Mińsk Mazowiecki jarmarkowy
Sobota przedświąteczna zaskoczyła mińszczan całkiem dobrą, jak na tą porę roku pogodą oraz całą masą pokus, jakie przygotował targ Bożonarodzeniowy „Kupieckie Mensko”
Kramy z pomysłami
Miński Stary Rynek przyciągał już z daleka muzyką kolęd i pastorałek oraz bogactwem kolorów i zapachów. Za sprawą Muzeum Ziemi Mińskiej, Miejskiego Domu Kultury oraz Miejskiej Biblioteki Publicznej w sercu miasta, na Starym Rynku wyrosły kramy z różnorodnymi produktami. Na te okazję pomysłodawcy wydali okolicznościowy Bożonarodzeniowy kubek, dołączyli także do niego karnet na miodowe grzane piwo.
Amatorów gorącego trunku oczywiście nie zabrakło. Dyrektor MZM Leszek Celej zachęcał do skorzystania z targowych propozycji, jednocześnie w cyklicznych informacjach przekazywał wiedzę, związaną z przeszłością naszego miasta. Mieszkańcy robili zakupy, a historie związane z lokacją Mińska Mazowieckiego oraz te dotyczące rycerza Jana z Gościańczyc, wpadały same wprost do ucha. Można było tez nabyć różnorodne pozycje książkowe, jakie muzeum na ten dzień przygotowało.
Zapobiegliwi dosyć szybko otoczyli kółeczkiem kramiki z żywnością. Czekały tam na nich cegłowskie pierogi, pasztety i paszteciki, uszka do barszczu, smalec oraz słodkie pierniki i nalewki. Zaraz dalej stały kolekcje nadbużańskich miodów oraz miody pitne, które również znalazły swoich amatorów.
Nie zabrakło też propozycji artystycznych, rękodzieła oraz hobbystycznych dzieł. Wzrok i oczywiście klientów przyciągały cudeńka szydełkowe, wykonane przez Wiesławę Jackowicz. Największym powodzeniem cieszyły się przede wszystkim tradycyjne aniołki i bombki z włóczki. Nie mniejszą popularność zyskały drobiazgi na upominek, wykonane techniką decoupage przez Urszulę Rżysko.
Stoisko Terapii Zajęciowej Caritas Diecezji Warszawsko-Praskiej przyciągało rozlicznymi serwetkami, pocztówkami, koralami, pudełkami, łyżeczkami, lusterkami oraz innymi własnoręcznie samodzielnie cudami. Wolontariusze Caritasu proponowali natomiast własnoręcznie malowane bombki.
Centrum Kultury w Mrozach wystawiło natomiast całą plejadę stroików, które zachwycały oryginalnym wykonaniem oraz naturalnymi materiałami, do tego wykorzystanymi. W innych stoiskach królowały choineczki, ozdoby wykonane z makaronów oraz gipsowe figurki na drzewko świąteczne.
Prawie do zmierzchu, u stóp mińskiego kościoła rozbrzmiewał – być może jak niegdyś bywało – wesoły gwar, a rozświetlona barwą świateł choinka pozowała co i rusz do rodzinnych fotografii.
Numer: 2011 52 Autor: Teresa Romaszuk
Komentarze
DODAJ KOMENTARZ