Powiat sesyjny

Ciągle pada, więc wody nie powinno zabraknąć. Nawet w celowo osuszanych zbiornikach, jakim jest ostatnio Marianka. Tymczasem mogą wyschnąć mińskie Łazienki, czyli użytkowany głównie przez wędkarzy zbiornik wodny przy ulicy Budowlanej. Co więcej – mogą wyschnąć przymusowo na skutek decyzji władz, zamieniając się w cuchnącą nieckę mułu. A miało być tak pięknie, to jest z dnem pełnym wiślanego piasku, plażą i wodną przystanią...

Grożą Łazienkom

Powiat sesyjny / Grożą Łazienkom

W ubiegły czwartek w mińskim starostwie doszło do spotkania w sprawie naprawy uszkodzonego jazu szandorowego tworzącego staw na rzece Srebrnej przy ulicy Budowlanej. Uszkodzony jaz stwarza realne zagrożenie podtopienia budynków na Kędzieraku przy ulicy Wiejskiej i Wierzbowej.
Tak twierdzą urzędnicy starosty, którzy wykryli winnych. Są nimi mińscy wędkarze z koła 22 PZW, którzy od 10 lat dzierżawią Łazienki. A skoro podpisali umowę na eksploatację zbiornika, powinni uzyskać pozwolenie wodnoprawne na pobór wód oraz utrzymywać obiekt w należytym stanie i dokonywać okresowych przeglądów technicznych budowli piętrzącej wodę, czyli jazu.
Działający w imieniu koła 22 Zarząd Okręgu PZW w Siedlcach otrzymał takie pozwolenie, ale gorzej było z zabezpieczaniem jazu. Szczególnie w czasie nasilonych opadów, kiedy powinni regulować poziom zasuw, by nie dopuścić do powodzi czy podtopień.
Wobec takich oskarżeń ZO PZW w Siedlcach postanowił nie ubiegać się w starostwie o licencję na pobór wód z rzeki Srebrnej na lata następne. Oznacza to, że 31 grudnia, czyli po wygaśnięciu dotychczasowego pozwolenia wodnoprawnego Inspektorat Wojewódzkiego Zarządu Melioracji i Urządzeń Wodnych w Mińsku Mazowieckim wyda decyzję nakazującą opróżnienie zbiornika. Tym samym od połowy 2012 roku (bo wędkarze mają sześć miesięcy na odłów ryb) Łazienki przestaną istnieć. Już widzą ten 1,5-metrowy muł z rozkładającą się wodną fauną i czują odrażający fetor na kilka kilometrów.
Oczywiście, jeżeli nie będzie nowego wnioskodawcy na użytkowanie zbiornika, którym powinien być samorząd. – Tak jest we wszystkich miastach i gminach w siedleckim okręgu wędkarskim, więc Mińsk Mazowiecki nie powinien być tu wyjątkiem – twierdzi prezes koła 22 Bogusław Korzeniewski. To dla wędkarzy nieodległa i konieczna przyszłość, ale – by mogła nastąpić – zobowiązali się naprawić trefny jaz. Na pewno bez kosztownych ekstrawagancji, czyli regulowanej zapory, a tylko z wymianą szandorów – uszkodzonych elementów jazu.
To na razie powinno wystarczyć, by zapobiec podtopieniom, ale za mało, by uratować zbiornik służący ponad pięciuset wędkarzom. Oni, gdyby doszło do nakazu spustu wody, nie zamierzają spokojnie na to patrzeć. Wręcz odwrotnie – zapowiadają protesty z okupacją magistratu i starostwa włącznie. Dadzą radę, bo jest ich w samym mieście ponad 1,5 tysiąca.
Nie może być tak, że wszystkie władze umywają ręce od odpowiedzialności. Starostwu bardziej zależy na bezpiecznych stosunkach wodnych niż na wędkarzach, więc kurczowo trzyma się przepisów, a były burmistrz przez 20 lat nie chciał o ich problemach rozmawiać. Był wszakże projekt rewitalizacji obszaru parku i Łazienek, ale zabrakło osób do napisania dobrego programu o unijne wsparcie. Teraz chodzą słuchy, że w przypadku osuszenia zbiornika miasto lub parafia (sic!) chce na jego miejscu urządzić cmentarz grzebalny. Burmistrz Jakubowski chce się sprawie przyjrzeć i podjąć odpowiednie kroki. Jakie? Dowiemy się dopiero po spotkaniu z wędkarzami na początku sierpnia, a tymczasem woda zalewa także miejski park. To wina także niesprawnego jazu przy ul Warszawskiej, który należy prawnie do miasta. Właśnie jesienią kończy się pozwolenie na budowę nowego jazu, ale jak dotąd nie ma ani projektu wykonawczego, ani chęci na wydanie ok. dwóch milionów złotych.
Wnioski nasuwają się same. Nie wolno lekceważyć wędkarzy, bo wraz z rodzinami stanowią kilkutysięczny elektorat. Trzeba też wreszcie wysupłać z budżetu miasta kilka milionów na mińską wodę w Łazienkach i parku, a najlepiej napisać projekt godny unijnej pomocy. Po naukę można pojechać do Kałuszyna lub Mrozów.

Numer: 2011 31   Autor: J. Zbigniew Piątkowski





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *