W Janowie

Historia janowskiej oświaty sięga lat dwudziestych ubiegłego stulecia. Od samego początku dzieci uczyły się w bardzo trudnych warunkach. Najpierw były to prywatne chałupy, później drewniana remiza, a od końca lat pięćdziesiątych – barak otrzymany od wojska. Od 16 lat dzieci uczą się w owej szkole, która dopiero w tym roku w pełni uzyskała wygląd zgodny z pierwotnym projektem, a dzięki rozbudowie pomieści klasy gimnazjum

Skrzydło z krzyżami

W Janowie / Skrzydło z krzyżami

Dzięki inicjatywie rodziców i przychylności ówczesnych władz gminy 1 września 1995 roku janowskie dzieci zaczęły uczyć się w normalnych warunkach. Ale to nie był szczyt marzeń, bo projekt okrojono o salę gimnastyczną i skrzydło szkoły. Na część sportową dzieci czekały trzy lata, a na dobudowę części dydaktycznej dla najmłodszych – aż cztery kadencje samorządu. W międzyczasie szkole nadano imię księdza Antoniego Tyszki i ufundowano sztandar, ale radość znowu była krótka. Po kolejnej reformie systemu edukacji janowska podstawówka znowu została szkołą sześcioklasową, a gimnazjaliści po naukę jeździli do... Niedziałki.
Nie było wyjścia – w 2009 roku janowianie znowu rozpoczęli walkę – tym razem o ulokowanie u nich gimnazjum i – co za tym idzie – rozbudowę szkoły, bo już w samej podstawówce zaczęło się robić ciasno.
Projekt był gotowy, więc już we wrześniu 2010 roku firma ZIB z Białej Podlaskiej przystąpiła do inwestycji. Po roku szkoła wzbogaciła się o nowe skrzydło będące budynkiem o wysokości ponad 10 metrów i powierzchni użytkowej 827 m², która mieści cztery sale lekcyjne o powierzchni 67 m² każda, świetlicę, korytarze, sanitariaty i szatnie oraz trzy pomieszczenia gospodarcze.
Jednak w nowej części uczyć się będą nie gimnazjaliści a najmłodsze dzieci. Do ich potrzeb dostosowano sanitariaty, mają wydzieloną część dydaktyczną i część do zabawy. Wszystko zgodne z reformą MEN, by szkoła stała się przyjazna dla pięciolatków z oddziałów przedszkolnych i sześciolatków z klas pierwszych.

Wprawdzie odbiór inwestorski nowego skrzydła był już na początku sierpnia, ale oddanie do użytkowania – by dopełnić wszystkich formalności – dopiero 4 października. Właśnie na pierwszy wtorek października dyrektor Jerzy Wierzbicki zaprosił do szkoły posłów, księży, byłych i obecnych wójtów, dyrektorów gminnych szkół i rodziców na przejęcie nowego skrzydła budynku, dzięki któremu szkoła pomieści 243 uczniów zgromadzonych w 13 oddziałach, a w kolejnych latach – jak zakłada dyrektor Wierzbicki – dalszy wzrost liczby uczniów i oddziałów. Obiecywał także władzom, że nauką i pracą udowodnią trafność tej inwestycji, która zaprocentuje dla obecnych i przyszłych pokoleń.
Nadzieje dyrektora potwierdzili uczniowie wierszami i piosenkami o tematyce patriotycznej, występem uczniowskiego zespołu muzycznego, grą pianisty Igora Nowaka i baletnicy Marty Wójcickiej przygotowanych przez Reginę Wawrzeńczak i Agnieszkę Pielasę.
Dopiero po popisach uczniów na prośbę dyrektora wstęgę przecięli wszyscy byli i aktualni wójtowie gminy – Tarczyński, Dąbrowski i Piechoski – którzy przyczynili się do rozwoju janowskiej oświaty.
A na wyraźną prośbę przewodniczącej rady rodziców Beaty Pyrzanowskiej poświęcono nie tylko ściany budynku, a także krzyże. Jeszcze wtedy nikt nie przypuszczał, że Ruch Palikota wejdzie do Sejmu i zażąda świeckości instytucji państwowych, do których należą również szkoły. Także ta w Janowie, która po rozbudowie w rzucie pionowym przypomina literę T lub... znak krzyża.

Numer: 2011 43   Autor: J. Zbigniew Piątkowski





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *