Niebezpieczne rewiry
Jeden z mieszkańców Dobrego zlecił znajomemu mężczyźnie prace remontowe na swojej posesji. Jakież było jego zdziwienie, kiedy zobaczył, że fiat zaparkowany pod domem zniknął z posesji.
Ukradł i porzucił

Razem z samochodem zniknął też remontowiec. Właściciel powiadomił o kradzieży funkcjonariuszy z komisariatu w Dobrem.
Na własną rękę próbował namierzyć nieuczciwego pracownika, który okazał się jego bliskim sąsiadem. Udało mu się ująć złodzieja, kiedy ten pojawił się w okolicach swojego domostwa. Mężczyzna trafił do policyjnego aresztu. Był nim 24-letni Marcin D. Skradziony samochód odnaleziono na jednej z dróg koło Węgrowa. Okazało się, że sprawcy kradzieży skończyło się paliwo, a do tego wyładował się akumulator.
W ten właśnie sposób auto wróciło do właściciela, a Marcin D. znalazł się na przesłuchaniu. Mężczyzna nie potrafił wytłumaczyć, w jakim celu ukradł auto, czy po złości, czy też z zamiarem sprzedaży samochodu np. na części. Jednak dobrowolnie poddał się karze półtora roku więzienia w zawieszeniu na 4 lata i wysokiej 1000-złotowej grzywnie.
Numer: 2011 48
Komentarze
DODAJ KOMENTARZ