Wzięli i napisali...

Szanowny Panie Redaktorze, w tygodniku ,,Co słychać?” z dnia 22 grudnia 2011 r. nr 52/53 (742/743) zamieszczono wywiad z właścicielem firmy ,,Minwar” p. Waldemarem Komodą. Chciałbym zdementować kilka informacji, które się w tym wywiadzie ukazały

Prawdy Bondara

Wzięli i napisali... / Prawdy Bondara

Otóż pan Komoda twierdzi, że brudna woda w rowie melioracyjnym mnie oburzyła. Chcę sprostować jego wypowiedź, gdyż nie tylko brudna woda, ale również niesamowity fetor szamba, które zalegało rów melioracyjny oraz obumarłe drzewa z pobliskiego lasu. Oczywiście, powiadomiłem o tym fakcie wójtów gminy Dębe Wielkie. Jeden z nich przyjechał tego samego dnia, tj. 24 maja 2011 r. wraz z pracownikiem gminy, by sprawdzić moje zgłoszenie. Wynikiem jego wizji lokalnej, było wydanie służbom zajmującym się ochroną środowiska, jemu podległym, by komisyjnie stwierdzili jakich firma ,,Minwar” dokonała szkód w zakresie zatrucia wód gruntowych i lasu.
29 maja 2011 komisja gminna udała się na wskazane miejsce i potwierdziła fakt ,,odprowadzania ścieków posiadających wyraźnie wyczuwalną woń szamba, oraz degradację okolicznych drzew w kompleksie leśnym. Wykonano dokumentację fotograficzną.
Urząd gminy powiadomił o tym WIOŚ w Mińsku Mazowiecki. Ja uczyniłem to 2 lutego 2011 r. Pracownice WIOŚ, mimo moich wielokrotnych skarg, nie chciały zbadać rury w kolektorze poniżej, której powinna płynąć deszczówka (a tłoczono nią szambo, a także oleje mineralne) oraz nie chciały zbadać samego rowu oraz ziemi. Nie pomogło nawet odwołanie się do odpowiednich instytucji w Warszawie. Dopiero interwencja redaktorów z ,,TVN Uwaga” przyniosła jakieś rezultaty.
Pan Komoda nadal mino różnych kontroli i rekontroli lał ścieki przemysłowe. Dopiero decyzją mazowieckiego WIOŚ z 7 lipca 2011 r. zaprzestaje tego procederu.
Chciałbym nadmienić, w tym miejscu, że oleje mineralne jakie zalegają w rowie i jego okolicach to wynik używania przez zakład ,,Minwar” zdezelowanych samochodów (niektóre mają prawie po 20 i 30 lat) oraz warsztat na terenie zakładu, w którym naprawiano i myto te pojazdy (...)
Teren, na którym znajduje się rów był zawsze terenem suchym, nawet podczas deszczów. Jest to teren piaszczysty. To maź tworzona przez odpady olejowe tamuje wsiąkanie wody. To właśnie długoletnie odprowadzanie ścieków przemysłowych, szamba i olei mineralnych do rowu melioracyjnego przez firmę ,,Minwar” spowodowało skażenie środowiska na olbrzymim terenie.
Ponadto chcę poinformować, że samo wyjęcie rury i oczyszczenie 30-metrowego odcinka rowu nie rozwiązuje problemu. Nadal setki metrów rowu i hektary lasu są skażone tymi niebezpiecznymi substancjami. Proszę sobie wyobrazić, że z tego 30-metrowego odcinka rowu wybrano 50 ton niebezpiecznych substancji. Czy je zutylizowało? Nie wiem.
W wywiadzie p. Komoda martwi się jeszcze o wjazd do zakładu. Powinien jednak rozebrać ogrodzenie Minwarowskie, które postawione jest nielegalnie, bo biegnie środkiem drogi gminnej, która jednocześnie jest moją drogą dojazdową. Powinien usunąć też budynki, które postawił nielegalnie albo z naruszeniem prawa budowlanego, bo blokują dojazd do mojej posesji.

Numer: 2012 01   Autor: Z poważaniem, Waldemar Bondar





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *