Dożynki w Dobrem

Wójt Radzio z uporem kontynuuje tradycję wczesnych gminnych dożynek, które następują tuż przed świętem Matki Boskiej Zielnej. Nawet powiat nie zdołał przesunąć terminu, nie mówiąc o pogodzie, która w tym roku nie pozwoliła uwić przyzwoitych wieńców. Deszcz rozpanoszył się na tyle, że omal nie doprowadził do odwołania imprezy, ale na szczęście po porannej ulewie rozpogodziło się tak, że grząskie boisko nie topiło, a tylko brudziło buty gości i fanów dobrej zabawy w nieskrępowanym blasku gwiazd

Z błota do gwiazd

Dożynki w Dobrem / Z błota do gwiazd

Wielka scena nie zawsze oznacza wielkich artystów i ciekawą imprezę. Gmina Dobre ma za mało własnych, także ludowych artystów, więc postawiła na niezniszczalny kabaret z Kopydłowa, biesiadę z Krakowa z hitami folkowymi i z lat ‘70 oraz disco-polowy Skaner i taneczny Play. Taki zestaw dożynkowych gwiazd spowodował, że z godziny na godzinę ubywało starszych, a przybywało młodszych fanów swobodnych rytmów i tańców.
Organizatorzy postawili także na gości, ale wśród nich – oprócz starosty Tarczyńskiego i wójta Radzia – znaleźli się tylko posłowie – Teresa Wargocka i Krzysztof Borkowski, Ewa Orzełowska z UM oraz wójtowie gmin powiatu. Nie przybył anonsowany minister Sawicki, delegaci posła Mroczka, nikt od wojewody czy z władz rady powiatu.
Obecni oczywiście zabierali głos, chwaląc trud rolników, którym w tym roku nie sprzyja pogoda. Będzie więc ubogo, co znaczy drogo i niekorzystnie dla rozwoju kraju. Szczególnie wtedy, gdy spadnie polski eksport żywności, a nasze rynki przejmie konkurencja.
Dożynki to również ich starostowie, którymi w tym roku była Wiesława Sadowska z Kobylanki oraz Dariusz Gadomski z Porąb Nowych. Starościna gospodaruje na 25 hektarach, a głównym dochodem rodziny jest mleko od 20 krów. Pan Dariusz uprawia aż 40 ha, z których 28 dzierżawi. Pozwalają mu one hodować prawie setkę bydła, a jego 35 krów ma średnią wydajność 7200 litrów mleka.
Starostowie byli w centrum uwagi nie tylko w czasie mszy odprawionej przez proboszcza Gniazdowskego, ale także dzięki nim każdy mógł spróbować smaku tegorocznego chleba.
Chleb nikomu nie przyniósł wstydu, ale żenowała liczba wystawionych do oceny wieńców. Było ich w sumie osiem, ale tylko połowę zgłoszono w terminie, o czym z żalem informowała ze sceny prowadząca imprezę Grażyna Mańkowska. Organizator konkursu – LGD Ziemi Mińskiej – nie chciał jednak nagradzać świeżych dzieł, więc jury miało ograniczone możliwości. Pierwszą nagrodę przyznało Elżbiecie Koseskiej z Dobrego, drugą – Sylwii Bankiewicz z Ryni i Bożenie Śliwińskiej z Dobrego, a trzecią uczennicy VI klasy SP w Dobrem – Mai Nagrabie. Dodatkowo jakubowska wójt Wocial wyróżniła słomiany bęben dobrzańskiej orkiestry dętej.
Przy okazji wręczono również nagrody zwycięzcom powiatowych konkursów adresowanych do rolników. I tak za najpiękniejszą zagrodę powiatu jury uznało gospodarstwo Katarzyny i Jacka Kowalczyków z Dąbrowy w gminie Mrozy, srebro przypadło Barbarze i Tadeuszowi Kalatom z Makówca Małego w gminie Dobre, natomiast zagrodowy brąz otrzymała Janina Mantur z zasiennickiej Wólki Dłużewskiej.
Kto znudził się sceną, mógł obejrzeć stoiska kół gospodyń ze specjałami tradycyjnej kuchni, w tym panoszących się już wszędzie sójek mazowieckich. Wśród stoisk promocyjnych nie zabrakło namiotu starostwa, gdzie można było otrzymać mapy, ulotki i drobne gadżety promocyjne, a szczęściarze, którzy odpowiedzieli na wylosowane przez siebie pytania z wiedzy o powiecie mińskim i gminie Dobre, mogli zdobyć bardziej atrakcyjne nagrody w postaci toreb sportowych, plecaków, koszulek czy też pendrive`ów. Swoje prezentacje przygotowały ponadto instytucje służące rolnikom, jak Powiatowy Zespół Doradców Rolnych, powiatowe biuro ARMIR-u, Lokalna Grupa Działania Ziemi Mińskiej, oddział KRUS-u, a także miński Bank Spółdzielczy.
Miał rację Jan Dzienis, rymując ze sceny, że polski rolnik przy pomocy swoich świętych przetrwa najgorsze czasy. Dobre przetrwało deszcz i powiatowy zajazd, co ze szczególną radością przyjęli okoliczni działkowicze. Nikt więc nie narzekał na repertuar ani nawet na boisko przypominające wieczorem bagno. Biorąc jednak pod uwagę liczbę sponsorów, wystarczy funduszy na odnowienie murawy.

Numer: 2011 34   Autor: J. Zbigniew Piątkowski





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *