W gimnazjum przy Siennickiej

Bibliotekarki mają coraz ciekawsze pomysły. Nie tylko pracujące w MBP, ale także szkolne jak Małgorzata Gałązka i Monika Mazur-Ryś z GM-3, które po wystawie twórczości nauczycieli przygotowały opowieść o Mińsku Mazowieckim przy pomocy dawnych fotografii i oryginalnych archiwaliów ze zbiorów własnych, czyli dawnej podstawowej Czwórki i obecnej gimnazjalnej Trójki

Witryny dziejów

W gimnazjum przy Siennickiej / Witryny dziejów

Jest to historia Mińska Mazowieckiego od powstań poprzez lata pokoju i zawieruchy wojennej oraz transformacji ustrojowej. To wszystko zilustrowane starymi, oryginalnymi fotografiami, archiwalnymi dokumentami i albumami gromadzonymi przez ponad pół wieku najpierw przez bibliotekę Szkoły Podstawowej nr 4, a obecnie Gimnazjum im. Janusza Kusocińskiego.
– Ten cenny zbiór został zaprezentowany właśnie w listopadzie, miesiącu rocznic i świąt narodowych, po to aby młodemu pokoleniu pokazać, że także nasza mała ojczyzna ma powód do świętowania i pamiętania o własnej wcale niemałej historii – tłumaczą organizatorki wystawy.
Nieczęsto można zobaczyć stare zdjęcia z czasów międzywojennych lub okupacji hitlerowskiej, gdzie na terenie obecnej szkoły dokonano kaźni około 200 Żydów – obywateli naszego miasta. Miejsce to uświęcone jest przecież także krwią powstańców styczniowych, którzy właśnie tutaj zostali powieszeni przez rosyjskich zaborców. To wszystko dla wielu młodych mińszczan jest faktem nieznanym.
– Historia najnowsza reprezentowana jest przez liczne pocztówki, mapy, foldery gromadzone od początków lat sześćdziesiątych XX wieku. A prawdziwymi perełkami są pierwsze numery czasopisma „Co słychać?” z 1995 roku oraz pierwocin „Dzwonu” w formie... maszynopisu – pokazuje Małgorzata Gałązka.

Wystawie towarzyszą konkursy dla młodzieży. Pierwszy to plastyczna opowieść o Mińsku, a konkurs wiedzy jest quizem – zgadnij, jakie to miejsce. Jest także ankieta przeprowadzona wśród czytelników biblioteki na temat tego, co w naszym mieście najlepsze i co trzeba zmienić. Okazuje się, że młodzież jest doskonałym obserwatorem życia codziennego. Do największych atutów miasta gimnazjaliści zaliczyli piękny park, nowoczesny basen, magiczną atmosferę oświetlonych uliczek. Bolączką także dla młodych mieszkańców jest brak obwodnicy miasta, odstraszający wygląd budynków PKP i PKS, brak turystyki, a przede wszystkim kina.

W naszym codziennym życiu rzadko dostrzegamy niepowtarzalność umykającego czasu. Nawet w pozornie brzydkich budynkach i uliczkach odnajdziemy piękno dzieciństwa i młodości. Wystarczy spojrzeć na nie sercem lub wierszem, jak w liryku Edyty Maculeiwcz-Staszewskiej, w którym czytamy, że są ci dla których miejscem urodzenia jest dom, ale także ci, dla których ważny jest każdy kąt tej małej i dużej ziemi.

Numer: 2011 46   Autor: J. Zbigniew Piątkowski





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *