Rewiry ostrożności

Od lat wciąż wzrasta zagrożenie zatruciem tlenkiem węgla popularnie zwanym czadem. Okres grzewczy rozpoczął się na dobre, pora więc przypomnieć sobie podstawowe zasady użytkowania i ekspoloatacji urządzeń tak, aby ciepło nie okazało się zabójcze

Cichy zabójca

Rewiry ostrożności / Cichy zabójca

W minionym sezonie grzewczym na terenie Mińska Mazowieckiego w wyniku zatrucia czadem ranne zostały trzy osoby. Statystyki na całym Mazowszu są jeszcze bardziej zatrważające; na przełomie roku 2010/11 było aż 10 ofiar śmiertelnych, a zatruły się 72 osoby. Niestety, najczęściej to skutek bezmyślności i nieumiejętnego korzystania z urządzeń grzewczych.
– Przyczyny tych wypadków tkwią najczęściej w złej wentylacji mieszkań, w których eksploatowane są urządzenia grzewcze zasilane gazem, olejem opałowym, węglem, drewnem lub niesprawność samych urządzeń. Często przyczyną tych zdarzeń jest również niedrożność przewodów wentylacyjnych spowodowana zasłanianiem kratek. Mając na uwadze bezpieczeństwo zarówno użytkowników jak i obiektów budowlanych, komenda powiatowa PSP w Mińsku Mazowieckim informuje, że zabronione jest użytkowanie instalacji, urządzeń i narzędzi niesprawnych technicznie lub w sposób niezgodny z przeznaczeniem bądź niepoddawanych okresowym kontrolom – przestrzega mł. bryg. Marek Wróbel z mińskiej PSP.
Przepisy jasno określają częstotliwość kontroli, jakiej podlegają wszelkie urządzenia. I tak w obiektach opalanych węglem lub drewnem przewody dymowe powinny być sprawdzane co 3 miesiące, raz na pół roku powinniśmy sprawdzić je w budynkach opalanych paliwem ciekłym lub gazowym. Przynajmniej raz w roku powinno się czyścić przewody. Uprawnionymi do tego typu działań są kominiarze.
Zagrożenie jest i to niemałe, co zauważył wojewoda mazowiecki, który również przestrzega przed szkodliwością czadu podkreślając podstępność jego działania i trudności w wykryciu. – Tlenek węgla (CO) jest gazem bezbarwnym, skrajnie łatwo palnym, toksycznym i bezwonnym. Nie ma smaku ani zapachu, jest lżejszy od powietrza, co powoduje, że łatwo się z nim miesza i rozprzestrzenia. Wiąże się z krwią 250 razy szybciej niż tlen, umożliwijąc wchłanianie przez organizm – wyjaśnia Ivetta Biały, rzecznik wojewody.
Akcja mająca na celu uświadomienie mieszkańców trwa. Niestety, pomimo tego że podobne działania profilaktyczne prowadzone są od lat, ofiar wciąż przybywa. Może więc warto w końcu nie przyjmować ostrzeżeń jako czczego gadania, a uruchomić wyobraźnię i zapobiec kolejnym tragediom.

Numer: 2011 46   Autor: Anna Sadowska





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *