Epitafium ks. Sikory

We wtorek, 17 sierpnia 2011 zmarł ks. prał. Jan Sikora, partyzant AK, wieloletni proboszcz, a ostatnio rezydent parafii MB Częstochowskiej w Wołominie. Spędził tam prawie 50 lat, wypełnionych aktywnym życiem. Często odwiedzał swoje rodzinne strony, by już w wolnej Polsce przypominać o narodowym duchu i powinnościach jego pielęgniarzy

Lance prałata

Epitafium ks. Sikory / Lance prałata

Odszedł wielki Polak, żołnierz i kapłan, ale i patriota lokalny. Przez wiele ostatnich lat przyjeżdżał do Mińska, Kałuszyna i swego rodzinnego Latowicza, by nauczać prawdziwej miłości ojczyzny. Był w tym nauczaniu konsekwentny do końca i za te powroty otrzymał tytuł honorowego mińszczanina.
Całkiem niedawno kapelan Obwodu AK „Mewa – Jamnik – Kamień” uczcił 67. rocznicę wyzwolenia Mińska. Nad Srebrną nie pozwolił mu przybyć zły stan zdrowia, więc tym razem świętował u siebie. Ks. Sikorę odwiedził wicestarosta Krzysztof Płochocki z pracownikiem MZM-u, przywożąc ze sobą wyjątkowe pamiątki. Z upoważnienia Powiatowej Rady ds. Kombatantów na ręce prałata powędrował okolicznościowy dyplom uznania oraz publikacja „Ułani Łubelscy”. Tematyka związana z dziejami 7. Pułku Ułanów Lubelskich w Mińsku jest księdzu szczególnie bliska, ponieważ w czasie wojny służył w tej formacji, w konspiracyjnym 1. Szwadronie „Jeleń”. Uradowany takimi prezentami nie pozostał dłużny i przekazał do zbiorów MZM-u lancę 4. Pułku Ułanów Zaniemeńskich, na której drzewcu zamocowany jest proporzec 7. PUL. Dar o tyle cenny, że proporzec ten reprezentował oddziały kawalerii polskiej podczas zjazdu środowisk kombatanckich na Jasnej Górze w 1975 roku.
Jan Sikora urodził się 29 sierpnia 1921 roku we wsi Transbór w gminie Latowicz. Jako uczeń gimnazjum w Siennicy był w harcerstwie, a w roku wybuchu II wojny światowej miał 18 lat. Wojna przerwała jego edukację na trzy lata, bo dopiero jesienią 1941 roku zapisał się w Mińsku na tajne komplety. Wkrótce wstąpił do harcerskiego plutonu Szarych Szeregów i złożył przysięgę jako żołnierz AK z pseudonimem „Przemysław”. Ukończył konspiracyjną szkołę podchorążych piechoty, brał udział w większości akcji zbrojnych przeprowadzanych na terenie obwodu AK Mewa, a po akcji Burza udało się mu uniknąć aresztowania przez NKWD, ale musiał się ukrywać.
Po „wyzwoleniu” postanowił walczyć  o wolną Polskę (a może uciec od prześladowań) w... seminarium duchownym w Warszawie, które ukończył święceniami kapłańskimi 17 grudnia 1950 roku. Został skierowany na wikariusza do Żyrardowa, gdzie uczył i przygotowywał do pierwszej komunii świętej Leszka Millera, przyszłego sekretarza PZPR i premiera III RP.
W 1957 roku ks. Sikora trafił do Warszawy, gdzie nazywano go katechetą od najtrudniejszych spraw, a pięć lat później objął probostwo w Wołominie. Po roku uspokoił nastroje i rozpoczął owocną działalność duszpasterską.
A już w wolnej Polsce za swą działalność został odznaczony czterokrotnie Medalem Wojska Polskiego, Krzyżem Walecznych, Krzyżem Polonia Restituta oraz Krzyżem Kawalerskim i Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski.
Nie wrócił do rodziny na latowicki cmentarz, bo spoczął w Wołominie. W sobotę, 20 sierpnia 2011 wierni i przyjaciele żegnali kaznodzieję w kościele parafialnym MB Częstochowskiej w Wołominie, gdzie odprawiono Mszę pogrzebową pod przewodnictwem abpa Henryka Hosera.
– Jesteśmy dumni, że właśnie nasza Ziemia Mińska wydała ks. prałata Jana Sikorę – mówił podczas pogrzebu w imieniu mińskiej delegacji radny Michał Góras. Wspominał życie prałata, żegnając honorowego obywatela Mińska słowami Psalmu 119, według którego ks. Sikora „chodził drogą prostą, postępując według prawa Pańskiego”.
– We mszy uczestniczyło kilka tysięcy wiernych oraz kilkadziesiąt sztandarów, w tym miasta Mińsk Mazowiecki i naszych związków kombatanckich. Dwa szpalery kwiatów ułożonych przy ścieżce do świątyni liczyły około 20 metrów. Przy trumnie mowy pożegnalne wygłosiło wiele osobistości, w tym wiceprzewodniczący mińskiej rady Michał Góras i żołnierz AK obwodu „Mewa-Kamień” Stanisław Chojnowski. W pogrzebie uczestniczyli także inni mińscy radni jak Tadeusz Błaszczak, Wanda Rombel i Robert Ślusarczyk – relacjonuje Franciszek Zwierzyński, nowy członek powiatowej rady ds. kombatantów.

Numer: 2011 35   Autor: J. Zbigniew Piątkowski





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *