W mińskiej gminie

W najbliższy czwartek, 25 sierpnia w mińskiej radzie gminy może dojść do rewolucji. Zapewne bezkrwawej, ale na pewno detronizacyjnej. A to oznacza, że zmieni się władza rady gminy włącznie z przewodniczącą Jolantą Bąk i jej zastępcą – Andrzejem Grubą. Radni zawzięli się także na gminne szkoły, co źle wróży niektórym ich dyrektorom

Zamach na... lepsze

W mińskiej gminie / Zamach na... lepsze

W mińskiej radzie gminy nigdy nie wiało nudą. Jak nie ciągnące się przez kilka godzin dyskusje o trzeciorzędnych problemach, to pyskówki radnych niosące za sobą reperkusje sądowe. Radni udowadniali swoje racje nie tylko soczystymi wyrazami dezaprobaty. Rekwizytami były również surowe jaja i... flaszki trunku, który najpierw wzmacniał, a z czasem osłabiał do zera siłę rażenia krewkich chłopów.
Mimo takich wybryków, tylko raz doszło do wymiany przewodniczącego, a takiej gorzkiej zapłaty doświadczył Tadeusz Kosobudzki, którego zastąpił Waldemar Padzik. Obaj dzisiaj nie są radnymi z woli własnej i wyborców, a układ rady z poprzedniej kadencji (10 osób z wójtowej koalicji) to czasy bezpowrotnie minione. 
Drugą w historii rady odwołaną przewodniczącą może być Jolanta Bąk – radna ze Stojadeł, która bez większych problemów objęła przywództwo na początku kadencji. Skąd takie przypuszczenia? Otóż w przeszłym tygodniu ośmioro radnych zgłosiło w biurze rady powstanie nowego klubu o nazwie Nasza Gmina. Jego trzon stanowią kandydaci z bloku wyborczego obecnego wójta Piechoskiego, ale także z konkurencyjnego bloku byłego wójta Dąbrowskiego. Inicjatorem powstania klubu był radny Mieczysław Kosiński z Dziękowizny, a dołączyli do niego Jerzy Nowak, Robert Kieliszczyk, Przemysław Wojda, Zofia Kuć, Jacek Rogulski, Łukasz Kosobudzki i... Urszula Kraszewska.
– Tak, powołaliśmy klub radnych, ale jego plany zdradzimy dopiero podczas sesji – nie chce dyskutować radny Kosiński, chwaląc przy okazji reportaż o sypiącym się pałacu w Janowie. Podobnie radna Kraszewska, która potwierdziła przynależność do Naszej Gminy.
A przewodnicząca rady? Jej także proponowano wejście do grona nowej wspólnoty radnych, ale odmówiła. Nie chciała, bo od razu nastraszono ją... dyscypliną podczas głosowań. Podobno każdy radny musiał takie zobowiązanie podpisać, a to zmusza wyzbycia się własnych poglądów i woli patrzenia na problemy gminy własnymi oczami. Bąkowa więc kategorycznie odmówiła, ale już wie, że będzie ją to kosztowało utratę funkcji przewodniczącej. Za nią zapewne odwołają Andrzeja Grubę, a na ich miejsce powołają swoich.
Prawdopodobnie przewodniczącą zostanie Urszula Kraszewska, a jej zastępcą – Mieczysław Kosiński. Tak się rzeczywiście stanie, jeśli nowy klub uzyska w tajnym głosowaniu liczebną przewagę. Jednak w ogłoszonym porządku obrad najbliższej 9 sesji rady nie ma uchwały odwołującej jej władze. To nie przeszkodzi w rewolucji, bo statut gminy nic nie mówi o zakazie głosowania odwoławczego w dniu zgłoszenia wniosku.
Lepszej sytuacji gminy ma także służyć dalszy ciąg dyskusji o gminnej oświacie. Temat zaognił się tuż po zakończeniu roku, ale przy absencji dyrektorów szkół. Teraz będą, ale zabraknie byłego wójta, który ma uroczystości w innym miejscu pracy – DPS Mienia. Jak więc się obroni podczas kilkugodzinnej dyskusji nie tylko o finansach, ale też poziomie gminnej oświaty.
Przypominamy więc, gdzie były gminne szkoły po minionym roku szkolnym, (vide - tabela) podejrzewając dyrektorów, że będą się bronili także innymi miernikami wartości zarządzanych przez nich placówek.

Numer: 2011 35   Autor: J. Zbigniew Piątkowski





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *