Kałuszyn orkiestrowy

W dobie komputerów i internetu zachęcenie młodzieży do gry na instrumentach wydaje się rzeczą niemożliwą. Jednak Kałuszynowi się udało i od 2005 roku może pochwalić się swoją młodzieżową orkiestrą dętą. To również tam zrodził się pomysł, by dać młodym muzykom szansę pokazania swojego talentu i zmierzenia się z orkiestrami z całego Mazowsza. W minioną niedzielę dęli na pokaz już po raz trzeci

Dęte pokolenia

Kałuszyn orkiestrowy / Dęte pokolenia

Od samego początku młodzieżowe orkiestry dęte zjeżdżały do Kałuszyna już w czerwcu. Jednak w tym roku musieli nieco poczekać na nowy wizerunek miejskiego parku, który miał funkcjonalnością dorównać rangi mazowieckiego przeglądu. Okazał się miejscem idealnym. Zarówno na niczym niezakłóconą prezentację potęgi orkiestr, jak i muzyczny korowód z kościoła pw. WNMP, gdzie tradycyjnie już przegląd rozpoczęto Mszą św.
Na placu gości z Węgrowa, Łukowa, Okuniewa i Siedlec witali gospodarze, czyli burmistrz Marian Soszyński i Artur Krześniak – prezes stowarzyszenia, które wspiera kałuszyńską orkiestrę. To dzięki prowadzonej przez niego organizacji młodzi muzycy z Kałuszyna doskonalili umiejętności na wielu warsztatach. Efekt można było usłyszeć pod koniec przeglądu, bo gospodarze przekazali pierwszeństwo gościom.
Porządku na scenie pilnował konferansjer Marian Pełka, który służył również historycznym słowem na temat każdej z orkiestr. Niektóre z nich miały ją całkiem bogatą, bo ich członkowie to nie tylko młodzież, ale całe pokolenia. Tak było w przypadku siedleckiej orkiestry Polskich Linii Kolejowych, na którą składają się uczniowie szkół średnich i wyższych, a także emeryci i czynni pracownicy przedsiębiorstwa. W swoim dorobku mają oprawy muzyczne licznych imprez oraz koncerty w radiu, Filharmonii Narodowej czy u boku znanych gwiazd polskiej estrady. Dla kałuszyńskich słuchaczy przygotowali utwory zaaranżowane przez ich pierwszego kapelmistrza – Tomasza Gronowskiego, a wokalnie towarzyszyła im Anna Sosna-Rogowiec.
Co ciekawe, kolejowa orkiestra z Siedlec miała wiele wspólnego z węgrowskim zespołem. Łączyła ich wokalistka, która – jak się okazuje – śpiewa w aż 4 orkiestrach, oraz kapelmistrz. Tomasz Gronowski jest z nimi od początku istnienia, czyli od 4 lat, gdy z inicjatywy kierownika Jarosława Kresa poproszono go o prowadzenie zespołu. Węgrowska orkiestra była zatem najmłodszym uczestnikiem kałuszyńskiego przeglądu, choć w swoim składzie ma zarówno młodych, jak i starszych, doświadczonych muzyków.
Najstarszym uczestnikiem była natomiast orkiestra okuniewskiej OSP, którą dyryguje Zdzisław Pytko. Ich historia rozpoczęła się już w latach 30., choć – jak sami zauważają – prawdziwy rozkwit przypadł na lata 80. To wtedy zaczął dyrygować nimi obecny kapelmistrz, a zarząd OSP postarał się o merytoryczne, instrumentalne i mundurowe wsparcie swoich muzyków. Ci odwdzięczyli się wieloma sukcesami, za które otrzymali od zarządu głównego OSP w Warszawie autokar na własność.
Bogatą historią pochwalić się może również orkiestra z Łukowa, która powstała w latach 50. Największe sukcesy zaczęli jednak odnosić dopiero dekadę później, gdy kapelmistrzem został Antonii Próchniewicz. Dziś patronuje on zespołowi, a pamięć o nim jest ciągle żywa, bo większość członków orkiestry to jego byli uczniowie. Był nim również obecny kapelmistrz – Tadeusz Bochman.
Nie najmłodszymi, ale jedynymi w pełni zasługującymi na tytuł orkiestry młodzieżowej byli oczywiście gospodarze. Kałuszyńska orkiestra dęta im. Jana Pawła II powstała z inicjatywy proboszcza ks. Władysława Szymańskiego, a finansowo wsparła ją OSP, która zorganizowała zbiórkę złomu na zakup instrumentów. Trzonem zespołu są głównie młodzi – uczniowie kałuszyńskiej podstawówki i gimnazjum, a także SP w Nowych Groszkach i licealiści. Nic więc dziwnego, że dyrygowani przez Andrzeja Pułę jako jedyni zagrali orkiestrowe wersje znanych przebojów muzyki rozrywkowej.
A na deser tradycyjnie wspólny koncert wszystkich orkiestr, z których siłą próbował zmierzyć się chór kałuszyńskiego gimnazjum pod dyrekcją Justyny Kowyni-Rymanowskiej. Niestety, mikrofony nie sprostały ich delikatnym głosom, więc górą były orkiestry. Za udział w przeglądzie burmistrz Soszyński każdą z nich nagrodził dyplomem, statuetką i 500-złotowym upominkiem.

Numer: 2011 40   Autor: Justyna Kowalczyk





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *