych. Liceum przy Pięknej znowu zostało najlepszą szkołą w powiecie mińskim, zajmując 156. pozycję w rankingu maturalnym całego kraju.

Numer: 2012 03   Autor: J. Zbigniew Piątkowski